Tag: relaks

  • Relaks

    Jak odzyskać czas, na odpoczynek, odprężenie.

    Żyjemy w czasach wielkiego pędu, ciągłego ruchu niedoczasu. Wiele osób skarży się na brak czasu dla siebie, brak czasu dla rodziny brak czasu na przyjemności i ogromny stres towarzyszący temu, że ciągle tego czasu nam brakuje i chcielibyśmy więcej go mieć.

    Nasz czas czasem jest zabierany przez inne osoby, którym nie potrafimy odmówić. Czasem tak angażujemy się w sprawy innych osób, że zanim się orientujemy nasz czas dla nas, dla rodziny, dla ważnych rzeczy. priorytetów ucieka nam bezpowrotnie. Czasem inicjujemy, załatwiamy różne sprawy dla wielu osób, by podnieść naszą samoocenę, by poczuć się potrzebni, ale wyczerpuje nas to bardzo. Można spróbować któregoś dnia zrobić remanent takiego dnia, który uciekł nam przez palce i spróbować znaleźć rzeczy, którymi się zajmowaliśmy, ale tak naprawdę nie do końca było nam to potrzebne, chciane przez nas np. zbyt długie oglądanie telewizji, przeglądanie Facebooka, zawiezienie koleżance książki, po którą sama mogła przyjechać, przepisanie czegoś dla kogoś, zrobienie czegoś za dziecko, za męża, bo szybciej. Gdyby móc wykreślić te czynności i zapamiętać, że są to rzeczy, których nie chcielibyśmy tak naprawdę robić, ile czasu byśmy zyskali na relaks.

    Umiejętność dzielenia się z innymi rzeczami czyli delegowanie zadań, które należy wykonać, jest bardzo cenną umiejętnością, dzięki której odzyskamy trochę naszego czasu.

    Ile razy przyłapaliśmy samych siebie na tym, że samemu postanowiliśmy posprzątać cały dom, ugotować obiad z dwóch dań, pomóc odrobić dzieciom lekcje, co zamieniło się za robienie ich razem z dziećmi, zamiast ich uczyć samodzielności, korzystania z różnych źródeł pomocy, czy zrobienie za koleżankę w pracy z jakiegoś zadania, bo nam się wydała opieszała. Potem dziwiliśmy się, że padamy na twarz, przyszedł wieczór a nam nie pozostaje już czas na żadną naszą przyjemność, czy produktywnie, fajnie spędzony czas czy z rodziną czy to z przyjaciółmi. Dlatego tak ważne jest delegowanie zadań. Uczenie domowników, że nie wszystko musi leżeć na naszej głowie. Krok po kroku warto uczyć nasze dzieci, mężów, żony, jak się sprząta, jak się gotuje, jak się zmywa, pierze w pralce, pisze samodzielnie wypracowania i samemu sprawdza, ewentualnie prosi nas o zerknięcie czy jest poprawnie. Podobnie warto przyzwyczaić naszych znajomych, przyjaciół, siostrę, brata, że nie zawsze (czasem jak najbardziej), nie w każdej chwili będzie z nas dobra ciocia: “która przywiezie, która załatwi, która zrobi coś za kogoś, dla swojego lepszego samopoczucia lub potrzeby poczucia się potrzebnym”. Tu warto się zatrzymać, zrobić pierwszy krok dla siebie, żebyśmy przestali się spalać, i tracić swoją energię na rzeczy, które nie są nam potrzebne a zabierają cenny czas naszego życia. Warto sobie też pozwolić na cierpliwość, na bark perfekcyjności, jeśli będziemy krok po kroku uczyli bliskich, nasze dzieci, nas żony, mężów, przyjaciółki, że czasem mogą coś zrobić sami i nie do wszystkiego im jesteśmy potrzebni. Warto też pamiętać, żeby nie oceniać tego, nawet jeśli nasze dzieci, nasi partnerzy nie zrobią czegoś w domu tak perfekcyjnie, jak my byśmy to zrobili, to i tak warto spróbować, bo odzyskamy nasz czas, a oni zaczną cenić, to co robiliśmy, bo zobaczą, że kosztuje to trochę wysiłku i zaangażowania i efekty tej pracy też zaczną cenić bardziej, bo będzie samodzielnie wykonana przez nich. Dla tego pozwólmy tu sobie na brak perfekcji, na nie ocenianie ich, na robienie przez nich błędów, docenianie ich wysiłków, że część naszej katorżniczej pracy przejmą i pozwólmy sobie na samozadowolenie, że nareszcie nie wszystko leży na naszych barkach. Dlatego nie denerwujmy się na siebie, jeśli czasem nie starczy nam czasu na dokładniejsze posprzątanie, na obiad dwudaniowy, na podwójną grę z dziećmi – 2 godziny (wystarczy czasem godzina zabaw). To, że nasza córka niedokładnie odkurzy, partner zrobi skromniejszy obiad, przyjaciółka inaczej rozwiąże swoje sprawy, niż my byśmy dla niej rozwiązali, doceńmy ich wysiłki, nie wkurzajmy się, że zrobili to po swojemu, odzyskaliśmy dzięki temu trochę naszego czasu. Wieczorem czasem, lepiej jest zaplanować nasz czas, gdy jesteśmy zmęczeni, gdyż będzie to bardziej realne planowanie, gdyż rano gdy wstajemy wypoczęci , lub w weekend często nakładamy na siebie zbyt dużo obowiązków, a potem frustrujemy się, że części nie udało się wykonać. Pozwólmy sobie czasem odpuścić i przejąć część rzeczy przez innych, żeby mogli nas wesprzeć, czy to w obowiązkach domowych, czy zadaniowych w pracy czy innych, które wrzucamy na swoją głowę. Ważne jest trochę odwrócić czasem planowanie, zamiast najpierw zaczyna od planowania obowiązków, zadań na cały dzień, a dopiero później, jak starczy czasu na odpoczynek, czy miłe chwile, ( na które często już brakuje nam sił, czasu, bo padamy na twarz) odwróćmy tę kolejność zaplanujmy, że w tym, czy następnym dniu znajdziemy czas dla siebie np. w środku czy na końcu dnia-( na coś. co naprawdę nas odpręży, i dopiero planujmy resztę swoich zdań. Ważne też, żebyśmy nie rozplanowywali każdej naszej minuty, gdyż czasem zdarzają się rzeczy nieprzewidziane, więc rozdysponujmy, zaplanujmy tylko 70 procent naszego czasu, wtedy, nawet gdy wyskoczą rzecz niespodziewane, nie sfrustrują nas tak bardzo, bo i staniemy się bardziej elastyczni, by planować ale też dostosowywać plany do rzeczywistych naszych potrzeb i rozkładu dnia. Czasem gdy zakładamy wykonanie jakiegoś zadania na 2 godziny, rzeczywiście przeciągnie się ono do 2 godzin lub dłużej, gdy zostawimy trochę przestrzeni np. wykonanie czegoś między 1 a 2 godziny, okaże się, że czas nasz może się sprężyć i okaże się, że zostaną nam cenne minuty, które możemy wykorzystać na relaks i odpoczynek, dlatego nie planujmy każdej jednej minuty pozwólmy, niech niektóre minuty, czasem godzina, zostaną nam w nagrodę.

    Tekst: Anna Ręklewska

  • Relaksacja w terapii

    Relaksacja osiągana może być na wiele sposobów.

    Może to być relaksacja układu mięśniowego – najbardziej podstawowa z metod, kiedy odczuwamy, poprzez wywoływanie sugestii słownych – że nasze mięśnie poszczególnych partii ciała są ciężkie. Poczucie ciężaru mięśni odpowiada stanowi rozluźnienia. Podczas sesji terapii, terapeuta sugestiami słownymi prowadzi nas poprzez rozluźnianie poszczególnych partii mięśniowych, wywołując w naszym ciele poczucie odpłynięcia napięć i zregenerowania sił poprzez lepsze rozumienia sygnałów płynących z naszego ciała.

    Innym sposobem może być relaksacja układu wegetatywnego (np. narządów trawiennych), kiedy odczuwamy fizyczne ciepło w rożnych częściach ciała. O ile odczucie ciężaru było wyrazem rozluźnienia układu motorycznego (relaksacja mięśni), to odczucie ciepła wiąże się z rozluźnieniem układu wegetatywnego (relaksacja psychofizyczna) – mięśni poszczególnych organów wewnętrznych, które nie są bezpośrednio zarządzane świadomą wolą. Podczas sesji terapeuta, przywołuje sugestie słowne, które prowadzą nas przez odczuwanie ciepła lub innych wrażeń zmysłowych w ciele w poszczególnych rejonach ciała zaczynając od głowy aż do stóp lub na odwrót. Ucząc się tej relaksacji możemy być bardziej świadomi tego co dzieje się z naszym ciałem, co niweluje odczuwane napięcia pochodzące z ciała.

    Kolejnym sposobem jest relaksacja emocjonalna, kiedy podczas terapii możemy nauczyć się wywoływać w wyobraźni przyjemne wyobrażenia i obrazy. Po rozluźnieniu mięśni, uspokojeniu oddechu, odczuciu ogólnej ciepłoty w ciele (lub lokalnie w wybranych partiach) zazwyczaj łatwiej przychodzi nam rozluźnianie się (uwalnianie od napięć) poprzez wyobrażanie sobie jakichś przyjemnych scenerii natury (mogą to być rzeczywiste obrazy przywołane z naszej pamięci, kiedy mamy we wspomnieniach przyjemne wspomnienia przebywania w miłej relaksującej nas scenerii).

    Możemy np. wyobrażać sobie, że leżymy na plaży i słyszymy szum fal, wygrzewamy się na słońcu, dotykamy całym ciałem przyjemnego, ciepłego piasku itd. Możemy wyobrażać sobie piękno lasu i śpiew leśnych ptaków itp. Gdy uczestniczymy w sesjach terapii terapeuta przywołuje sugestiami słownymi bardzo wyraźny obraz scenerii odwołując się do odczuć w naszym ciele, kiedy to ciepły wiatr, lub delikatne ciepłe krople np. morza dotykające po kolei całego naszego ciała, wywołują u nas wrażenie rozluźnienia, odpoczynku, odpływania stresu.

    Istotne jest to, że obrazy w naszej wyobraźni mają pogłębiać poziom naszego rozluźnienia. Wewnętrzne obrazy bardzo silnie wpływają na nasze emocje i ten typ rozluźniania się podczas wyobrażania sobie przyjemnych scenerii ma silne działanie terapeutyczne. Dlatego relaksacja emocjonalna jest znacznie łatwiejsza dzięki zastosowaniu gry wyobraźni.

    Następnie możemy osiągnąć relaksację mentalną i rozluźnienia napięć ego – kiedy podczas uczestniczenia w sesjach terapii, zaczynamy odczuwać się w pełni – w równowadze mentalnej z innymi ludźmi, życiem i całym Kosmosem. W zasadzie relaksacja mentalna jest już medytacją. Zatem rozluźnianie mięśni poprzez odczuwanie ich ciężaru, rozluźnianie napięć wegetatywnych poprzez odczuwanie ciepła w ciele, czy rozluźnianie się emocjonalne przez pracę z wyobraźnią jest metodą relaksacji, natomiast rozluźnianie napięć mentalnych jest przejściem do kolejnej fazy – od relaksacji do medytacji.

    Przykładem tego typu relaksacji mentalnej jest medytacja uważności. Są to techniki medytacji, które nie polegają na pracy z koncentracją, ale na samym skupianiu się na stanie wewnętrznej przytomności i obecności – bycia. Kiedy np. przez jakiś czas koncentrujemy się na jakimś konkretnym punkcie (np. na wiszącym na przeciwległej ścianie pokoju obrazie), a potem przechodzimy do stanu skupienia, ale już bez żadnego konkretnego punktu (tylko poczuciu naszej obecności tu i teraz), na którym by się ono opierało, to jest to relaksacja mentalna, lub inaczej – medytacja uważności. Taki stan można utrzymywać przez jakiś czas – np. początkowo przez kilka minut. Z czasem staje się to coraz łatwiejsze do osiągnięcia.

    Wszystkie metody relaksacji aż do medytacji, których możemy uczyć się w procesie terapii pomagają osiągać stan równowagi między naszym umysłem i ciałem, wzmacniają nasz system wartości i poczucia mocnego osadzenia w świecie który nas otacza, poprzez poczucie pewności bycia sobą.

    Tekst: Anna Ręklewska
Psycholog Łódź
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.