Tag: psycholog

  • Sesje on-line

    Żyjemy w czasach, kiedy zdalny kontakt z innymi ludźmi jest wokół wszechobecny.

    Ludzie nauczyli się drogą internetową, załatwiać wiele spraw, wykorzystujemy internet do opłacania ważnych dla nas rachunków, robimy najróżniejsze zakupy, ściągamy różne potrzebne nam informacje, nasze dzieci wykorzystują go do poszukiwania różnych informacji, odrabiają lekcje z jego pomocą, w ostatnim trudnym dla nas czasie zdalnie korzystają z lekcji szkolnych, a my od dawna tą droga komunikujemy się ze znajomymi, rodziną, klientami. Internet w dobie naszych czasów pomaga nam szybciej załatwić nasze sprawy bez wychodzenia z domu. Od dawna są prowadzone tą drogą sesje on–line /terapia/.

    Okazuje się, że zarówno prowadzona terapia w sposób tradycyjny/osobisty – jest skuteczna, jak i terapia on-line – przynosi pożądane skutki. O czym mówią sami pacjenci, powołując się na niwelowanie odczuwanych przez nich objawów: poprawę samopoczucia, ogólnego dobrostanu, komfortu psychofizycznego – właśnie poprzez sesje on-line.

    Wiele osób, które wyjeżdża, do innych miast, krajów, w celach zawodowych, osobistych lub też rekreacyjnych już od dawna decyduje się na taką formę kontaktu z terapeutą – na, formę on-line, nie chcąc tracić dobrych efektów osiągniętej pracy osobistej z terapeutą i chcąc zachować dobre samopoczucie oraz zniwelować odczuwane, niepożądane objawy psychosomatyczne. Chcąc nadal odczuwać dobrostan i zmniejszać objawy: nerwicowe, lękowe, depresyjne lub inne przeżywane w codziennym życiu przez wielu klientów.

    Dla wielu pacjentów, ważne jest, by mimo różnych przeciwności i barier uniemożliwiających kontakt osobisty, nadal móc korzystać ze wsparcia, terapii, kontynuować lub rozpoczynać terapię przynoszącą korzyści psychofizyczne. Wielu klientów ceni sobie wygodę kontaktu on-line oraz możliwości korzystania z każdego miejsca, w którym się znajdują. Czy w czasie weekendu, kiedy gdzieś wyjadą i potrzebny jest kontakt z terapeutą. Czy w czasie kwarantanny, w czasie który mamy teraz – kiedy najważniejsze jest bezpieczeństwo klienta i jego komfort bez wychodzenia z domu, hotelu czy innego miejsca w którym się znajduje.

    Odbywanie sesji terapii w domu jest też wyjściem dla tych osób, które mają małe dzieci w domu i nie mogą ich zostawić pod żadną opieką, by skorzystać z sesji (mogą wykorzystać drzemkę dziecka). Również dla tych, którzy są chorzy, lub opiekują się chorymi osobami lub też wyjechały na jakiś czas do innego miasta (lub za granicę) albo odbywają kwarantannę. Jest to jedyne wyjście, żeby skorzystać z pomocy psychologa/terapeuty i przepracować ważne dla nich sprawy osobiste.

    Niektórzy pacjenci chwalą sobie też sesje on-line z powodu anonimowości, to znaczy, wielu pacjentów dojeżdża do swych terapeutów do innych miast, żeby nie spotkać na korytarzu jakichś znajomych, osób z pracy, czy klientów; i sesje internetowe dają im ten komfort, gdyż ,,w żadnej poczekalni on-line” na pewno nie spotkają osób znajomych i zachowają jeszcze większą dyskrecję. Ważne dla niektórych klientów jest też to, że niektórym ciężko wyjść z domu, bo w pewnym okresie życia dla niektórych pacjentów tylko dom wydaje się bezpieczny lub komfortowy i dzięki sesjom on-line też mają tą korzyść.

    W obecnych czasach, kiedy możemy korzystać z różnych komunikatorów (np. Messenger wideo, Skype lub wiele innych, z których korzystają pacjenci) – pacjenci mogą dobrze widzieć swojego terapeutę, psycholog również może korzystać z wiedzy, jaką daje mu patrzenie na mimikę, gesty, czyli całą mowę werbalną i niewerbalną klienta, która to wiedza pozwala mu jeszcze lepiej rozumieć i pomóc swojemu pacjentowi. Są też pacjenci, dla których pokonanie takiej przeszkody jak udanie się do obcego budynku i umówienie wizyty jest problemem, z uwagi na różne ich mechanizmy obronne, czy nieśmiałość, czy większe potrzeby dyskrecji i wtedy również sesje on-line lepiej się sprawdzają.

    Możliwość odczuwania dobrostanu w sesjach on–line przez pacjenta jest możliwa, dzięki temu, że jego terapeuta jest dla niego dostępny w swym słuchaniu, rozumieniu, mimo różnych miejsc, w jakie się przemieszczamy, do innego budynku, do swojego domu, do innego kraju czy miasta. Najważniejsze jest zaufanie, które się buduje między pacjentem a terapeutą – motywacja, i lecząca relacja – które są ważnymi czynnikami podnoszącymi komfort funkcjonowania klientów. Nie potrzeba mieć monitora lub komputera do sesji przez internet. Niektórzy korzystają z telefonów łącząc się przez skype w dogodnym dla nich momencie, inni z tabletów czy komputerów, najważniejsza jest dostępność, budujące się pomału zaufanie, relacja która leczy, możliwość otrzymania zrozumienia i pomocy oraz skorzystania z doświadczenia specjalisty.

    Umów się ze specjalistką psychoterapii na sesję on-line.

    Tekst: Anna Ręklewska

  • Depresja

    Co pomaga, by nie poddać się depresji

    Depresja dotyka zarówno osoby dorosłe jak i dzieci. Kiedy dorośli lub dzieci chorują na depresję, wszystko przestaje ich interesować, pacjenci często skarżą się, że nie mają chęci do niczego, do codziennego funkcjonowania, co odbiera im możliwość normalnego życia. Przez złe samopoczucie, odczuwaną słabość, nawet zwyczajowe czynności jak wstanie łóżka, zjedzenie posiłku, wyjście na dwór czy załatwienie sprawunków, wydają się niewyobrażalnie trudne, bo brakuje motywacji, sił, żeby się zwlec i coś zrobić, wszystko wydaje się ponad siłę. Wiele z tych osób leczy się na własną rękę, kupując ziołowe preparaty uspokajające, czy inne „uspokajacze” co przy poważnej depresji jest nieskuteczne. Rzadko też osoby cierpiące na depresje korzystają z profesjonalnej pomocy lekarza, czy psychologa, czasem z uwagi na długie kolejki oczekiwania lub braku wystarczających środków finansowych na prywatne leczenie. Jednak przy odrobinie zwiększonego wysiłku, skorzystania ze wsparcia najbliższych, korzystania z psychoterapii, czasem również leczenia farmakologicznego – gdy stan jest bardzo poważny, da się zapanować nad depresją.

    Punkty zaczepienia umożliwiające poradzenie sobie z depresją

    Warto zacząć podejmować choć małe działania, zacząć poświęcać swój czas na proste czynności – choćby to miały być na początek – porządki, drobne prace renowacyjne czy remontowe lub zaangażowanie się w pomoc potrzebującym bliskim, lub innym ludziom, których mamy w pobliżu, co pomoże oderwać myśli od trudnych uczuć czy myśli. Ważne by w codzienne, proste działania angażować się całym sobą, próbując na tyle zająć czas, by odgonić trudne myśli.

    Podejmowanie Aktywności

    Dla osób, które przeżywają stany depresyjne, ważne jest, by otoczenie próbowało motywować ich, by podjęli jakąś formę aktywności, co pozwoli im zająć myśli, przestać zagłębiać się w trudne sprawy, rozbudzić w sobie siłę do codziennych czynności i wychodzenia pomału poza proste czynności. Ważna jest pomoc bliskich osób, by osoby z depresją zaczęły podejmować wysiłek, podejmować jakieś działania, co pozwoli pomału wyzwolić im brakującą energię, wychodzić poza przygnębiające myśli. A podejmowanie działań, zdecydowanie się na jakąś aktywność fizyczną wyzwala również „hormony szczęścia”, które stymulują podejmowanie aktywności.

    Techniki terapeutyczne i decyzja terapii

    Osoby, które cierpią na depresję, skarżą się na brak sił, wymęczenie, bo przeżywane przez nich codzienne przytłaczające myśli i uczucia zabierają im siły i energię. Dlatego tak istotne jest, by bliskie osoby z otoczenia zachęcały osoby z depresją do odreagowania np. w gabinecie psychoterapeuty, wyzwolenia się z tego co przygnębia, poprzez terapię, zajrzenie do swojego wnętrza, pokładanie swojej przeszłości i teraźniejszości, wydobycie zasobów. Pomocne mogą być dla nich techniki relaksacyjne, które pozwalają nauczyć się wyciszać, pobyć ze sobą bez wyczerpujących myśli i uczuć, umożliwiają zaczerpnięcie z własnych pokładów spokoju i siły i wyzwolenie energii. Zdecydowanie się na terapię, jest dużym krokiem naprzód dla osób z depresją, to tak jak wyciągnięcie ręki po pomoc, przyzwolenie dla siebie i innych, by zrobić coś ze swoim stanem depresji. Udział w terapii pomaga przestać tłumić emocje ale i nie pozwala by nas zalały trudne uczucia, bo po wydobyciu z siebie najtrudniejszych doświadczeń, emocji, pokazuje światełka wyjścia, możliwości poradzenia sobie z przeszłością wstania na nogi w czasie teraźniejszym. Często osoby z depresją nie wyrażają swoich uczuć, „smucą” się sami we własnym wnętrzu, ukrywają przed światem zewnętrznym co się w nich dzieje, nie płaczą, nie złoszczą się ale chowają te wszystkie uczucia w środku. A płacz, żal, złość, ich uwolnienie w przyjaznym otoczeniu gabinetu terapeutycznego czy w otoczeniu bliskiej zaufanej osoby, pomaga uwolnić to, co trzyma za gardło w środku te trudne emocje.

    Wsparcie rodziny, przyjaciela.

    Podobnie jak terapia pomaga nam wyjść poza świat smutku, zobaczyć drogi na zewnątrz, tak również bliskie osoby z rodziny, zaufani przyjaciele, są bardzo pomocni, by nie pozwolić zamknąć się osobie z depresją w jej przytłaczającym wewnętrznym świecie dowalania sobie. Bliskie osoby z zewnątrz pomagają, przypominają, osobie z depresją, że jest ważna, że zależy innym na niej, że warto żyć i podejmować wysiłki, bo jest tyle do zrobienia, mogą pokazać depresyjnym osobom- możliwości korzystania z życia, mogą pomóc uwierzyć im, że to, czego się pragnie jest możliwe, pokazać, że można cieszyć się drobiazgami, codziennym wschodem słońca, uśmiechem ludzi, tym,żeby pomału coraz lepiej wychodziło osobie przeżywającej depresję wstawanie, ubieranie, wychodzenie na zewnątrz, załatwianie codziennych spraw, podejmowanie różnych aktywności fizycznych, które wyzwolą pokłady energii. Kontakt z Osobami bliskimi, znajomymi jest bardzo ważny, bo pomaga wzmacniać, zauważać, cieszyć się drobiazgami, pomaga – wyciągnąć z największego marazmu, zmotywować do podejmowania różnych aktywności, które z czasem będą sprawiać osobie przeżywającej depresję, coraz większą przyjemność. Przyjaciel, ktoś z rodziny może pomóc określać na początku mniejsze potem coraz dalsze cele, które pomagają wychodzić z zamkniętego świata beznadziei.

    Budowanie poczucia wartości

    Dzięki pomocy bliskich osób, przyjaciół, dzięki uczestnictwu w terapii, osoba w depresji może nauczyć się cieszyć się pomału dniem codziennym, ale do tego jest potrzebna wiara, że jestem coś wart. Często osoby w depresji mają obniżone poczucie własnej wartości, doładowują sobie w dniu codziennym, uważając, że są mało warte, mało znaczą, nie maja nic wartościowego do zrobienia, do dania, czy wręcz myślą, że niewiele im się udaje. Pomoc bliskich, przyjaciół, udział w terapii mogą bardzo pomóc, by wyjść z tego zaklętego kręgu niemocy, „nieczucia”, lub „czucia” zbyt mocno, żeby osoba w depresji zaczęła krok po kroku uśmiechać się, lubić siebie,akceptować i być zadowolonym z siebie i mieć coraz więcej energii, by więcej jej się chciało podejmować różnych aktywności.

    Pamiętanie by „Być dobrym dla samego siebie” – jednym z ważniejszych punktów leczenia depresji.

    Pokonanie depresji jest możliwe, ale wymaga zaangażowania, choć małej motywacji, żeby wyjść poza ten stan. Ważne by osoby ważne z otoczenia pomogły na początku, by osoba przeżywająca depresję znów zaczęła zauważać, że warto dbać o siebie, zrobić mały wysiłek w kierunku „pogłaskania siebie za coś”, bycia dobrym dla własnej osoby. Ludzie będący w ciężkiej depresji czasem nie są w stanie wstać, ubrać się, zrobić porządny posiłek, nie są w stanie wyjść do ludzi, czy coś załatwić, dlatego gdy przy pomocy bliskich, terapii, uda im się zrobić mały kroczek, gdy spostrzegą, że mogą znów zacząć dbać o siebie, że udaje im się dobrze ubrać, zjeść coś smacznego, wyjść choć na mały spacer, gdy spostrzegą, że te małe kroczki znów dają im satysfakcję, zadowolenie, zaczną rosnąć chęci do dalszych wysiłków. Dlatego, żeby uchronić się przed nawrotami depresji ważne jest, by nie zapominać o sobie, chwilach przyjemności dla siebie, o zapewnieniu sobie porcji ruchu, (choćby to miał być spacer czy ćwiczenia w domu czy gdzieś w klubie) dobrym, pożywnym ale i zdrowym jedzeniu, wygaszeniu niekonstruktywnych sposobów radzenia sobie (czyli zrezygnowania z używek, palenia, picia zbyt dużych ilości alkoholu, czy też innych), które otępiają i pozbawiają energii. Ważne jest też konstruktywne myślenie, lubienie siebie, pamiętanie o dobrych rzeczach zdarzających się w życiu, wyznaczanie realnych bliższych i dalszych celów, które podtrzymują energię, napędzają do działania, docenianie swoich zalet, pamiętanie o przyjaciołach i osobach z rodziny, podtrzymywanie z nimi kontaktu. Dbałość o wspólne relacje z innymi ludźmi, zmniejsza poczucie samotności i powoduje, że czujemy się lepsi, bardziej zauważeni, ważni dla siebie i innych.

    Zamiana niekonstruktywnych sposobów zachowania, nawyków, przyzwyczajeń, na bardziej konstruktywne.

    Dbaj o dietę
    Warto zrobić przegląd pożywienia, które na co dzień spożywamy. „Śmieciowe” mało wartościowe jedzenie odgrywa niekorzystny wpływ na poziom naszego nastroju, powodując wahania emocji, niski poziom energii do codziennego działania, mniejszą odporność i większą podatność załamywania się na codzienną dawkę stresu, który każdy naturalnie przeżywa. Dlatego warto zmienić własne nawyki żywieniowe, zadbać o bardziej zróżnicowaną dietę, bogatą w witaminy z grupy B, produkty pełnoziarniste, jajka, sery, ziemniaki, mięso, ryby, orzechy, ananasy, banany, żelazo, selen (zawarty w chlebie, jajkach, mięsie, wątróbce, rybach, łagodnych serach, zielonych warzywach), wszystkie te pokarmy poprawiają bardzo kondycję psychofizyczną ale i wpływają na poprawę humoru.

    Odłóż wyniszczające nałogi
    Wiele osób w chwilach stresu, nudy, zdenerwowania, pali duże ilości papierosów, popija w zaciszu domowym alkohol, czy oddaje się innym uzależniającym ale zabierającym energię – używkom, które odbijają się niekorzystnie na zdrowiu i kondycji psychofizycznej
    Warto pokusić się o odstawienie wyniszczających nasze zdrowie nałogów, jak nadmierne picie zbyt dużych ilości kawy, herbaty, które wypłukują z naszego organizmu ważne minerały i wpływają również na większą podatność załamywania się pod wpływem stresu, mniejszą energię. Również nadmierne picie alkoholu, palenie papierosów odgrywa niekorzystny wpływa na nasze zdrowie i ich odstawienie pomoże osobom z tendencją do nawrotów depresji – w naturalny sposób wpłynąć na nasz lepszy nastrój, większy poziom aktywności i motywacji do pracy nad sobą.
    Kiedy podejmiemy próbę odstawienia niekorzystnych nałogów, oprócz zauważenia u siebie lepszej kondycji psychofizycznej, będziemy mieć też większe poczucie kontroli i pozytywnego wpływu na własne życie.

    Zadbaj o aktywność
    Warto też dbać o porcję ruchu, który bardzo korzystnie odbija się na zwiększeniu sił witalnych w naszym organizmie. Czy to będzie ruch na powietrzu: np. spacery, bieganie, jazda rowerem, czy trochę ruchu na siłowni, czy podczas ćwiczeń w domu, każda porcja ruchu pozytywnie wpływa na zwiększenie naszej motywacji do codziennego działania, podołania codziennym obowiązkom. Oczywiście ruch na świeżym powietrzu, jest bardzo wskazany, ze względu na naturalne wystawianie się naszego organizmu na światło dzienne, które wpływa bardzo pozytywnie na nasz lepszy nastrój. Nawet w pracy, podczas wykonywania codziennych obowiązków warto pamiętać, by przebywać w pomieszczeniach jasnych, blisko okien, by wystawiać się na światło słoneczne i dzienne o czym powinny pamiętać osoby z nawracającą depresją.

    Odpoczywaj
    W codziennym biegu, wypełnianiu obowiązków, nie powinno się zapominać o sobie, o chwilach odpoczynku, odreagowania, chwilach relaksu. Dbałość o sen nie za długi i nie za krótki, odpowiednio długi przynajmniej 7 godzin, odgrywa istotną rolę w zwiększaniu sił witalnych i lepszym nastroju.
    Ćwiczenia fizyczne (tak dla siebie rekreacyjnie, np. poranna gimnastyka, rower, szybki spacer, wędrówki po parku bardzo korzystnie wpływają na poprawę nastroju i kondycji). Również pamiętanie o chwili dla siebie w ciągu dnia, jest bardzo istotne dla naładowania akumulatorów.

    Dbaj o Pozytywne nastawienie
    Na co dzień ważne jest również nasze codzienne nastawienie. Warto zwracać większą uwagę w jaki sposób formułujemy swoje myśli, czy poddajemy się wymyślaniu negatywnych wyobrażeń sytuacji, w których się znajdujemy, czy stopujemy taką negatywną samoocenę w naszej głowie. Ważne jest racjonalnie zauważać u siebie takie momenty, kiedy skłaniamy się do negatywnych wyobrażeń różnych sytuacji, czy kiedy obracamy negatywnie w głowie czyjąś wypowiedź do nas czy nasze własne zachowanie. Gdy zaczniemy wychwytywać u siebie takie momenty, kiedy za bardzo sobie „dowalamy”, nauczymy się pracować nad zmianą sposobu myślenia na bardziej pozytywne i nie popadania w takie pułapki negatywnego myślenia o sobie czy myślenia o przeżytych czy wyobrażanych sytuacjach negatywnie. Wtedy pomału nauczymy się bardziej optymistycznego myślenia o sobie i sytuacjach przeżytych czy oczekiwanych i przestaniemy obracać pod lupą nasze zachowania i wypowiedzi, pod kątem przypinania sobie negatywnych łatek. Jednak, żeby udało się nam się trwale zapanować nad negatywnym myśleniem o sobie, warto zacząć od większej dbałości o siebie, swoje przyjemności, chwile relaksu i odpoczynek ale i aktywne spędzanie czasu, żebyśmy dali sobie możliwość polubienia siebie takimi jacy jesteśmy, dali sobie przestrzeń nie tylko na oczekiwane sukcesy,ale i czasem na błędy, które w żaden sposób nie są wyznacznikiem naszej wartości, tylko małym przecinkiem, w drodze naprzód. Myśli same się nie zmienią – trzeba nad tym pracować i nie pozwolić sobie pogrążać się w negatywnym wyobrażaniu przyszłości, ale stopować takie myślenie.

    Stawiaj sobie drobne cele i większe plany.
    Ważne by widzieć przed sobą jakąś perspektywę, wyznaczać sobie małe a potem większe cele, ale i zostawiać miejsce na drobne i większe przyjemności, które zapewnią nam poczucie sensu istnienia, zapobiegną uczuciu pustki, bezsensu. Podejmowanie na co dzień zaplanowanej aktywności ale i dawanie sobie czasu na wypoczynek ale i spotkania towarzyskie przynajmniej raz w tygodniu z koleżanką, siostrą, kumplem czy kimś kto pomoże nam odreagować tygodniową porcję codziennych stresów są bardzo istotne dla budowania mocnego poczucia własnej wartości.

    Podejmuj ryzyko mimo oporów
    Ważne jest byśmy na co dzień nie tracili zbyt dużo czasu na podejmowanie decyzji szczególnie w sprawach mniejszych. Wielu ludzi napędza swoje negatywne emocje wyobrażaniem sobie różnych rozwiązań, najczęściej najbardziej idealnych, a czasem wyobrażając sobie negatywne konsekwencje, gdyby się coś nie udało. Warto jednak zdać sobie sprawę, że czasem rozwiązania mogą nie być idealne, że czasem można iść na kompromis, że nawet czasem można popełnić błąd, ale i tak idzie się naprzód, tylko nie można cały czas oglądać się za siebie i rozpamiętywać każdego szczegółu swojego zachowania czy wypowiedzianych słów, bo to bywa dołujące i napędza negatywne stany psychiczne. Aby nie poddawać się poczuciu niemocy, poczuciu bezradności, warto przestać oglądać się za siebie, ale mimo czasowych pomyłek czy błędów, warto podejmować kolejne działania, nie poddawać się, bo nie każde nasze działanie musi być na 100%, mamy też prawo do słabości i ona nas w żaden sposób nie określa, pokazuje tylko naszą ludzkość.

    Skupiaj się za zasobach i na teraźniejszości
    Warto zaczynać od siebie, nauka pozytywnego myślenia na co dzień jest bardzo istotna. Każdy z nas ma za sobą wiele doświadczeń zarówno tych pozytywnych, które chętnie wspominamy jak i negatywnych, które nas dołują. Biorąc pod uwagę, że różne doświadczenia są naturalnie wpisane w nasze codzienne życie, warto nauczyć się opierać na tych pozytywnych doświadczeniach, traktując je jako nasze zasoby, a te negatywne doświadczenia potraktować jako część naszej siły dzięki której mogliśmy pójść dalej, by zmierzyć się z trudami. Ważne by nie oglądać się za siebie, ale stawiać przed sobą różne cele,które pomogą nam zaczepić się w teraźniejszości, żyć patrząc przed siebie w lepsze jutro i nie odwracać się za tym, co chcemy zostawić za sobą, silniejsi o każde doświadczenie. Warto mieć gdzieś w głowie listę rzeczy, które podnoszą nas na duchu, odprężają, ładują nasze akumulatory i przypominać sobie o nich, gdy czujemy się gorzej, korzystać z pomocy znajomych przyjaciół, gdy jest nam ciężej na duszy, żeby rozładować napięcie i odreagować.

    Zaakceptuj przeszłość i podążaj naprzód
    Ważne jest, by w przyjaznym otoczeniu odważyć się przyznać przed sobą, co nas bolało, zmierzyć się z trudnymi rzeczami, które przeżyliśmy, warto przepracować je czy to na psychoterapii, czy też równolegle korzystając ze wsparcia najbliższej rodziny czy przyjaciół. Kiedy uda nam się spojrzeć na te trudne przeżycia z pozycji teraźniejszości,zauważyć, że jesteśmy już dalej, że to już za nami, powoli krok po kroku nauczymy się traktować je jako część naszego doświadczenia, naszej historii, która choć chwilami trudna, sprawiła, że możemy być silniejsi, możemy nauczyć się mocniej odczuwać pozytywne teraźniejsze chwile i bardziej się cieszyć doceniać drobne i większe radości.

    Dawaj sobie czas
    Ważne jest, by dać sobie czas, zaakceptować, że na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. Jest czas by przyjrzeć się historii, przepracować trudne doświadczenia, czas by zaakceptować to, co mnie dotknęło dobrego i trudnego, ale istotne, by przy pomocy bliskich osób, psychoterapii przestać nurzać się w tym, nie obarczać się winą, nie pozwolić by trudne doświadczenia nas załamały. Krok po kroku można zająć się wyznaczaniem mniejszych celów, planowaniem aktywności, nie oceniać przy tym siebie negatywnie, ale przyjąć, że się stało ale spróbuję wszystkich sił, żeby pójść dalej a jeśli sił i energii braknie, pozwolę sobie pomóc i przyjmę wyciągniętą rękę albo może nawet po nią sięgnę, żeby wyjść z dołka.

    Dbaj o relacje
    Dbaj na co dzień o relacje rodzinne. Pielęgnowanie więzi z przyjaciółmi pozwala nam na bieżąco odnajdywać się w pozytywnych doświadczeniach jak i wychodzić z tych negatywnych przeżyć. Wsparcie jakim są inni ludzie jest nie do co przecenienia zarówno w chwilach, gdy przeżywamy pozytywne doświadczenia jak i w chwilach dla nas bardzo trudnych, kryzysowych. Bycie w różnych relacjach z ludźmi, pozwala zarówno odnaleźć własne zasoby jak i kształtować indywidualizm, uczy stawiania granic sobie i innym, równoważyć wpływy negatywne z pozytywnymi. Jeśli nauczymy się jednocześnie brać i korzystać ze wsparcia przyjaciół, rodziny, ale i dawać im od siebie uwagę i trochę czasu, które są ważne dla budowania relacji, jeśli ten stały kontakt z ludźmi zostanie zachowany, będziemy w stanie radzić sobie z najróżniejszymi chwilami w naszym życiu tymi, które wnoszą radość ale z tymi bardzo smutnymi, dołującymi nas. Relacje z ludźmi ułatwią nam z różnych perspektyw spojrzenie na sprawy, które nas dotykają i nie pozwolą, by kryzysy nas załamały, bo umożliwią punkty odniesienia, które pomogą się podnieść. Stały kontakt z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, pomaga w najtrudniejszych chwilach spojrzeć realnie na sytuacje, w której się znajdujemy, pomaga odnaleźć różne perspektywy, różne drogi wyjścia z najtrudniejszych kryzysów. Dbałość o kontakty z różnymi ważnymi dla nas osobami, na co dzień pomaga nie stać w miejscu, ale każdego dnia podnosić głowę z poduszki, by pójść o krok dalej. Dla osób przeżywających stany depresyjne, ważne, by nawet w najtrudniejszych chwilach pozwolili innym, by się z nimi kontaktowali. Pomoże to im nie zatrzymywać się i nie tkwić w problemie, umożliwi spojrzenie poza ramy bezsilności i z pomocą innych osób umożliwi im poszukiwanie rozwiązań zamiast duszenia się w ciasnym świecie problemów i bezradności. Przyjaciele, znajomi mogą pomóc zobaczyć inną lepszą perspektywę na trudne dla nas sprawy, w obliczu naszego załamania, często potrafią obiektywnie pokazać nam wyjścia z bardzo trudnych kryzysów lub pomogą otworzyć oczy na nowe furtki rozwiązań lub choć odsłonić jakąś perspektywę przyszłości, w której może się dla nas coś zmienić.

    Każdej osobie przeżywającej stany depresyjne, warto jest pomóc, zacząć od podjęcia jakiejś aktywności, może to być rozmowa z przyjacielem, kimś z rodziny, wyciągnięcie na spacer, zapewnienie towarzystwa i wsparcia w codziennych zmaganiach z chorobą, pomoc w zaangażowanie się w realizację prostych celów, wychodzenie by załatwiać proste codzienne sprawy i pomoc w planowaniu stałych punktów zaczepienia, które będą pomagały wychodzić z cienia.

    Oczywiście w przypadkach długotrwałej depresji należy jak najszybciej skontaktować się z psychoterapeutą, który pomoże odnaleźć źródło problemów i pomoże nauczyć się je konstruktywnie rozwiązywać, czasem gdy stan chorego jest bardzo poważny trzeba skontaktować się z psychiatrą, który pomoże farmakologicznie ustabilizować stan psychiczny.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Kryzysy Życiowe

    Kryzysy, trudności przechodzi każdy z nas np. rozstania, odrzucenie, utrata pracy, czy jakieś przykre wydarzenia długo bolą, zostawiają ślady i na początku wydają się nie do przejścia. Czasem jednak bywają uwalniające, pokazują jakie siły w nas drzemią, że możemy więcej niż sądzimy.

    Różne kryzysy, trudne chwile są w życiu nieodzowne, a psychologia mówi o nieodzowności kryzysów rozwojowych, tzw. przejściowych momentów które niosą ważne zmiany.

    Są to takie momenty, kiedy stajemy przed nowymi rolami społecznymi i uczymy się jak w nich funkcjonować, np. ukończyliśmy jakieś studia, zaczęliśmy samodzielnie mieszkać, wyprowadziliśmy się od rodziców, podjęliśmy pierwszą pracę. Również kiedy rodzi nam się dziecko i uczymy się jak być matką, ojcem. Te momenty życiowe też należą do kryzysowych, przełomowych. Mimo naturalności tych przełomowych zmian, te chwile są tak samo trudne, jak i inne kryzysy. Emocjonalnie odblokowują w nas te same zasoby. Równie trudne uczucia są wyzwalane, czujemy się na rozdrożu, czasem bezradni, pogubieni, działamy pierwszy raz w nowych rolach, przeorganizowujemy się w zależności od wymogów sytuacji.

    Kryzysy przechodzimy częściej niż zdajemy sobie z nich sprawę, są to punkty przełomowe, zwrotne, generujące zmiany w naszym życiu. Są one naturalne i niezbędne, abyśmy się rozwijali, uczyli jak w pełni realizować swoje potrzeby. Bycie przez długi czas w tych samych warunkach, nie daje nam szans na poznanie siebie i realizowanie swoich potrzeb, nie daje możliwości zastanowienia czy jest nam dobrze w tym, w czym akurat żyjemy. Czasem trudne chwile budzą nas z letargu. Tkwienie w złudnym poczuciu bezpieczeństwa, powoduje często stagnację, brak chęci zmiany, wynikające czasem z lenistwa, czasem z poczucia beznadziejności, bezradności, nie widzenia innych perspektyw zmiany. Dlatego często kryzysy odbudowują w nas zasoby, budzą nowe siły, pokazują, że stać nas na o wiele więcej niż przypuszczamy.

    Czasem kryzys – np. utrata pracy, opuszczenie nas przez partnera, urodzenie się dziecka (które jest zaskoczeniem dla bardzo młodych osób), – można porównać do straty. Kończy się dla nas pewien etap, czasem czujemy, że grunt usuwa się nam spod nóg, wali znany nam świat, ale to tylko świat, w którym dotychczas funkcjonowaliśmy, który znaliśmy. Przejścia przez różne kryzysy są procesem, czasem, przechodzimy trudne fazy uczuć jak przy stracie: żałobę, rozpacz, zaprzeczenie, aż w końcu pogodzenie się z tym, co nas spotkało. Ale najsilniejsze, najtrudniejsze są pierwsze uczucia szoku, niedowierzania, braku zgody, potem przychodzi żal, zalewa nas gorycz – dobrze gdy bliscy umożliwią nam wylanie tych uczuć i zapewnią wsparcie, czasem niezbędne będzie też wsparcie psychologa, terapeuty. Dopiero czas powoli będzie goił rany, najpierw zwykle jest morze łez, potem zwykle powoli wysychają, zmienia się perspektywa, okoliczności na zewnątrz. Pojawiają się nowe ważne sprawy, nowe role społeczne, z czasem potrafimy zaangażować się w nowe sprawy. W nowej innej sytuacji przeorganizowujemy swoje potrzeby, odnajdujemy nowe siły, zaufanie do siebie i uczymy się żyć w nowej rzeczywistości.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Zdrada

    Zdrada może wynikać z wielu różnorodnych przyczyn – z małżeńskiej nudy, nieinteresowania się sprawami partnera, braku satysfakcji z życia intymnego lub innych braków jakie odczuwamy w zaspokajaniu naszych potrzeb.

    Gdy w związku zaczyna mocno doskwierać brak zaspokojenia jakichś potrzeb psychicznych czy fizycznych, dbałości wzajemnej o siebie może dojść do poszukiwania zaspokojenia tych braków przez inna osobą, która będzie bardziej zainteresowana naszymi sprawami i potrzebami niż stały partner.

    Kobiece zdrady często różnią się od męskich. Dla mężczyzn ważne jest zaspokojenie potrzeb fizycznych, więź emocjonalna z „kochanką” rodzi się chwilę później, pojawia się zaangażowanie i więź, choć nie jest to reguła. U kobiet zwykle zaczyna się odwrotnie, gdy brakuje im w związku zaspokojenia potrzeb psychicznych, dbałości, mogą się zaangażować w związek na „boku”, w którym ważna staje się bliskość emocjonalna z „kochankiem” a potem dołącza strona fizyczna – seks.

    Zdrada to nie tylko seks, chodzi o coś więcej, bardzo ważna staje się budowana między kochankami intymność, flirt, wzajemna fascynacja, wspólne sekrety, zaspokajanie przez kochanka/kę dotychczas zaniedbywanych w stałym związku – potrzeb. Sprawą decydującą, o tym, że przekracza się granice flirtu, jest wzrastająca potrzeba, żeby ktoś wreszcie zadbał o zaniedbane potrzeby, dostrzegł i z należytą uwagą potraktował osobę, która w swoim stałym związku nie czuje się dobrze, nie czuje się ważna i dostrzegana. Jeżeli raz się udało i kochankowie przeżyli satysfakcję fizyczną i dołączyły się do tego uczucia satysfakcji psychicznej, uczucie, że komuś zależy, że czujemy się zauważeni, zadbani przez tą nową osobę z „doskoku”, może dojść do zacieśnienia się związku z kochankiem i kolejnych spotkań z nim, kolejnych zdrad. Jeżeli kochankom wydaje się, że ich związek się nie wyda, że nie poniosą konsekwencji a czerpią przyjemność fizyczną i satysfakcję psychiczną, do tego osoba w stałym związku się nie stara już, zdradzający nie widzą powodu, żeby nie kontynuować związku z kochankiem.

    Hamulcem bywa poczucie winy w stosunku w stosunku do stałego partnera, opory moralne, czasem starania stałego partnera od nowa o nasze względy, wspólna terapia małżeńska przerywają ten ciąg zdrad i jest możliwość od nowa odbudowania stałych związków.

    Od każdego z nas zależy czy poddamy się zauroczeniu, pożądaniu czy postawimy sobie granice nie do przekroczenia, bo trudno zaprzeczyć, że wokół będą się pojawiać osoby, które nas zainteresują, lub które zainteresują się nami i pojawi się iskierka przyciągania. Każdy musi w swoim moralnym sumieniu zdecydować co z tym dalej zrobić czy nie robić nic i skupić się na stałym związku.

    Z prowadzonych na świecie badań wynika, że statystycznie częściej zdradzają mężczyźni, (choć różnie to wygląda w zależności od kraju, w którym robiono badania), poszukując zaspokojenia swych potrzeb fizycznych i psychicznych w ilościach i jakości jakich potrzebują, a których to zaspokojenia nie osiągają w swych stałych związkach. Statystycznie większa częstotliwość zdrad po stronie mężczyzn (przyznających się w badaniach do tego), może wynikać z mniejszych konsekwencji społecznych, jakie ponoszą mężczyźni.

    W krajach afrykańskich, gdzie pozycja ekonomiczna i społeczna kobiet, jest bardzo słaba, tam 30% mężczyzn i 19% kobiet przyznaje się do skoku w bok. Natomiast w bogatszych krajach zachodnich liczba kobiet i mężczyzn przyznających się do zdrad jest podobna.

    W biedniejszych krajach, ze względu na niski status społeczny i ekonomiczny kobiet, wykrycie, że zdradziła kobieta wiąże się z dużym ostracyzmem społecznym i poważnymi konsekwencjami w postaci wykluczenia z danej grupy społecznej. Mężczyźni mają większe pole do popisu na polu zdrady, bez takich poważnych obciążających ich konsekwencji. Natomiast np. w Ameryce wykrycie zdrady zarówno u kobiet jak i mężczyzn, wiąże się dla nich z utratą statusu społecznego, bo środowisko społeczne czuje się oszukane, że człowiek, któremu ufali pacjenci, klienci, prowadzi podwójne życie i np. szanowana dotąd prawniczka czy Pan sędzia, w przypadku wydania się przed otoczeniem, że zdradzali, ryzykują utratą zaufania swoich klientów czy pacjentów i cierpi na tym ich kariera zawodowa. Natomiast w Europie zdrad nie traktuje się aż tak poważnie, choć również cierpi wtedy wizerunek społeczny osoby, która zdradziła. U Francuzów badania wskazują, iż wskaźniki niewierności są dość niskie. Istotną rolę odgrywa u nich wypracowany model dbałości wzajemnej o siebie partnerów. Według nich partnerzy powinni podtrzymywać w swoich związkach – nutę tajemnicy, dbać by często umawiać się na randki, organizować „wieczory przy świecach”, romantyczne kolacje, sprawiać sobie drobne upominki, niespodzianki, dbać o wspólnie spędzany czas, ale mieć też własne życie np. w postaci oddzielnych wyjazdów, co sprzyja budowaniu uczucia wzmaga tęsknotę za sobą. Ważne w ich modelu jest dbałość o siebie i swój atrakcyjny wygląd ale i dbałość o potrzeby partnera. Nawet jeśli doskwierają przytłaczające obowiązki dnia codziennego, zmęczenie, małe dzieci pochłaniające czas i energię, to mimo wszystko należy się starać dbać o siebie, swój wygląd ale i o bycie uważnym na potrzeby partnera.

    Obecnie w Ameryce i Europie panuje moda na wierność przez wzgląd na zachowanie zdrowia, uniknięcie chorób przenoszonych drogą płciową np. AIDS. Nawet przemysł budują wokół konsekwencji bycia niewiernym, propagują mnóstwo poradników, złotych rad jak naprawić związek po zdradzie, propagując model zdrowej rodziny. Francuzi natomiast twierdzą, że nie należy pozbawiać się przyjemności i tkwić w niesatysfakcjonujących układach, bo przyjemności wzbogacają życie. Nawet, gdy ich związki po zdradzie się rozpadły, badani twierdzili, że wszystkie doświadczenia i emocje składają się na to kim są dzisiaj, dlatego nie warto niczego żałować.

    Z badań prowadzonych w Polsce na dzisiejszych kochankach i ich rodzicach wynika, że dziś częściej się zdradza i łatwiej jest się przyznać do tego badanym, gdyż obecnie jest mniejszy ostracyzm społeczny i brak tak gwałtownych reakcji otoczenia jak to było za czasów naszych rodziców. Może to też wynikać z tego, że ludzie więcej podróżują, są bardziej świadomi swoich potrzeb i wiedzą czego im brakuje w stałych związkach więc też z mniejszym poczuciem winy sięgają po możliwość uzyskania przyjemności i większej satysfakcji fizycznej i psychicznej w „związkach na boku”, tym bardziej jeśli stały partner już się nie stara.

    Każdy sam musi zdecydować czy warto dbać o swój stały związek, wkładać trud i zaangażowanie, mimo różnych kryzysów po drodze, czy można wybaczyć sobie drobne błędy i przykrości i wykazywać zainteresowanie sobą i wzajemnymi potrzebami, czy też warto pokusić się o skok w bok, żeby odreagować i zaspokoić zapomniane potrzeby. A może jednak mimo trudnych chwil i kryzysów, zawalczyć o stałego partnera i postarać się włożyć większy wkład, by czerpać więcej satysfakcji ze stałego związku, mówić na bieżąco o swoich potrzebach i dawać więcej zainteresowania partnerowi, a gdy jest trudno zawsze można skorzystać z pomocy specjalisty psychologa, który może pomóc na nowo odbudować więź, zrozumieć czego brakuje i nauczyć się wzajemnie dawać sobie satysfakcję i zrozumienie i oczekiwaną bliskość.

    Tekst: Anna Ręklewska

  • Samoocena

    Zdrowa samoocena, pewność siebie.

    Czym jest pewność siebie, jak wiele osób boryka się z niską samooceną, nieadekwatnym obrazem siebie.

    Wiele osób waha się pomiędzy dwoma biegunami, pewności siebie, która wydaje się na wyrost przerośnięta lub niepewnością siebie.

    Osoby z boku wydające się nam zbyt pewne siebie, przerośnięte swymi działaniami robią wszystko by zwrócić na siebie uwagę, na każdym kroku próbują zrobić wrażenie na innych i na sobie, by utwierdzić się w przekonaniu, że naprawdę są tacy wspaniali.

    Po drugiej stronie są osoby niepewne siebie czasem nieśmiałe, które powstrzymują się przed wypowiadaniem swojego zdania, w obawie, że zostaną źle ocenione, że słabo wypadną. Takie osoby rzadko wierzą, że mogą być dla kogoś atrakcyjnym, często w relacji z drugą osobą zapominają o swoich potrzebach, ich wyrażaniu, będąc ciągle w służbie dopasowania się do drugiej osoby do jej potrzeb. Często skutkami niskiej samooceny, są nietrafione wybory, które jeszcze bardziej utwierdzają te osoby w niskiej samoocenie, np. praca , która nie daje satysfakcji, związek który frustruje i unieszczęśliwia, pojawiające się długotrwałe lęki, depresje, przekładanie marzeń i ważnych celów na nieokreślony czas lub odkładanie na coraz bardziej zakurzona półkę. Dopiero terapia osób z zaniżoną samooceną pozwala im odbudować pewność siebie.

    Pomiędzy tymi postawami, najzdrowsza pozostaje pewność siebie, polegająca na adekwatnym i stabilnym poczuciu własnej wartości. Kiedy człowiek staje się pewniejszy siebie, łatwiej mu dokonywać wyborów, być zadowolonym z osiąganych mniejszych i większych celów, osiągać satysfakcjonujące relacje z innymi ludźmi, przyjmować od nich pozytywne komentarze ale i negatywne komentarze bez urazy i samemu radzić sobie asertywnie z odbieraną od innych krytyką. W trakcie terapii psycholog wzmacnia w osobach niepewnych siebie umiejętności wypowiadania swojego zdania bez obaw o ocenę czy nieprzychylność otoczenia. Terapeuta w trakcie sesji z pacjentami o zachwianej pewności siebie i nieadekwatnym obrazie własnej osoby, pokazuje jak ważna jest spójność między tym, co się czuje, mówi i robi. Terapia może nam umożliwić nabranie odwagi do swobodnego wyrażania myśli i uczuć zgodnie z naszymi potrzebami, co wyraźnie można odczuć w pewniejszej postawie, dokonywanych wyborach i co odbiera też otoczenie czując od osoby pewniejszej siebie spójność postaw, myśli i uczuć.

    Pewność siebie pomaga w codziennym życiu być bardziej asertywnym, walczyć o swoje prawa, dbać o swoje potrzeby, w pracy i codziennych relacjach z bliskimi. Smutne jest, że ludzie szukają na zewnątrz potwierdzenia swojej wartości, niezwykle ważne jest dla większości co powiedzą, pomyślą inne osoby na ich temat. Dla ludzi, szczególnie tych z obniżonym poczuciem wartości, ważne jest by być docenianym, chwalonym, zauważanym i uzyskiwać potwierdzenia ze świata zewnętrznego, że jesteśmy ok, że dobrze postępujemy, wyglądamy, że osiągamy dobre wyniki itp.

    Jednak dopóki naszej samooceny nie zaczniemy budować na realnym, zdrowym, adekwatnym obrazie własnej osoby i podejmowanych pewnie – codziennych działaniach, do tego czasu nasze samopoczucie, pozycję w pracy, krąg przyjaciół i wybór bliskiej osoby na partnera, będziemy uzależniać od tego czy otoczenie, jest z nas zadowolone czy nas zauważa, a nie my sami z siebie, co jest dużo ważniejsze.

    Oczywiście baza tych przekonań i obraz własnej osoby w dużej mierze wynika z wpływów rodzicielskich w naszym dzieciństwie. Duży wpływ na to jak myślimy o sobie mieli nasi rodzice, nauczyciele, koledzy, jak nas traktowali, czy nas doceniali, jak mówili do nas, czy czuliśmy się doceniani, ważni, dobrzy w tym co robiliśmy. Jeszcze ważniejsze są uczucia jakie w nas wywoływali bliskie i dalsze osoby przekazujące krytyczne lub doceniające komunikaty, równowaga w ich dawaniu. Nawet krytyka jeśli odnosiła się do zachowania, do konkretnej sytuacji a nie do etykietowania negatywnie osoby może mieć dobre skutki, bo uczy odpowiedzialności i ponoszenia konsekwencji jeśli była przekazywana mądrze i poparta komunikatem, że następnym razem na pewno wyjdzie coś lepiej, skuteczniej, właściwiej. Ważne też by zostawić dziecku dużo przestrzeni na samodzielne kroki, eksperymentowanie jak udadzą mu się działania które wykonuje, pierwsze kroki, pierwsze samodzielne jedzenie, pierwsze literki, rysunki i kolejne działania, które dziecko podejmuje, próbuje po raz pierwszy. Ważne jest zostawienie dziecku miejsca na swobodne próby, pomyłki, powtarzanie by być coraz lepszym.

    W kształtowaniu pewności siebie u dzieci dużą rolę odgrywają postawy rodzicielskie, jakich doświadczają od swych rodziców. Nadmierna opiekuńczość rodziców, wyręczanie i nie pozwalanie dziecku na samodzielność, może powodować w dziecku narastanie poczucia niepewności, brak pewności u dziecka, że samo sobie poradzi z nowymi zadaniami w różnych sytuacjach, nadmierne uwiązanie z rodzicami. Istotne, by dzieci próbowały nowych rzeczy, wypróbowały nowe możliwości, nawet, gdy popełnią błąd, to uczą się samodzielności i rozważności. Dzieci powinny wyrastać w przekonaniu, że są ważne, wartościowe, takie jakie są, że mają zdolności i możliwości by osiągać małe i większe sukcesy które należy doceniać. Ważnym etapem dla zbudowania adekwatnej pewności siebie i realnych przekonań na własny temat jest okres dojrzewania. Niektóre nastolatki dojrzewając przechodzą burzę hormonalną i zaczynają zaprzeczać wszelkim autorytetom, nie odrzucając ich ale chcąc mieć możliwość podjęcia wyboru. Jeżeli towarzyszy temu zdrowa pewność siebie, sprzyja to budowaniu samodzielnych, odpowiedzialnych jednostek potrafiących liczyć na siebie. Dzieciństwo i to jak nas ukształtowały oceny nas samych przez ważne dla nas osoby, nasz odbiór emocjonalny tych ocen, mają duży wpływ na kształtowanie samooceny. Jeśli w dużej mierze kształtowały nas w dzieciństwie krytyczne oceny, poczucie niedoceniania, zbyt wysoko stawiane poprzeczki nieadekwatne do naszych możliwości, terapia może pomóc nam zrozumieć, że najważniejsza jest ocena nas samych przez samych siebie i uzyskanie stabilnej wiedzy o naszych szerokich możliwościach ale i jasności co do własnych słabości, dzięki czemu mocniej staniemy na nogach.

    Według Kanadyjskiego terapeuty Nathaniela Brandena, samodzielność powinna być oparta na sześciu filarach:

    1. Życie w świadomości oznacza umiejętność dokonywania wyborów, mając świadomość ich konsekwencji i brania odpowiedzialności za swoje decyzje.

    2. Samoakceptacja. Ważne jest akceptowanie siebie, takim jakim się jest, dbałość o siebie i swoje potrzeby, czyli nie chodzi o akceptowanie wszystkich swych działań, ale obserwacja i praca nad sobą, zadbanie, by własne cele, marzenia plany były realizowane. Ważna jest Świadomość własnej pewności, mocnych stron ale swoich uchybień, tak by nie ograniczały na i nie powodowały poczucia winy.

    3. Odpowiedzialność za siebie. Istotna jest świadomość, że to my decydujemy o własnym życiu, a nie los, rodzice, szefowie w pracy czy nawet partner. Ważne by zdawać sobie sprawę, że ponosi się odpowiedzialność za podejmowane wybory, decyzje, plany i stopień realizacji własnych marzeń ale i za podejmowane relacje z innymi i system wartości w życiu.

    4. Asertywność czyli umiejętność dbania o siebie i swoje potrzeby, by móc realizować własne potrzeby i marzenia, realizować cele, wyrażać własne zdanie, nawet gdy jest niezgodne ze zdaniem ważnych osób ale tak, by nie ranić celowo przy tym osób z otoczenia, nie naruszać przestrzeni osobistej innych osób ale i nie pozwolić naruszać własnych granic czy szacunku do własnej osoby.

    5. Celowe życie. Najważniejsze, by korzystać ze wszystkich swoich zdolności do osiągania zaplanowanych celów, realizowania marzeń, przy czym dobrze jest zachować uważność i patrzeć czy skutki naszych działań prowadzą do zaplanowanych celów, „tam gdzie się chciało iść”.

    6. Spójność. Wyznawane wartości, standardy i przekonania są zgodne z zachowaniem się człowieka i podejmowanymi codziennie wyborami.

    Oprócz zaufania do siebie ważne są też dwa inne filary, o których mówi Tim Sanders popularny mówca autor książki: „Moc pewności siebie”.

    Wiara w siebie, poprawa własnej samooceny, umożliwia poczucie, że jest się wystarczająco dobrym, by kogoś kochać, być kochanym, by odnosić sukcesy, być zadowolonym z tego co się robi, osiąga.

    Drugim ważnym filarem jest też wiara w innych. Umożliwia ona wiarę w siebie ale i sprawia, że jesteśmy świadomi własnych ograniczeń, mamy pewność, że nikomu już nie musimy udowadniać (ani sobie ani innym), że wszystko musimy zrobić sami i ze wszystkim sami damy radę. Dobrze jest wiedzieć, że możemy część rzeczy zrobić sami, o inne możemy poprosić innych ludzi, skorzystać z rady, pomocy czy załatwienia jakiejś sprawy.

    Trzecim filarem jest wiara w coś wyższego – dla każdego może to być wiara w coś innego, dla jednych wiara w Siłę wyższą, dla innych wiara w moralny porządek, jakiś system czy reguły. Chcąc nie chcąc jesteśmy częścią większej całości – systemu społecznego, politycznego, ekonomicznego, rytmu przyrody, systemu duchowego. Zasady rządzące światem są nam potrzebne, wnoszą w nasze życie stały element, do którego się odnosimy, na który czasem się powołujemy.
    Warto szanować jakieś reguły, ale i szanować innych ludzi, ich wiedzę, specjalizacje, fakt, że my możemy skorzystać z ich pomocy, a w innych kwestiach ludzie mogą skorzystać z naszej wiedzy, doświadczenia. Kiedy osiągnie się zdrowe poczucie własnej wartości i własnych ograniczeń, potrzeby bycia najlepszym, ciągle docenianym, szukanie potwierdzeń bycia lubianym, zejdą na dalszy plan ustępując miejsca własnym celom i skupieniu się na realizacji własnych planów.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Zrozumieć nastolatka

    i pomóc rozwiązać jego problemy

    Kiedy dziecko dorasta w jego organizmie dochodzi do gwałtownego rozwoju i różnych przemian. Oprócz zmian fizycznych w wyglądzie dziecka, zmian na poziomie hormonalnym, zachodzą też zmiany w postrzeganiu świata i w swojej własnej samoocenie. Rodzi to prawdziwą burzę nastrojów, labilność emocjonalną, skrajne zmiany nastrojów, dziecko może łatwo wybuchać, reagować nieadekwatnie mocno w stosunku do sytuacji, czasem bywa agresywne, niegrzeczne, w opozycji do wszystkiego, co mówią dorośli. Zachodzi tak wiele zmian w organizmie dziecka, jego potrzebach, postrzeganiu siebie, że często dzieci w wieku dorastania są pogubione, chaotyczne, łatwo zmieniają zdanie, łatwo je wyprowadzić z równowagi. U dorastających dzieci rodzi się pragnienie decydowania w pewnych sprawach o sobie, podkreślenia swojej indywidualności, rośnie potrzeba niezależności. Pokazanie swojej oryginalności, indywidualności, może zacząć się od specyficznego sposobu ubierania, które będzie dziecko wyróżniać, kolczyka w pępku, czasem diety, którą dziecko nagle zaczyna stosować. Aby pomóc dziecku łatwiej przejść przez ten trudny dla niego okres, dorośli mogą pomóc mu zrozumieć, co się z nim dzieje, więcej rozmawiać, słuchać, pytać o potrzeby, zauważać w sposób pozytywny zmiany, które w nim zachodzą. Ważne, by dziecko potrafiło nam zaufać i rozmawiać z nami, o tym, co się z nim dzieje. Warto dbać o relacje rodzić – dziecko, o jego poczucie, że interesuje nas co się w jego życiu dzieje, żebyśmy na bieżąco wiedzieli, z czym dziecko ma problem, czuło się doceniane i zauważane w ważnych dla niego sprawach ale i rozumiane, gdy przeżywa swoje smutki i żale. Istotne, by nasze dziecko czuło się szanowane i wiedziało, że może na nas liczyć nie tylko przy przeżywaniu z nim jego radości, ale i rozumieniu jego rozterek i wspieraniu w kłopotach. Kiedy nawet musimy odmówić dziecku w pewnych sprawach, dla jego dobra czy bezpieczeństwa, ważne by mu wytłumaczyć skąd się bierze nasza decyzja, dlaczego tym razem się nie zgadzamy np. na jakieś jego zachowania czy zbyt późne wyjście z domu, czy zakolczykowanie wargi. Warto rozmawiać z naszymi nastolatkami i tłumaczyć im nasze argumenty za i przeciw czemuś, co chce nasza latorośl.

    Najważniejsze w kontakcie z naszymi dziećmi jest:

    Zrezygnowanie z wydawania nakazów, zakazów, rozkazów. Zamiast tego Prośba, Rozmowa: Zamiast „Natychmiast posprzątaj lub wynieś śmieci”, możemy poprosić, „Mógłbyś posprzątać tutaj”, czy łagodnie „Wynieś śmieci proszę, bo już jest pełno” w ten sposób pokazujemy szacunek i nie urażamy uczuć dziecka nie prowokujemy do buntu. Poza tym komunikaty: „Natychmiast”, „W tej chwili to zrobisz”, „W tym momencie”, działają na nasze dzieci jak płachta na byka i mają skutek odwrotny, powodując narastanie buntu i agresji do nas rodziców.
    Zrezygnowanie z atakowania, oskarżania, oceniania na rzecz szczerej rozmowy o uczuciach i potrzebach:
    Zamiast mówić „znowu nawaliłeś”, czy „znowu dostałeś złą ocenę”, możemy powiedzieć „Jeśli chcesz razem do tego usiądziemy, czy mogę Ci jakoś pomóc się z tym uporać?” „Zastanówmy się, co zrobić, żeby móc to poprawić”. Starajmy się nie szukać błędów dziecka, nie oceniać negatywnie jego zachowania. Opiszmy co nas niepokoi i zaproponujmy wspólne rozwiązanie problemu. Postarajmy się zrezygnować z długich monologów, kazań wyprowadzających nasze dzieci z równowagi, lepiej odnieść się do konkretnej rzeczy, która jest dla nas ważna, zamiast zabawiać się w śledczego przesłuchującego winnego, szczerze z dzieckiem porozmawiajmy, odnosząc się do naszych uczuć i emocji dziecka. Staraj się nie oceniać dziecka, ono już i tak wystarczająco mocno cenzuruje swój wygląd i osobowość, zamiast tego mówmy dziecku czego byśmy od niego chcieli, oczekiwali.
    Nasz nastolatek teraz najbardziej nas potrzebuje, naszej uwagi, zauważania, że jest w czymś dobry, że w czymś się sprawdza, że jest samodzielny. Jeśli chcemy skrytykować ugryźmy się w język, lepiej powiedzieć o uczuciach niż źle ocenić. Postaraj się swojego nastolatka traktować z szacunkiem, czasem zapytajmy go co o tym sądzi, weźmy czasem jego zdanie pod uwagę. Warto postarać się o cierpliwość i postarać się wysłuchać do końca jak wygląda zdarzenie ze strony naszej latorośli.

    Staraj się używać wyjaśniających argumentów. Spróbuj unikać nakazów i zakazów, zrzędzenia w stylu:

    > Ja na Twoim miejscu,
    > Kiedy miałam tyle lat, co Ty,
    > Jesteś podobna w tym zachowaniu do swojej matki,
    > Mówisz jak ojciec,
    > Dopóki ja Cię utrzymuję…,
    > Będziesz robić co mówię,
    > Nie pozwalam i koniec dyskusji…,
    > Tyle dla Ciebie robię a Ty mi się tak odwdzięczasz…,
    > Zakazuję i koniec na tym…,
    > Masz robić jak ja Ci mówię i koniec…,
    Te komunikaty rodzą w dziecku poczucie niezrozumienia, agresji.

    Staraj się Nie oceniać i nie wydawać ostatecznych wniosków o swoim dziecku w stylu:

    > Tobie nic nie można powiedzieć bo nie warto…,
    > Mówiłam, że tak będzie…,
    > Wiedziałam, że tak się to skończy…,
    > Wstyd mi przynosisz na każdym kroku…,
    > Zrób jak uważasz i tak się sparzysz…,
    > Nidy nic do Ciebie nie dotrze…,
    > Ciągle muszę się za Ciebie tłumaczyć, wstydzić…,
    > Nie będę Ci tego tłumaczyć, bo i tak tego nie pojmiesz…,
    > Nie interesuje mnie co teraz zrobisz…,
    > Stale się za ciebie wstydzę….
    Powyższe stwierdzenia degradują dziecko, powodując, że czuje się ono gorsze, mało warte i po usłyszeniu takich stwierdzeń zamyka się w sobie przestając nam ufać. Tutaj jest potrzebna pomoc psychologa, specjalisty, kiedy trudno nam dotrzeć do dziecka i pomóc mu rozwiązać kłopoty.

    Postaraj się źle nie oceniać inności, oryginalności, niezależności swojego nastolatka, bo on na razie próbuje tworzyć swoją tożsamość.
    Staraj się źle nie oceniać swojego nastolatka, jego wyborów, kumpli i koleżanek, sposobu ubierania czy stylu jaki przybrał, by się wyróżnić.
    Spróbuj nie roztaczać parasola ochronnego nad swym nastolatkiem, pozwalając mu na niektóre samodzielne wybory, budowanie pewności siebie i dobrej samooceny. Do tego potrzebna jest szczera rozmowa z dzieckiem, przedstawianie mu swoich argumentów zamiast wydawania zakazów i nakazów. Pozwól dziecku na budowanie swojej tożsamości poprzez różne hobby, zainteresowania, tworzenie swojego stylu, bądź zawsze o krok, by na bieżąco rozpoznawać potrzeby dziecka i pozwalać mu się dobrze rozwijać.
    Nie martw się, że za późno dostrzeżesz kłopoty. Gdy Twoje dziecko na bieżąco będzie mogło rozmawiać z Tobą o swoich radościach, trudnościach i potrzebach, będzie miało pewność, że ze wszystkim może przyjść do Ciebie, liczyć na pomoc rodzica, samo Ci powie o swoich rozterkach a Ty Będziesz mógł w porę zareagować.
    Niektóre zachowania naszych nastolatków są związane z ich dojrzewaniem, jak dziwny styl ubierania, przestawianie się na różne diety, w czym rodzic może pomóc, by było to racjonalne i zdrowe.
    Niepokojące zachowania, przy których nie ma co już czekać, że same wygasną, powinny nas zaalarmować, byśmy udali się do specjalisty psychologa, terapeuty:
    Kiedy np. nasz nastolatek diametralnie zmienia swój sposób bycia, coraz później wraca do domu, nie uczy się, ma coraz słabsze oceny i obniżoną frekwencję z powodu wagarów, zaczyna kłamać. Przyłapujemy go na zażywaniu środków psychoaktywnych np. alkoholu, narkotyków, gdy zmienia środowisko kolegów, w którym się obraca, unika rozmów z nami, nie chce nam przedstawić nowych przyjaciół, a my na podstawie jego bierno-agresywnych zachowań, zaczynamy podejrzewać, że obraca się środowisku przestępczym czy łamiącym prawo. W takich sytuacjach nie mamy na co czekać, trzeba zareagować od razu, skorzystać z pomocy psychologa, który pomoże nastolatkowi wzmocnić swój obraz siebie i wygasić niepożądane zachowania.
    Również zachowania świadczące o wycofaniu się dziecka z życia rówieśników, brak hobby, narastające zachowania agresywne wobec rodziców i otoczenia, zaniedbywanie się dziecka fizyczne (w ubiorze i estetyce), kilkugodzinne spanie w ciągu dnia, narastająca depresja czy apatia lub autoagresja w zachowaniu dziecka, powinny nas zaniepokoić i skłonić do wizyty u specjalisty, psychologa.

    Jeśli zauważasz, że Twój syn, zmienił swoje zachowanie wobec Ciebie i otoczenia, zaczął być wulgarny czy bardzo buntowniczy, negujący Twoje zdanie lub córka stała się agresywna, negująca wszystko, co powiesz, lub zamykająca się w sobie, izolująca, zaniedbująca się w obowiązkach domowych czy w szkole, czas udać się do specjalisty i skorzystać z pomocy terapeuty, który pomoże Wam nauczyć się ze sobą komunikować i rozwiązać trudności.

    W tym okresie, kiedy nastolatki dorastają, grupa rówieśnicza staje się dużym autorytetem, zdanie kolegów, dobra pozycja w grupie, akceptacja staje się dla młodego człowieka bardzo ważna. Jeśli nastolatek odnajdzie swoje miejsce w pozytywnej grupie, będzie czuł się akceptowany, zauważany, rodzice będą mogli być spokojni, że poradzi sobie z obowiązkami w szkole i że mimo czasowych buntów, będą mieli z nim dobry kontakt. Jeśli natomiast nastolatek nie będzie potrafił znaleźć sobie miejsca w pozytywnej w grupie, poczuje się odrzucony, z jakichś względów nieakceptowany lub znajdzie się w grupie łamiącej obowiązujące normy społeczne czy nieprzestrzegającej prawa, rodzice powinni zareagować i zapewnić dziecku pomoc terapeuty, czy wykwalifikowanego psychologa, żeby dziecko miało szansę odbudować niskie poczucie własnej wartości i tworzyć udane relacje z rówieśnikami.
    W tym okresie dla dziecka jest niezmiernie ważne odnalezienie się w jakiejś grupie rówieśników, dobrze, gdy rodzice interesują się, wiedzą z kim spotyka się ich dziecko, umożliwiają dziecku spotkania z rówieśnikami. Jeśli rodzice będą uważni na hobby dziecka, będą interesować się jego zainteresowaniami, będą gotowi poznać przyjaciół latorośli, ostrożni w wypowiadaniu krytyki wobec jego kolegów i zainteresowań i bardziej nastawieni na komunikację z nastolatkiem, na interesowanie się co się u niego dzieje w jego życiu emocjonalnym i społecznym, zbudują z nastolatkiem zaplecze wzajemnego zaufania. Gdy dziecko ma pewność, że może liczyć na dorosłego, że o wszystkim może mu powiedzieć bez obawy złej oceny, wyśmiania czy zbagatelizowania jego rozterek czy kłopotów, dorosły może być spokojny, że będzie sprawnie przebiegać komunikacja między nim i jego dzieckiem i że w porę zauważy, że coś z jego dzieckiem dzieje i wtedy korzystając z pomocy doświadczonego terapeuty, będą mogli razem pomóc dziecku przezwyciężyć powstające trudności.

    Jeśli rodzic zauważy, że dziecko ma kłopoty z nauką, lub szczególne trudności w jakimś przedmiocie czy nagle jego oceny i frekwencja się obniżyły, warto poradzić się psychologa, który przez wnikliwą diagnozę i pomoc terapeutyczną będzie mógł pomóc naszemu dziecku poprawić swoje wyniki w szkole i podnieść jego motywację do starań.
    Krytyka dziecka przez dorosłych, ośmieszanie go, wytykanie złych ocen, grożenie czy obcinanie przywilejów z powodu słabszych ocen, skutkują zaniżonym poczuciem wartości dziecka i niechęcią do nauki i brakiem motywacji polepszenia ocen. Skuteczniejsza jest szczera rozmowa z dzieckiem, co mu sprawia kłopoty, jakie ma trudności, w czym czuje się dobry, w jakich przedmiotach czuje się silny a w jakich słabszy. To może dziecku nabrać pewności, że nie musi być orłem we wszystkim, ale może starać się być coraz lepszy w tym co czuje, że daje sobie radę. Psycholog może pomóc określić profil zdolności ucznia i na tej podstawie wyjaśnić skąd się biorą jego słabsze i lepsze oceny, choć czasem nakładają się na to też inne przyczyny jak relacje z rówieśnikami, poczucie własnej wartości, wzmocnienia lub ich brak od rodziców, poczucie bycia akceptowanym. Mają one duży wpływ na motywację do nauki dziecka lub jej brak, poczucie bycia potrzebnym i docenianym i wartościowym. Brak u dziecka pewności siebie, zaniżona samoocena dziecka, brak poczucia zrozumienia i dostrzeżenia go przez dorosłych, przekłada się na brak jego motywacji do zdobywania osiągnięć szkolnych, brak jego chęci zmiany na lepsze, wtedy nie ma już na co czekać, warto skorzystać z pomocy specjalisty psychologa, który pomoże znaleźć pierwotną przyczynę problemów i rozwiązać je, pomagając dziecku lepiej poczuć się we własnej skórze.

    Najważniejsze, by dzieci czuły się szanowane. Słuchaj dziecka w taki sposób, by nie miało wątpliwości, że je rozumiesz, szanujesz i że mu współczujesz. Nawet, gdy dziecko dostaje kolejne złe oceny i tłumaczy Ci, że nauczyciele źle go traktują, że napiętnowują go, nie lekceważ problemu. Im bardziej pozwolisz się swojemu dziecku wygadać, wyżalić, tym bardziej pomożesz mu zrozumieć co leży u podstaw trudności. Daj do zrozumienia swojemu nastolatkowi, że go słuchasz, że przykro Ci, że on źle się czuje w szkole, powiedz do niego: „Rozumiem, że zdarza się, że nauczyciele sprawiają Ci przykrość, że czasem Jesteś potraktowany niesprawiedliwie”. Twoje dziecko to usłyszy, zastanowi się, i będziesz mógł dać do zrozumienia swojej latorośli, że czasem rzeczywiście mogło zostać potraktowane niesprawiedliwie ale wiele też zależy od jego własnego zachowania, od jego starań, żeby coś poprawić. Gdy emocje nastolatków szaleją i trudno dotrzeć do nich poprzez spokojną wymianę zdań, dorosłemu czasem trudno zahamować własną eskalację złości, gdy jego nastolatek trzaska drzwiami, zamyka się w pokoju, wrzeszczy i nie dopuszcza dorosłego do zdania. Wtedy potrzebna jest pomoc specjalisty, który pomoże zarówno dziecku jak i dorosłemu poukładać emocje, poczuć się ważnym i dotrzeć do istoty spornych kwestii. Dobrze jest pamiętać, żeby nie wchodzić w dyskusję z nastolatkiem, który jest rozzłoszczony, wściekły i kipiący negatywnymi emocjami. Lepiej przeczekać jak emocje opadną, poinformować swoje dziecko, że powróci się do tej rozmowy i dopiero, gdy oboje ochłoniecie spokojnie spróbować porozmawiać z dzieckiem i powiedzieć mu, że takie agresywne zachowanie jest niedopuszczalne, ale że rozumiesz, że źle się czuje i chciałbyś mu pomóc, ale oboje musicie się starać pracować nad konstruktywną komunikacją.

    Jeżeli Twoje dziecko odpowiada buntem na wszelkie prośby, groźby, zakazy i nakazy, żeby coś zrobiło np. w domu, zaprzestań nakazywać i zakazywać. W mądrej komunikacji usiądź i pogadaj z dzieckiem ile jest obowiązków w domu, zapytaj go, jakie jest jego zdanie – jak domownicy mogliby się podzielić obowiązkami. Kiedy Twoje dziecko poczuje się ważne, słuchane, dostrzegane, kiedy będzie wiedziało, że jego zdanie się liczy a ono jest szanowane samo zacznie pomagać Ci w obowiązkach ale Ty angażuj się w pytanie go o zdanie lub dawaj mu prawo wyboru. Doceń też jego wysiłki choćby nawet wydawały ci się mierne, możesz powiedzieć od czasu do czasu całkiem nieźle ci poszło, całkiem dobrze dałeś radę, żeby wiedziało, że warto się starać. Możesz też od czasu do czasu dać mu w nagrodę jakiś przywilej np. w sobotę możesz godzinę później pójść spać czy może pójdziemy razem do kina w weekend.

    Jeżeli zauważasz, że Twoje dziecko zaczyna zatajać pewne fakty, zdarzają mu się kłamstwa, nie mówienie Ci całej prawdy, zanim zaczniesz oskarżać dziecko, źle je oceniać, spokojnie zapytaj czego tak naprawdę boi się w kontakcie z Tobą. Warto zastanowić się czego brakuje w Waszej relacji. Może stawiasz zbyt wysoko poprzeczkę oczekiwań dla swojego dziecka, może w komunikatach kierowanych do niego nie dajesz mu szansy i prawa do popełnianych błędów, może dziecko zwyczajnie boi się zawieźć Ciebie dorosłego, powiedzieć Ci, że się potknęło, popełniło jakiś błąd. Daj do zrozumienia dziecku, że może na ciebie liczyć, że będzie dla Ciebie tak samo ważne i kochane, nawet jeśli czasem coś mu się nie uda. Jednocześnie powiedz dziecku, że kłamstwa powodują, że zostaje naruszone zaufanie, że bardziej się o nie martwisz, zapytaj dziecko jak ono by się czuło będąc okłamywane, oszukiwane i jak wyobraża sobie że można zaufanie odbudować, ale zawsze zapewnij młodego człowieka, że może na ciebie liczyć i jest Ważny.

    Gdy widzisz, że coś zaczyna się dziać z Twoim dzieckiem, że izoluje się od otoczenia, jest zamknięte w sobie, dostrzegasz, że coś je trapi ale trudno mu o tym mówić lub nie chce z Tobą rozmawiać, postaraj się o większą wyrozumiałość. Bądź obok dziecka, by wiedziało, że może liczyć na rozmowę z Tobą i wsparcie, ale nie narzucaj się dręczącymi pytaniami, negatywną oceną. Przeciwnie przy dziecku podkreślaj jak ważne jest dla Ciebie. Możesz mu powiedzieć, że niepokoi Cię jego milczenie, bo chciałabyś mu pomóc i żeby pamiętało, że jesteś obok, żeby mu pomóc bez względu na to, co je martwi. Kiedy dziecko będzie miało pewność, że go nie “skreślimy”, nie ocenimy źle jako człowieka ale pomożemy mu rozwiązać problem i nadal będzie miało poczucie, że mimo sprawiania trudności jest dla nas bardzo ważne, łatwiej będzie mu zaufać nam i podzielić się tym, co je martwi lub poprosić o pomoc naszą lub w poważniejszych problemach o pomoc specjalisty terapeuty.

    Nastolatkowi czasem trudno poradzić sobie z własnymi nastrojami, trudno mu zrozumieć i opanować burzę hormonalną, która powoduje zmiany w jego ciele, dojrzewanie i zmienność nastrojów. Gdy trudno nam dotrzeć do nastolatka, nie wiemy jak mu pomóc, bo czujemy, że oddala się od nas, warto pójść z dzieckiem na terapię, która pomoże mu poczuć się dobrze w swojej „nastoletniej skórze” i pomoże mu bardziej uwierzyć w siebie i rozwiązać dręczące go problemy.
    Gdy zauważasz, że zachowanie Twojego dziecka stało się bardziej agresywne, buntownicze wobec Ciebie i otoczenia, że dziecko opuściło się w nauce i jest zdekoncentrowane i wiążesz to ze spędzaniem czasu w gronie znajomych lub zauroczeniem Twojego dziecka w koledze lub koleżance, porozmawiaj szczerze z nastolatkiem. Powiedz mu, że cieszysz się, że ma sympatię czy grono ważnych kolegów i że to ważne, że się dobrze czuje w towarzystwie ważnych dla niego osób. Porozmawiaj jednak z dzieckiem o tym, że martwisz się, że zaniedbuje naukę i że musi tak organizować spotkania z przyjaciółmi czy sympatią, żeby nie zawalać szkoły. Zapytaj dziecka jaki ma pomysł, żeby pogodzić poprawę ocen i spotkania z ważną dla niego osobą. Dziecko poczuje się szanowane i nie będzie miało potrzeby ukrywania spotkań z przyjaciółmi i razem możecie ustalić, że na czas poprawy ocen, dziecko trochę ograniczy ilość i długość spotkań ze znajomymi. Jako rodzic wykaż inicjatywę i staraj się poznać znajomych córki / syna, pokaż, że akceptujesz, że są dla niego ważni. Jeśli dziecko nadal ma słabe oceny a Tobie rodzicowi trudno dotrzeć do nastolatka i negocjować z nim, by pomóc mu zmotywować się do nauki i szczerej rozmowy z Tobą, dopasowana do Waszych potrzeb diagnoza i terapia może pomóc znaleźć przyczynę narastających trudności w nauce i poprawić komunikację między Wami.


     
    Jeśli nie podoba Ci się styl ubierania dziecka, czy hałaśliwa muzyka, czy dieta którą dziecko stosuje, nie zakazuj od razu i nie oceniaj negatywnie nastolatka. Porozmawiaj z nim szczerze, dlaczego taki styl wybrał, co on mu daje, zainteresuj się, jakie uczucia powoduje taka muzyka, jakie inspiracje z niej czerpie, postaraj się pomóc dziecku tak skomponować nową dietę, by była pełnowartościowa. Rozmowa i zainteresowanie się dzieckiem, jego hobby i wyborami, pomoże mu poczuć się ważnym, dzięki temu odkryjesz czego potrzebuje Twój nastolatek, czego mu brakuje, jakie ma kompleksy, czego się obawia. Przy Twojej pomocy nowe hobby może okazać się wartościowe a jeśli niepokoi Cię, że Twoje dziecko zajmuje się czymś ryzykownym czy niebezpiecznym, szkodliwym, zgłoście się do psychologa, który ułatwi nastolatkowi odzyskać adekwatne poczucie wartości i rozwiązać trudności.

    Tekst: Anna Ręklewska

     


Zgoda na pliki cookie z Real Cookie Banner