Tag: samoocena

  • Depresja

    Co pomaga, by nie poddać się depresji

    Depresja dotyka zarówno osoby dorosłe jak i dzieci. Kiedy dorośli lub dzieci chorują na depresję, wszystko przestaje ich interesować, pacjenci często skarżą się, że nie mają chęci do niczego, do codziennego funkcjonowania, co odbiera im możliwość normalnego życia. Przez złe samopoczucie, odczuwaną słabość, nawet zwyczajowe czynności jak wstanie łóżka, zjedzenie posiłku, wyjście na dwór czy załatwienie sprawunków, wydają się niewyobrażalnie trudne, bo brakuje motywacji, sił, żeby się zwlec i coś zrobić, wszystko wydaje się ponad siłę. Wiele z tych osób leczy się na własną rękę, kupując ziołowe preparaty uspokajające, czy inne „uspokajacze” co przy poważnej depresji jest nieskuteczne. Rzadko też osoby cierpiące na depresje korzystają z profesjonalnej pomocy lekarza, czy psychologa, czasem z uwagi na długie kolejki oczekiwania lub braku wystarczających środków finansowych na prywatne leczenie. Jednak przy odrobinie zwiększonego wysiłku, skorzystania ze wsparcia najbliższych, korzystania z psychoterapii, czasem również leczenia farmakologicznego – gdy stan jest bardzo poważny, da się zapanować nad depresją.

    Punkty zaczepienia umożliwiające poradzenie sobie z depresją

    Warto zacząć podejmować choć małe działania, zacząć poświęcać swój czas na proste czynności – choćby to miały być na początek – porządki, drobne prace renowacyjne czy remontowe lub zaangażowanie się w pomoc potrzebującym bliskim, lub innym ludziom, których mamy w pobliżu, co pomoże oderwać myśli od trudnych uczuć czy myśli. Ważne by w codzienne, proste działania angażować się całym sobą, próbując na tyle zająć czas, by odgonić trudne myśli.

    Podejmowanie Aktywności

    Dla osób, które przeżywają stany depresyjne, ważne jest, by otoczenie próbowało motywować ich, by podjęli jakąś formę aktywności, co pozwoli im zająć myśli, przestać zagłębiać się w trudne sprawy, rozbudzić w sobie siłę do codziennych czynności i wychodzenia pomału poza proste czynności. Ważna jest pomoc bliskich osób, by osoby z depresją zaczęły podejmować wysiłek, podejmować jakieś działania, co pozwoli pomału wyzwolić im brakującą energię, wychodzić poza przygnębiające myśli. A podejmowanie działań, zdecydowanie się na jakąś aktywność fizyczną wyzwala również „hormony szczęścia”, które stymulują podejmowanie aktywności.

    Techniki terapeutyczne i decyzja terapii

    Osoby, które cierpią na depresję, skarżą się na brak sił, wymęczenie, bo przeżywane przez nich codzienne przytłaczające myśli i uczucia zabierają im siły i energię. Dlatego tak istotne jest, by bliskie osoby z otoczenia zachęcały osoby z depresją do odreagowania np. w gabinecie psychoterapeuty, wyzwolenia się z tego co przygnębia, poprzez terapię, zajrzenie do swojego wnętrza, pokładanie swojej przeszłości i teraźniejszości, wydobycie zasobów. Pomocne mogą być dla nich techniki relaksacyjne, które pozwalają nauczyć się wyciszać, pobyć ze sobą bez wyczerpujących myśli i uczuć, umożliwiają zaczerpnięcie z własnych pokładów spokoju i siły i wyzwolenie energii. Zdecydowanie się na terapię, jest dużym krokiem naprzód dla osób z depresją, to tak jak wyciągnięcie ręki po pomoc, przyzwolenie dla siebie i innych, by zrobić coś ze swoim stanem depresji. Udział w terapii pomaga przestać tłumić emocje ale i nie pozwala by nas zalały trudne uczucia, bo po wydobyciu z siebie najtrudniejszych doświadczeń, emocji, pokazuje światełka wyjścia, możliwości poradzenia sobie z przeszłością wstania na nogi w czasie teraźniejszym. Często osoby z depresją nie wyrażają swoich uczuć, „smucą” się sami we własnym wnętrzu, ukrywają przed światem zewnętrznym co się w nich dzieje, nie płaczą, nie złoszczą się ale chowają te wszystkie uczucia w środku. A płacz, żal, złość, ich uwolnienie w przyjaznym otoczeniu gabinetu terapeutycznego czy w otoczeniu bliskiej zaufanej osoby, pomaga uwolnić to, co trzyma za gardło w środku te trudne emocje.

    Wsparcie rodziny, przyjaciela.

    Podobnie jak terapia pomaga nam wyjść poza świat smutku, zobaczyć drogi na zewnątrz, tak również bliskie osoby z rodziny, zaufani przyjaciele, są bardzo pomocni, by nie pozwolić zamknąć się osobie z depresją w jej przytłaczającym wewnętrznym świecie dowalania sobie. Bliskie osoby z zewnątrz pomagają, przypominają, osobie z depresją, że jest ważna, że zależy innym na niej, że warto żyć i podejmować wysiłki, bo jest tyle do zrobienia, mogą pokazać depresyjnym osobom- możliwości korzystania z życia, mogą pomóc uwierzyć im, że to, czego się pragnie jest możliwe, pokazać, że można cieszyć się drobiazgami, codziennym wschodem słońca, uśmiechem ludzi, tym,żeby pomału coraz lepiej wychodziło osobie przeżywającej depresję wstawanie, ubieranie, wychodzenie na zewnątrz, załatwianie codziennych spraw, podejmowanie różnych aktywności fizycznych, które wyzwolą pokłady energii. Kontakt z Osobami bliskimi, znajomymi jest bardzo ważny, bo pomaga wzmacniać, zauważać, cieszyć się drobiazgami, pomaga – wyciągnąć z największego marazmu, zmotywować do podejmowania różnych aktywności, które z czasem będą sprawiać osobie przeżywającej depresję, coraz większą przyjemność. Przyjaciel, ktoś z rodziny może pomóc określać na początku mniejsze potem coraz dalsze cele, które pomagają wychodzić z zamkniętego świata beznadziei.

    Budowanie poczucia wartości

    Dzięki pomocy bliskich osób, przyjaciół, dzięki uczestnictwu w terapii, osoba w depresji może nauczyć się cieszyć się pomału dniem codziennym, ale do tego jest potrzebna wiara, że jestem coś wart. Często osoby w depresji mają obniżone poczucie własnej wartości, doładowują sobie w dniu codziennym, uważając, że są mało warte, mało znaczą, nie maja nic wartościowego do zrobienia, do dania, czy wręcz myślą, że niewiele im się udaje. Pomoc bliskich, przyjaciół, udział w terapii mogą bardzo pomóc, by wyjść z tego zaklętego kręgu niemocy, „nieczucia”, lub „czucia” zbyt mocno, żeby osoba w depresji zaczęła krok po kroku uśmiechać się, lubić siebie,akceptować i być zadowolonym z siebie i mieć coraz więcej energii, by więcej jej się chciało podejmować różnych aktywności.

    Pamiętanie by „Być dobrym dla samego siebie” – jednym z ważniejszych punktów leczenia depresji.

    Pokonanie depresji jest możliwe, ale wymaga zaangażowania, choć małej motywacji, żeby wyjść poza ten stan. Ważne by osoby ważne z otoczenia pomogły na początku, by osoba przeżywająca depresję znów zaczęła zauważać, że warto dbać o siebie, zrobić mały wysiłek w kierunku „pogłaskania siebie za coś”, bycia dobrym dla własnej osoby. Ludzie będący w ciężkiej depresji czasem nie są w stanie wstać, ubrać się, zrobić porządny posiłek, nie są w stanie wyjść do ludzi, czy coś załatwić, dlatego gdy przy pomocy bliskich, terapii, uda im się zrobić mały kroczek, gdy spostrzegą, że mogą znów zacząć dbać o siebie, że udaje im się dobrze ubrać, zjeść coś smacznego, wyjść choć na mały spacer, gdy spostrzegą, że te małe kroczki znów dają im satysfakcję, zadowolenie, zaczną rosnąć chęci do dalszych wysiłków. Dlatego, żeby uchronić się przed nawrotami depresji ważne jest, by nie zapominać o sobie, chwilach przyjemności dla siebie, o zapewnieniu sobie porcji ruchu, (choćby to miał być spacer czy ćwiczenia w domu czy gdzieś w klubie) dobrym, pożywnym ale i zdrowym jedzeniu, wygaszeniu niekonstruktywnych sposobów radzenia sobie (czyli zrezygnowania z używek, palenia, picia zbyt dużych ilości alkoholu, czy też innych), które otępiają i pozbawiają energii. Ważne jest też konstruktywne myślenie, lubienie siebie, pamiętanie o dobrych rzeczach zdarzających się w życiu, wyznaczanie realnych bliższych i dalszych celów, które podtrzymują energię, napędzają do działania, docenianie swoich zalet, pamiętanie o przyjaciołach i osobach z rodziny, podtrzymywanie z nimi kontaktu. Dbałość o wspólne relacje z innymi ludźmi, zmniejsza poczucie samotności i powoduje, że czujemy się lepsi, bardziej zauważeni, ważni dla siebie i innych.

    Zamiana niekonstruktywnych sposobów zachowania, nawyków, przyzwyczajeń, na bardziej konstruktywne.

    Dbaj o dietę
    Warto zrobić przegląd pożywienia, które na co dzień spożywamy. „Śmieciowe” mało wartościowe jedzenie odgrywa niekorzystny wpływ na poziom naszego nastroju, powodując wahania emocji, niski poziom energii do codziennego działania, mniejszą odporność i większą podatność załamywania się na codzienną dawkę stresu, który każdy naturalnie przeżywa. Dlatego warto zmienić własne nawyki żywieniowe, zadbać o bardziej zróżnicowaną dietę, bogatą w witaminy z grupy B, produkty pełnoziarniste, jajka, sery, ziemniaki, mięso, ryby, orzechy, ananasy, banany, żelazo, selen (zawarty w chlebie, jajkach, mięsie, wątróbce, rybach, łagodnych serach, zielonych warzywach), wszystkie te pokarmy poprawiają bardzo kondycję psychofizyczną ale i wpływają na poprawę humoru.

    Odłóż wyniszczające nałogi
    Wiele osób w chwilach stresu, nudy, zdenerwowania, pali duże ilości papierosów, popija w zaciszu domowym alkohol, czy oddaje się innym uzależniającym ale zabierającym energię – używkom, które odbijają się niekorzystnie na zdrowiu i kondycji psychofizycznej
    Warto pokusić się o odstawienie wyniszczających nasze zdrowie nałogów, jak nadmierne picie zbyt dużych ilości kawy, herbaty, które wypłukują z naszego organizmu ważne minerały i wpływają również na większą podatność załamywania się pod wpływem stresu, mniejszą energię. Również nadmierne picie alkoholu, palenie papierosów odgrywa niekorzystny wpływa na nasze zdrowie i ich odstawienie pomoże osobom z tendencją do nawrotów depresji – w naturalny sposób wpłynąć na nasz lepszy nastrój, większy poziom aktywności i motywacji do pracy nad sobą.
    Kiedy podejmiemy próbę odstawienia niekorzystnych nałogów, oprócz zauważenia u siebie lepszej kondycji psychofizycznej, będziemy mieć też większe poczucie kontroli i pozytywnego wpływu na własne życie.

    Zadbaj o aktywność
    Warto też dbać o porcję ruchu, który bardzo korzystnie odbija się na zwiększeniu sił witalnych w naszym organizmie. Czy to będzie ruch na powietrzu: np. spacery, bieganie, jazda rowerem, czy trochę ruchu na siłowni, czy podczas ćwiczeń w domu, każda porcja ruchu pozytywnie wpływa na zwiększenie naszej motywacji do codziennego działania, podołania codziennym obowiązkom. Oczywiście ruch na świeżym powietrzu, jest bardzo wskazany, ze względu na naturalne wystawianie się naszego organizmu na światło dzienne, które wpływa bardzo pozytywnie na nasz lepszy nastrój. Nawet w pracy, podczas wykonywania codziennych obowiązków warto pamiętać, by przebywać w pomieszczeniach jasnych, blisko okien, by wystawiać się na światło słoneczne i dzienne o czym powinny pamiętać osoby z nawracającą depresją.

    Odpoczywaj
    W codziennym biegu, wypełnianiu obowiązków, nie powinno się zapominać o sobie, o chwilach odpoczynku, odreagowania, chwilach relaksu. Dbałość o sen nie za długi i nie za krótki, odpowiednio długi przynajmniej 7 godzin, odgrywa istotną rolę w zwiększaniu sił witalnych i lepszym nastroju.
    Ćwiczenia fizyczne (tak dla siebie rekreacyjnie, np. poranna gimnastyka, rower, szybki spacer, wędrówki po parku bardzo korzystnie wpływają na poprawę nastroju i kondycji). Również pamiętanie o chwili dla siebie w ciągu dnia, jest bardzo istotne dla naładowania akumulatorów.

    Dbaj o Pozytywne nastawienie
    Na co dzień ważne jest również nasze codzienne nastawienie. Warto zwracać większą uwagę w jaki sposób formułujemy swoje myśli, czy poddajemy się wymyślaniu negatywnych wyobrażeń sytuacji, w których się znajdujemy, czy stopujemy taką negatywną samoocenę w naszej głowie. Ważne jest racjonalnie zauważać u siebie takie momenty, kiedy skłaniamy się do negatywnych wyobrażeń różnych sytuacji, czy kiedy obracamy negatywnie w głowie czyjąś wypowiedź do nas czy nasze własne zachowanie. Gdy zaczniemy wychwytywać u siebie takie momenty, kiedy za bardzo sobie „dowalamy”, nauczymy się pracować nad zmianą sposobu myślenia na bardziej pozytywne i nie popadania w takie pułapki negatywnego myślenia o sobie czy myślenia o przeżytych czy wyobrażanych sytuacjach negatywnie. Wtedy pomału nauczymy się bardziej optymistycznego myślenia o sobie i sytuacjach przeżytych czy oczekiwanych i przestaniemy obracać pod lupą nasze zachowania i wypowiedzi, pod kątem przypinania sobie negatywnych łatek. Jednak, żeby udało się nam się trwale zapanować nad negatywnym myśleniem o sobie, warto zacząć od większej dbałości o siebie, swoje przyjemności, chwile relaksu i odpoczynek ale i aktywne spędzanie czasu, żebyśmy dali sobie możliwość polubienia siebie takimi jacy jesteśmy, dali sobie przestrzeń nie tylko na oczekiwane sukcesy,ale i czasem na błędy, które w żaden sposób nie są wyznacznikiem naszej wartości, tylko małym przecinkiem, w drodze naprzód. Myśli same się nie zmienią – trzeba nad tym pracować i nie pozwolić sobie pogrążać się w negatywnym wyobrażaniu przyszłości, ale stopować takie myślenie.

    Stawiaj sobie drobne cele i większe plany.
    Ważne by widzieć przed sobą jakąś perspektywę, wyznaczać sobie małe a potem większe cele, ale i zostawiać miejsce na drobne i większe przyjemności, które zapewnią nam poczucie sensu istnienia, zapobiegną uczuciu pustki, bezsensu. Podejmowanie na co dzień zaplanowanej aktywności ale i dawanie sobie czasu na wypoczynek ale i spotkania towarzyskie przynajmniej raz w tygodniu z koleżanką, siostrą, kumplem czy kimś kto pomoże nam odreagować tygodniową porcję codziennych stresów są bardzo istotne dla budowania mocnego poczucia własnej wartości.

    Podejmuj ryzyko mimo oporów
    Ważne jest byśmy na co dzień nie tracili zbyt dużo czasu na podejmowanie decyzji szczególnie w sprawach mniejszych. Wielu ludzi napędza swoje negatywne emocje wyobrażaniem sobie różnych rozwiązań, najczęściej najbardziej idealnych, a czasem wyobrażając sobie negatywne konsekwencje, gdyby się coś nie udało. Warto jednak zdać sobie sprawę, że czasem rozwiązania mogą nie być idealne, że czasem można iść na kompromis, że nawet czasem można popełnić błąd, ale i tak idzie się naprzód, tylko nie można cały czas oglądać się za siebie i rozpamiętywać każdego szczegółu swojego zachowania czy wypowiedzianych słów, bo to bywa dołujące i napędza negatywne stany psychiczne. Aby nie poddawać się poczuciu niemocy, poczuciu bezradności, warto przestać oglądać się za siebie, ale mimo czasowych pomyłek czy błędów, warto podejmować kolejne działania, nie poddawać się, bo nie każde nasze działanie musi być na 100%, mamy też prawo do słabości i ona nas w żaden sposób nie określa, pokazuje tylko naszą ludzkość.

    Skupiaj się za zasobach i na teraźniejszości
    Warto zaczynać od siebie, nauka pozytywnego myślenia na co dzień jest bardzo istotna. Każdy z nas ma za sobą wiele doświadczeń zarówno tych pozytywnych, które chętnie wspominamy jak i negatywnych, które nas dołują. Biorąc pod uwagę, że różne doświadczenia są naturalnie wpisane w nasze codzienne życie, warto nauczyć się opierać na tych pozytywnych doświadczeniach, traktując je jako nasze zasoby, a te negatywne doświadczenia potraktować jako część naszej siły dzięki której mogliśmy pójść dalej, by zmierzyć się z trudami. Ważne by nie oglądać się za siebie, ale stawiać przed sobą różne cele,które pomogą nam zaczepić się w teraźniejszości, żyć patrząc przed siebie w lepsze jutro i nie odwracać się za tym, co chcemy zostawić za sobą, silniejsi o każde doświadczenie. Warto mieć gdzieś w głowie listę rzeczy, które podnoszą nas na duchu, odprężają, ładują nasze akumulatory i przypominać sobie o nich, gdy czujemy się gorzej, korzystać z pomocy znajomych przyjaciół, gdy jest nam ciężej na duszy, żeby rozładować napięcie i odreagować.

    Zaakceptuj przeszłość i podążaj naprzód
    Ważne jest, by w przyjaznym otoczeniu odważyć się przyznać przed sobą, co nas bolało, zmierzyć się z trudnymi rzeczami, które przeżyliśmy, warto przepracować je czy to na psychoterapii, czy też równolegle korzystając ze wsparcia najbliższej rodziny czy przyjaciół. Kiedy uda nam się spojrzeć na te trudne przeżycia z pozycji teraźniejszości,zauważyć, że jesteśmy już dalej, że to już za nami, powoli krok po kroku nauczymy się traktować je jako część naszego doświadczenia, naszej historii, która choć chwilami trudna, sprawiła, że możemy być silniejsi, możemy nauczyć się mocniej odczuwać pozytywne teraźniejsze chwile i bardziej się cieszyć doceniać drobne i większe radości.

    Dawaj sobie czas
    Ważne jest, by dać sobie czas, zaakceptować, że na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. Jest czas by przyjrzeć się historii, przepracować trudne doświadczenia, czas by zaakceptować to, co mnie dotknęło dobrego i trudnego, ale istotne, by przy pomocy bliskich osób, psychoterapii przestać nurzać się w tym, nie obarczać się winą, nie pozwolić by trudne doświadczenia nas załamały. Krok po kroku można zająć się wyznaczaniem mniejszych celów, planowaniem aktywności, nie oceniać przy tym siebie negatywnie, ale przyjąć, że się stało ale spróbuję wszystkich sił, żeby pójść dalej a jeśli sił i energii braknie, pozwolę sobie pomóc i przyjmę wyciągniętą rękę albo może nawet po nią sięgnę, żeby wyjść z dołka.

    Dbaj o relacje
    Dbaj na co dzień o relacje rodzinne. Pielęgnowanie więzi z przyjaciółmi pozwala nam na bieżąco odnajdywać się w pozytywnych doświadczeniach jak i wychodzić z tych negatywnych przeżyć. Wsparcie jakim są inni ludzie jest nie do co przecenienia zarówno w chwilach, gdy przeżywamy pozytywne doświadczenia jak i w chwilach dla nas bardzo trudnych, kryzysowych. Bycie w różnych relacjach z ludźmi, pozwala zarówno odnaleźć własne zasoby jak i kształtować indywidualizm, uczy stawiania granic sobie i innym, równoważyć wpływy negatywne z pozytywnymi. Jeśli nauczymy się jednocześnie brać i korzystać ze wsparcia przyjaciół, rodziny, ale i dawać im od siebie uwagę i trochę czasu, które są ważne dla budowania relacji, jeśli ten stały kontakt z ludźmi zostanie zachowany, będziemy w stanie radzić sobie z najróżniejszymi chwilami w naszym życiu tymi, które wnoszą radość ale z tymi bardzo smutnymi, dołującymi nas. Relacje z ludźmi ułatwią nam z różnych perspektyw spojrzenie na sprawy, które nas dotykają i nie pozwolą, by kryzysy nas załamały, bo umożliwią punkty odniesienia, które pomogą się podnieść. Stały kontakt z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, pomaga w najtrudniejszych chwilach spojrzeć realnie na sytuacje, w której się znajdujemy, pomaga odnaleźć różne perspektywy, różne drogi wyjścia z najtrudniejszych kryzysów. Dbałość o kontakty z różnymi ważnymi dla nas osobami, na co dzień pomaga nie stać w miejscu, ale każdego dnia podnosić głowę z poduszki, by pójść o krok dalej. Dla osób przeżywających stany depresyjne, ważne, by nawet w najtrudniejszych chwilach pozwolili innym, by się z nimi kontaktowali. Pomoże to im nie zatrzymywać się i nie tkwić w problemie, umożliwi spojrzenie poza ramy bezsilności i z pomocą innych osób umożliwi im poszukiwanie rozwiązań zamiast duszenia się w ciasnym świecie problemów i bezradności. Przyjaciele, znajomi mogą pomóc zobaczyć inną lepszą perspektywę na trudne dla nas sprawy, w obliczu naszego załamania, często potrafią obiektywnie pokazać nam wyjścia z bardzo trudnych kryzysów lub pomogą otworzyć oczy na nowe furtki rozwiązań lub choć odsłonić jakąś perspektywę przyszłości, w której może się dla nas coś zmienić.

    Każdej osobie przeżywającej stany depresyjne, warto jest pomóc, zacząć od podjęcia jakiejś aktywności, może to być rozmowa z przyjacielem, kimś z rodziny, wyciągnięcie na spacer, zapewnienie towarzystwa i wsparcia w codziennych zmaganiach z chorobą, pomoc w zaangażowanie się w realizację prostych celów, wychodzenie by załatwiać proste codzienne sprawy i pomoc w planowaniu stałych punktów zaczepienia, które będą pomagały wychodzić z cienia.

    Oczywiście w przypadkach długotrwałej depresji należy jak najszybciej skontaktować się z psychoterapeutą, który pomoże odnaleźć źródło problemów i pomoże nauczyć się je konstruktywnie rozwiązywać, czasem gdy stan chorego jest bardzo poważny trzeba skontaktować się z psychiatrą, który pomoże farmakologicznie ustabilizować stan psychiczny.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Lęk przed zmianą, zamiast walki o swój rozwój

    Wiele osób boi się zmian, zrobienia rewolucji w swym życiu, które do tej pory toczyło się jednolitym torem. Dopiero gdy znajdujemy się w kryzysowej sytuacji, uzmysławiamy sobie, jak bardzo przywykliśmy do stałości, jak trudno zrobić krok naprzód, zawalczyć o siebie i zmienić coś w swoim życiu, gdy jakieś struny popękają i tak naprawdę teraz męczymy się w układzie, w jakim tkwimy np. w niesatysfakcjonującej pracy, w toksycznych związkach, w których czują się poniewierane, w układzie z przyjaciółmi, którzy nas wykorzystują czy żyjąc z mężem (żoną), który nas zdradza, lub stosuje wobec nas przemoc psychiczną lub fizyczną. Strach przed dokonaniem zmiany jest silniejszy niż potrzeba wyrwania się z zaklętego kręgu np. przemocy czy wykorzystywania, tłamszącego męża, czy pracy ponad siły. Ten strach przed zrobieniem pierwszego kroku, wypływa z mocnego i nieuzasadnionego przeświadczenia, że nie poradzimy sobie w tej innej nowej rzeczywistości. Zwykle w naszych głowach przypominają się zdania naszych bliskich słyszane w dzieciństwie i wieku dorastania wielokrotnie: „Nie ryzykuj”, „ Nie pchaj się tam, gdzie nie znasz drogi”, „Znowu nawaliłeś”. Ta potrzeba stabilności, poczucia bezpieczeństwa nawet jeśli iluzoryczna, jest mocniej w nas zakorzeniona, niż spontaniczna, naturalna chęć, by zadbać o siebie, by dbać o swój rozwój i nie pozwalać się ograniczać i tłamsić.

    Najczęściej osoby tkwiące w jakiejś patowej, trudnej sytuacji, boją się wyjść krok poza znaną rzeczywistość, i nie wiedzą dokładnie skąd płynie ich lęk przed zmianą. W zależności jakimi zasobami obdarzyli nas rodzice, czy ufali naszym zdolnościom, obdarzając nas wiarą, zaufaniem czy lękiem przed światem, tak w dorosłym życiu albo będziemy silni, wierząc we własne możliwości albo niepewni jutra z chwiejną samooceną. Dorośli mówiąc do dziecka: „Zostaw, zrobię to lepiej sam, bo sobie nie poradzisz”, odbierają dziecku możliwość zaufania sobie, budowania autonomii i wiary we własne siły. Takie działania dorosłych powodują w dziecku budowanie poczucie zewnętrznej kontroli, brak poczucia wewnątrz sterowności, czyli poczucia wpływania na własne życie, i brak wiary, że samo da radę i poradzi sobie, bo wszystko i tak zależy od innych, nie od niego. I tak ludzie dorośli wyrastający z takich niepewnych dzieci, którym odbiera się możliwość eksperymentowania, nabywania coraz większej samodzielności, później w dorosłym życiu, nie wierząc we własne możliwości, tkwią w toksycznych związkach, nie potrafiąc wyrażać własnych potrzeb, nie potrafiąc  zawalczyć o lepsze warunki w pracy, budować satysfakcjonujących relacji z ludźmi, gdzie obie strony maja równe szanse w wyrażaniu potrzeb i dbaniu o swój rozwój. A nawet jeśli zdobędą się na samodzielną decyzję, to zastanawiają się niepewni swoich kroków, słysząc w swojej głowie negatywne oceniające ich zdania, które słyszeli wielokrotnie w dzieciństwie: „Nie wychylaj się, bo się sparzysz”, „Po co Ci to i tak nie dasz rady”, „daj sobie spokój za słabo ci idzie”.

    Skorzystanie z terapii pozwala uzmysłowić sobie własne lęki, zrozumieć ich podłoże, zmierzyć się z własnymi słabościami, ale ich nie zagłuszać, nie udawać, że nie istnieją. Dla osób niepewnych siebie, którym trudno podjąć decyzję o zmianie ich trudnej sytuacji życiowej, w której tkwią, dobrze jest zrobić bilans zysków i strat obecnej sytuacji i obok bilans tej sytuacji, w której chcieliby być. Warto przy tym odnieść się do naszego dotychczasowego życia, do tego, co dotychczas nam wyszło, co się udało. Jeśli echem w naszej głowie odbijają się zasłyszane w dzieciństwie: „Znowu Ci nie wyszło”, „Lepiej daj sobie spokój”, dobrze by sporządziły sobie własną listę rzeczy, w których się sprawdziły, które im dobrze wyszły. Czasem zdumieni jesteśmy, gdy zdajemy sobie sprawę z wyolbrzymiania  naszych niepowodzeń, ugruntowujących nasz lęk i dewaluacji naszych sukcesów i rzeczy, w których się sprawdziliśmy.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Wysokie Oczekiwania

    Wiele osób tkwi w pułapce zbyt wysokich wymagań, oczekiwań, które narzuca sobie i otoczeniu.

    Za ścianą wygórowanych oczekiwań, ukryte są bardzo różne rzeczy, często jest to niepokój przed okazaniem bliskości, uzewnętrznieniem uczuć, byciem sobą.

    Współcześni ludzie czasem wolą bezpieczne życie wśród marzeń, wygórowanych oczekiwań, modelu stworzonego w głowie niż spróbowania czegoś nowego, głębszej relacji, poznania kogoś małymi kroczkami, dania szansy by wzajemnie po mału poznać swoje potrzeby. Czasem stwarzamy w głowie ideał przyjaźni, ideał partnera, chowamy się za zasłoną dystansu i wygórowanych oczekiwań wobec siebie i innych ludzi, co powoduje, że fajni, wartościowi ludzie nie są przez nas dostrzegani. Dzieje się tak dlatego, że wielu ludzi nosi w sercu bolesne doświadczenia z dzieciństwa, z przeszłości, z nieudanych relacji z partnerami. Odkrycie siebie przed drugim człowiekiem kojarzy się wtedy ze zranieniem, bólem, odrzuceniem. Inną kwestią jest to, że ludzie często nie precyzują swoich oczekiwań, swoich potrzeb, a obraz idealnego partnera jest  bardzo nieprecyzyjny, za mgłą. Często te nienazwane potrzeby biorą się z doświadczeń z domu rodzinnego, w którym rodzice, dziadkowie, tworzyli związek, którego my nie popieraliśmy i nie chcielibyśmy takiego stworzyć. Wiemy więc tyle, że nie chcemy budować relacji takich, jakie tworzyli ojciec z matką, chcemy od związku, partnera, życia, spełnienia się w naszych potrzebach, a tak naprawdę, nie mamy pojęcia, co to znaczy, żadnych precyzyjnych celów. Często sami staramy się podskoczyć wyżej ponad poprzeczkę, być idealnie, np. wykształconym, lub wysportowanym, obytym lub zadbanym i wiemy tylko tyle, że partner powinien do tego modelu pasować. Oczywiście przyciąganie też jest ważne, nie chodzi o to, by ktoś był piękny, ale żeby był jakiś magnes w relacji damsko-męskiej, żeby ten ktoś nas czymś przyciągał. Zewnętrzność kogoś nowego może nie być idealna, ale pod spodem będzie, coś, co nas pociąga. Aby jednak dać szansę, na dostrzeżenie tego, trzeba dać komuś odrobinę czasu, żeby to poczuć. Dobrze jest zacząć od siebie, umieć odpowiedzieć sobie na pytanie czym jest dla mnie dobry związek, po czym go poznam, jak i kim chciałabym się w nim czuć, czy umiałabym być szczera, wyrażać swoje potrzeby ale i dostrzegać partnera po tej drugiej stronie, tak by i partner nie musiał niczego udawać, grać innego niż jest. Często na początku znajomości dwie osoby grają w pozory, coś udają, chcą się wydać lepszymi, tłumią szczerość i wymyślają nieprawdziwy obraz, bo wydaje im się, że w ten sposób będą bardziej atrakcyjni. A dwie osoby wychodzące z dwóch różnych wymyślonych bajek, nie będą mogły stworzyć prawdziwej bliskości. Czasem nadmierne lub niewspółmierne oczekiwania w stosunku do siebie i do innych wynikają z niskiej samooceny, braku pewności siebie. Gdy nie zmienimy obrazu niepewnej siebie osoby, udającej kogoś innego lub wstydzącego się  swojego „ja”, na bardziej stabilny obraz siebie, to nawet , gdy dostrzeże nas fajna, wartościowa osoba, zamiast ją zauważyć, dać mu szansę, ustąpimy z drogi, oglądając się na wszystkie strony, myśląc, że patrzy na kogoś innego, nie na nas. Chcielibyśmy być wyjątkowi, znaleźć odpowiedniego partnera, ale w środku często drzemie poczucie niedowartościowania, brak pewności siebie, dlatego zamiast dostrzegać prawdziwych wartościowych ludzi wokół nas, zadowalamy się ideałem stworzonym w głowie jak markowymi butami czy zakupem drogiego sprzętu rtv, bo przynajmniej nas nie zrani a doda nam złudnej wartości. Czasem niepotrzebnie sugerujemy się opinią bliskich, którzy narzekają: „on nie jest dla Ciebie, „za brzydki”,  „za mało zarabia”, „z nieodpowiedniej rodziny”, a przecież to o nasze szczęście chodzi, to my mamy sobie ułożyć życie z kimś, przy kim czujemy się dobrze, prawdziwie. Czasem warto zareagować wbrew otoczeniu, które może kierować się kryteriami ładnego wyglądu, blichtru zewnętrznego, który tylko z daleka świeci a nie daje prawdziwego oparcia, i posłuchać wewnętrznego głosu i dać szansę partnerowi, który może zewnętrznością nie zachwyca, ale jest ciekawą, ciepłą osobą, przy której dobrze się czujemy i do której nas ciągnie. Poza przyciąganiem ważne jest jeszcze by z partnerem, którego spotykamy na swojej drodze, dobrze nam się rozmawiało, odpowiadał nam jego światopogląd, system wartości, żebyśmy się czuli przy nim docenieni, wartościowi, umieli być przy nim sobą i pozwolili mu na to samo. Tu również można przyjrzeć się naszym czasem wygórowanym oczekiwaniom. Nasz partner nie musi jeździć  najnowszym modelem samochodu i znać się na wszystkim, by zachwycać naszych znajomych. Najważniejsze, by dla nas był interesującą, ciepłą osobą, która dostrzega naszą wartość i to my musimy zadbać, by skończyć z głupimi uwagami znajomych czy rodziny, które mają w głowie inny ideał dla nas.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Samoocena

    Zdrowa samoocena, pewność siebie.

    Czym jest pewność siebie, jak wiele osób boryka się z niską samooceną, nieadekwatnym obrazem siebie.

    Wiele osób waha się pomiędzy dwoma biegunami, pewności siebie, która wydaje się na wyrost przerośnięta lub niepewnością siebie.

    Osoby z boku wydające się nam zbyt pewne siebie, przerośnięte swymi działaniami robią wszystko by zwrócić na siebie uwagę, na każdym kroku próbują zrobić wrażenie na innych i na sobie, by utwierdzić się w przekonaniu, że naprawdę są tacy wspaniali.

    Po drugiej stronie są osoby niepewne siebie czasem nieśmiałe, które powstrzymują się przed wypowiadaniem swojego zdania, w obawie, że zostaną źle ocenione, że słabo wypadną. Takie osoby rzadko wierzą, że mogą być dla kogoś atrakcyjnym, często w relacji z drugą osobą zapominają o swoich potrzebach, ich wyrażaniu, będąc ciągle w służbie dopasowania się do drugiej osoby do jej potrzeb. Często skutkami niskiej samooceny, są nietrafione wybory, które jeszcze bardziej utwierdzają te osoby w niskiej samoocenie, np. praca , która nie daje satysfakcji, związek który frustruje i unieszczęśliwia, pojawiające się długotrwałe lęki, depresje, przekładanie marzeń i ważnych celów na nieokreślony czas lub odkładanie na coraz bardziej zakurzona półkę. Dopiero terapia osób z zaniżoną samooceną pozwala im odbudować pewność siebie.

    Pomiędzy tymi postawami, najzdrowsza pozostaje pewność siebie, polegająca na adekwatnym i stabilnym poczuciu własnej wartości. Kiedy człowiek staje się pewniejszy siebie, łatwiej mu dokonywać wyborów, być zadowolonym z osiąganych mniejszych i większych celów, osiągać satysfakcjonujące relacje z innymi ludźmi, przyjmować od nich pozytywne komentarze ale i negatywne komentarze bez urazy i samemu radzić sobie asertywnie z odbieraną od innych krytyką. W trakcie terapii psycholog wzmacnia w osobach niepewnych siebie umiejętności wypowiadania swojego zdania bez obaw o ocenę czy nieprzychylność otoczenia. Terapeuta w trakcie sesji z pacjentami o zachwianej pewności siebie i nieadekwatnym obrazie własnej osoby, pokazuje jak ważna jest spójność między tym, co się czuje, mówi i robi. Terapia może nam umożliwić nabranie odwagi do swobodnego wyrażania myśli i uczuć zgodnie z naszymi potrzebami, co wyraźnie można odczuć w pewniejszej postawie, dokonywanych wyborach i co odbiera też otoczenie czując od osoby pewniejszej siebie spójność postaw, myśli i uczuć.

    Pewność siebie pomaga w codziennym życiu być bardziej asertywnym, walczyć o swoje prawa, dbać o swoje potrzeby, w pracy i codziennych relacjach z bliskimi. Smutne jest, że ludzie szukają na zewnątrz potwierdzenia swojej wartości, niezwykle ważne jest dla większości co powiedzą, pomyślą inne osoby na ich temat. Dla ludzi, szczególnie tych z obniżonym poczuciem wartości, ważne jest by być docenianym, chwalonym, zauważanym i uzyskiwać potwierdzenia ze świata zewnętrznego, że jesteśmy ok, że dobrze postępujemy, wyglądamy, że osiągamy dobre wyniki itp.

    Jednak dopóki naszej samooceny nie zaczniemy budować na realnym, zdrowym, adekwatnym obrazie własnej osoby i podejmowanych pewnie – codziennych działaniach, do tego czasu nasze samopoczucie, pozycję w pracy, krąg przyjaciół i wybór bliskiej osoby na partnera, będziemy uzależniać od tego czy otoczenie, jest z nas zadowolone czy nas zauważa, a nie my sami z siebie, co jest dużo ważniejsze.

    Oczywiście baza tych przekonań i obraz własnej osoby w dużej mierze wynika z wpływów rodzicielskich w naszym dzieciństwie. Duży wpływ na to jak myślimy o sobie mieli nasi rodzice, nauczyciele, koledzy, jak nas traktowali, czy nas doceniali, jak mówili do nas, czy czuliśmy się doceniani, ważni, dobrzy w tym co robiliśmy. Jeszcze ważniejsze są uczucia jakie w nas wywoływali bliskie i dalsze osoby przekazujące krytyczne lub doceniające komunikaty, równowaga w ich dawaniu. Nawet krytyka jeśli odnosiła się do zachowania, do konkretnej sytuacji a nie do etykietowania negatywnie osoby może mieć dobre skutki, bo uczy odpowiedzialności i ponoszenia konsekwencji jeśli była przekazywana mądrze i poparta komunikatem, że następnym razem na pewno wyjdzie coś lepiej, skuteczniej, właściwiej. Ważne też by zostawić dziecku dużo przestrzeni na samodzielne kroki, eksperymentowanie jak udadzą mu się działania które wykonuje, pierwsze kroki, pierwsze samodzielne jedzenie, pierwsze literki, rysunki i kolejne działania, które dziecko podejmuje, próbuje po raz pierwszy. Ważne jest zostawienie dziecku miejsca na swobodne próby, pomyłki, powtarzanie by być coraz lepszym.

    W kształtowaniu pewności siebie u dzieci dużą rolę odgrywają postawy rodzicielskie, jakich doświadczają od swych rodziców. Nadmierna opiekuńczość rodziców, wyręczanie i nie pozwalanie dziecku na samodzielność, może powodować w dziecku narastanie poczucia niepewności, brak pewności u dziecka, że samo sobie poradzi z nowymi zadaniami w różnych sytuacjach, nadmierne uwiązanie z rodzicami. Istotne, by dzieci próbowały nowych rzeczy, wypróbowały nowe możliwości, nawet, gdy popełnią błąd, to uczą się samodzielności i rozważności. Dzieci powinny wyrastać w przekonaniu, że są ważne, wartościowe, takie jakie są, że mają zdolności i możliwości by osiągać małe i większe sukcesy które należy doceniać. Ważnym etapem dla zbudowania adekwatnej pewności siebie i realnych przekonań na własny temat jest okres dojrzewania. Niektóre nastolatki dojrzewając przechodzą burzę hormonalną i zaczynają zaprzeczać wszelkim autorytetom, nie odrzucając ich ale chcąc mieć możliwość podjęcia wyboru. Jeżeli towarzyszy temu zdrowa pewność siebie, sprzyja to budowaniu samodzielnych, odpowiedzialnych jednostek potrafiących liczyć na siebie. Dzieciństwo i to jak nas ukształtowały oceny nas samych przez ważne dla nas osoby, nasz odbiór emocjonalny tych ocen, mają duży wpływ na kształtowanie samooceny. Jeśli w dużej mierze kształtowały nas w dzieciństwie krytyczne oceny, poczucie niedoceniania, zbyt wysoko stawiane poprzeczki nieadekwatne do naszych możliwości, terapia może pomóc nam zrozumieć, że najważniejsza jest ocena nas samych przez samych siebie i uzyskanie stabilnej wiedzy o naszych szerokich możliwościach ale i jasności co do własnych słabości, dzięki czemu mocniej staniemy na nogach.

    Według Kanadyjskiego terapeuty Nathaniela Brandena, samodzielność powinna być oparta na sześciu filarach:

    1. Życie w świadomości oznacza umiejętność dokonywania wyborów, mając świadomość ich konsekwencji i brania odpowiedzialności za swoje decyzje.

    2. Samoakceptacja. Ważne jest akceptowanie siebie, takim jakim się jest, dbałość o siebie i swoje potrzeby, czyli nie chodzi o akceptowanie wszystkich swych działań, ale obserwacja i praca nad sobą, zadbanie, by własne cele, marzenia plany były realizowane. Ważna jest Świadomość własnej pewności, mocnych stron ale swoich uchybień, tak by nie ograniczały na i nie powodowały poczucia winy.

    3. Odpowiedzialność za siebie. Istotna jest świadomość, że to my decydujemy o własnym życiu, a nie los, rodzice, szefowie w pracy czy nawet partner. Ważne by zdawać sobie sprawę, że ponosi się odpowiedzialność za podejmowane wybory, decyzje, plany i stopień realizacji własnych marzeń ale i za podejmowane relacje z innymi i system wartości w życiu.

    4. Asertywność czyli umiejętność dbania o siebie i swoje potrzeby, by móc realizować własne potrzeby i marzenia, realizować cele, wyrażać własne zdanie, nawet gdy jest niezgodne ze zdaniem ważnych osób ale tak, by nie ranić celowo przy tym osób z otoczenia, nie naruszać przestrzeni osobistej innych osób ale i nie pozwolić naruszać własnych granic czy szacunku do własnej osoby.

    5. Celowe życie. Najważniejsze, by korzystać ze wszystkich swoich zdolności do osiągania zaplanowanych celów, realizowania marzeń, przy czym dobrze jest zachować uważność i patrzeć czy skutki naszych działań prowadzą do zaplanowanych celów, „tam gdzie się chciało iść”.

    6. Spójność. Wyznawane wartości, standardy i przekonania są zgodne z zachowaniem się człowieka i podejmowanymi codziennie wyborami.

    Oprócz zaufania do siebie ważne są też dwa inne filary, o których mówi Tim Sanders popularny mówca autor książki: „Moc pewności siebie”.

    Wiara w siebie, poprawa własnej samooceny, umożliwia poczucie, że jest się wystarczająco dobrym, by kogoś kochać, być kochanym, by odnosić sukcesy, być zadowolonym z tego co się robi, osiąga.

    Drugim ważnym filarem jest też wiara w innych. Umożliwia ona wiarę w siebie ale i sprawia, że jesteśmy świadomi własnych ograniczeń, mamy pewność, że nikomu już nie musimy udowadniać (ani sobie ani innym), że wszystko musimy zrobić sami i ze wszystkim sami damy radę. Dobrze jest wiedzieć, że możemy część rzeczy zrobić sami, o inne możemy poprosić innych ludzi, skorzystać z rady, pomocy czy załatwienia jakiejś sprawy.

    Trzecim filarem jest wiara w coś wyższego – dla każdego może to być wiara w coś innego, dla jednych wiara w Siłę wyższą, dla innych wiara w moralny porządek, jakiś system czy reguły. Chcąc nie chcąc jesteśmy częścią większej całości – systemu społecznego, politycznego, ekonomicznego, rytmu przyrody, systemu duchowego. Zasady rządzące światem są nam potrzebne, wnoszą w nasze życie stały element, do którego się odnosimy, na który czasem się powołujemy.
    Warto szanować jakieś reguły, ale i szanować innych ludzi, ich wiedzę, specjalizacje, fakt, że my możemy skorzystać z ich pomocy, a w innych kwestiach ludzie mogą skorzystać z naszej wiedzy, doświadczenia. Kiedy osiągnie się zdrowe poczucie własnej wartości i własnych ograniczeń, potrzeby bycia najlepszym, ciągle docenianym, szukanie potwierdzeń bycia lubianym, zejdą na dalszy plan ustępując miejsca własnym celom i skupieniu się na realizacji własnych planów.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Czy psychoterapia jest dla mnie?

    Kim będzie dla mnie psycholog w psychoterapii…?

    Codzienne życie w dzisiejszych czasach pędzi tak szybko, że ludzie, przy pełnym bagażu codziennych spraw, czasem gubią po drodze ważne wartości, zaniedbują ważne relacje z członkami rodziny, przyjaciółmi, zapominają o ważnych punktach w systemie wartości, zaniedbują własne potrzeby i potrzeby bliskich.

    Terapia, spotkanie z psychologiem może pomóc na chwilę zatrzymać się i przypomnieć co jest dla mnie ważne, czego potrzebuję, czego mi brakuje, może pomóc zadbać o siebie i relację z bliskimi.

    Każdy z nas jest indywidualnością na swój własny sposób, stara się podejmować samodzielne wybory, które w kontekście społecznym mają wpływ zarówno na niego samego jak i na relacje w jakie wchodzi z ludźmi. W coraz szybszym życiu, bagażu obowiązków, spraw do załatwienia, odhaczenia, czasem zapominamy jak dbać o własne potrzeby, stajemy się głusi na nie przeżywane uczucia, tłamsząc je w sobie. W dalszej konsekwencji powoduje to trudności w codziennym życiu ale i poczucie niezrozumienia przez bliskich i obniżone umiejętności rozumienia swoich potrzeb i potrzeb bliskich osób. Tu zaczyna się rola psychologa, psychoterapeuty, który może pomóc odnaleźć nam się w codziennym natłoku różnych spraw, nieporozumień z bliskimi, małych i większych problemów.

    Przy pomocy specjalisty – psychologa, terapeuty, będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie: czego mi brakuje, jak spełniać swoje oczekiwania, jak realizować cele krótkoterminowe i długoterminowe, jak układać dobre relacje z ważnymi osobami, jak dbać o potrzeby swoje i bliskich, jak realizować się.

    Nasza samoocena w dużej mierze zależy od tego, w jaki sposób widzimy siebie w społeczeństwie, w jaki sposób realizujemy się w różnych rolach, które odgrywamy np. roli mężczyzny/kobiety, matki/ojca, męża/żony, koleżanki/kumpla, syna/córki, pracownicy/pracownika, czy kierującej/ego jakimś interesem. Jeśli sprawdzamy się pełniąc te różnorodne role, jeśli czujemy się potrzebni, doceniani, ważni i szanowani, mamy energię do działania, dobrze czujemy się we własnej skórze, nasze poczucie własnej wartości staje się bardziej adekwatne i w tym właśnie pomaga terapia indywidualna.

    Gdy w realizowanych na co dzień rolach zaczynamy czuć dyskomfort, kiedy pojawiają się trudności w ważnych dla nas relacjach, brakuje nam szacunku do innych a więc i do samego siebie; gubimy gdzieś umiejętność dbania o własne potrzeby i pojawia się zwątpienie, brak wiary we własne możliwości. Rodzi to zaniżone poczucie własnej wartości i trudności w relacjach z bliskimi osobami. Może wpłynąć na obniżenie chęci do życia i kłopoty w realizowaniu codziennych zadań.

    Próbujemy podejmować różne rozwiązania naszych problemów, czasem doszukujemy się winy w sobie, czasem zrzucamy odpowiedzialność na innych.

    Gdy podejmowane przez nas różnorodne rozwiązania problematycznych sytuacji, czy wyprostowania trudnych relacji z innymi nie skutkują lub mają powierzchowne skutki, warto zasięgnąć pomocy specjalisty psychoterapeuty. Kiedy nierozwiązane do sedna problemy wracają jak bumerang, pełne starych i nowych nieporozumień, warto wziąć pod uwagę pomoc psychologa, psychoterapię indywidualną a może rodzinną lub małżeńską.

    Psychoterapeuta może ułatwić lepsze zrozumienie własnych potrzeb, emocji, poukładać znów we właściwych miejscach wartości, pomóc wydobyć własne zasoby i lepiej korzystać ze zdolności i możliwości, co wpłynie korzystnie na samorealizację i odbije się na bardziej satysfakcjonujących relacjach z ważnymi osobami.

    Psycholog pomoże pacjentowi zrozumieć i od nowa zbudować rzeczywistość wewnętrznego świata, przeżyć, czyli zrozumieć swoje emocje, przeżywane lęki i niepokoje i zajrzeć do obszarów, które są ukryte głębiej i przejawiają się pojawiającymi się u klienta niezrozumiałymi uczuciami, niepokojem czy natręctwami, kompulsjami, czy różnymi nieadekwatnymi zachowaniami.

    Terapeuta pomaga odnaleźć satysfakcję, komfort życia, w taki sposób, by korzystający z terapii pacjent mógł swobodnie cieszyć się życiem, odczuwać radość z podejmowanych codziennie zadań, realizować własne potrzeby i budować satysfakcjonujące relacje z ważnymi dla niego osobami.

    Rozwiązanie trudności dzięki terapii może nastąpić po dwóch, trzech, czasem kilkunastu sesjach terapii i pozwala odczuć wystarczające wsparcie i komfort z życia. Ilość potrzebnych spotkań z psychologiem uzależniona jest od rozmiaru i znaczenia trudności, potrzeb pacjenta i specyfiki problemów, które go dotknęły.

    Uczestnictwo w procesie psychoterapii, daje możliwości odnalezienia nowych pokładów energii do działania, pomaga zrozumieć źródła pojawiających się lęków, potrzeb, emocji, pozwala na zmianę obrazu swojej osoby na bardziej realny, bogatszy o nowe zasoby, zdolności i oczekiwane możliwości. Znacząco poprawia to rozumienie otaczającego świata oraz zachowań i uczuć bliskich pacjentowi osób. Wzbogaca też w umiejętności rozwiązywania codziennych sporów, nieporozumień czy kłopotów, z którymi borykamy się na co dzień. Spotkanie z psychologiem ułatwia zmniejszenie czy wygaszenie codziennych niepokojów, wpływa na wzrost pewności siebie i podejmowanie codziennych decyzji w oparciu o doświadczenie i wiedzę i możliwości.

    Wieloletnie doświadczenie psychologa, wiedza, empatia, praca z różnymi problemami, zaangażowanie osobiste umożliwia pacjentowi stworzenie bezpiecznego obszaru na terapii, gdzie jest czas i miejsce na wszystkie uczucia, lęki i niepokoje, jakie przeżywa i chce ujawnić pacjent. Wspólnie z terapeutą pacjent podejmuje działania ku rozwiązaniu zaistniałych trudności i postawienia pacjenta na mocnych nogach, na których dzięki skorzystaniu z fachowej pomocy, może znów podejmować samodzielne wybory, dobre decyzje bez niepokoju czy udręki.

    Jeśli potrzebujesz zrozumieć źródła swoich emocji, zachowań, niepokojów,
    ● Chciałbyś umieć rozumieć skąd się biorą uczucia i zachowania bliskich Ci osób,
    ● Jeśli odczuwasz niezrozumienie przez otoczenie,
    ● Jeśli nie radzisz sobie z własną złością, żalem, rozpaczą po opuszczeniu, zdradzie czy śmierci bliskiej osoby,
    ● Jeśli oddaliliście się z partnerem, nie czujesz się rozumiany, czy zauważany, zagubił się szacunek między Wami,
    ● Odczuwasz trudne emocje: smutek, żal, zazdrość, opuszczenie, osamotnienie, lęk ,czy złość które obniżają satysfakcję z życia,
    ● Masz problemy z podejmowaniem decyzji, z realizacją zadań,
    ● Odczuwasz bezsens, niemoc, czy pustkę,
    ● Jeśli brak Ci wiary w siebie, swoje możliwości,
    ● Nie widzisz dla siebie możliwości, brak celu w życiu,
    ● Czujesz obniżenie energii życiowej,
    ● Chcesz rozwiązać problemy wychowawcze,
    ● Jako rodzic chciałbyś lepiej rozumieć swoje dzieci,
    ● Pomóc dziecku z nadpobudliwością, czy innymi zaburzeniami zachowania,
    ● Pomóc dziecku z dysleksją, problemami w szkole,
    ● Cierpisz na natręctwa, kompulsje, zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia, otyłość, kompulsyjne zaburzenia jedzenia),
    ● Masz depresję czy zaburzenia nastroju,
    ● Stałeś się ofiarą przemocy psychicznej, fizycznej, seksualnej, czy emocjonalnej,
    ● Odczuwasz dyskomfort życia.

    Jeśli któryś z powyższych punktów Cię dotyczy, rozmowa z psychologiem może być pierwszym krokiem do ich rozwiązania a Psychoterapia miejscem, gdzie znajdziesz bezpieczne miejsce, w którym przy pomocy psychoterapeuty, odnajdziecie najlepsze wyjścia z różnych trudnych sytuacji.

    Tekst: Anna Ręklewska

  • Terapia indywidualna – czym jest?

    Czym jest terapia indywidualna i co Ci daje?

    • Chciałbyś lepiej poznać siebie, efektywniej rozpoznawać swoje uczucia i ich źródła i mieć większą kontrolę nad emocjami i zachowaniami?

    • Umieć lepiej komunikować swoje potrzeby, dbać o jasne wyrażanie swoich uczuć i myśli, dbać o siebie w kontaktach z innymi, nie zapominając o szacunku do siebie i innych ludzi?

    • Zależy Ci by zadbać o własną samoocenę i poczucie wartości i lepiej radzić sobie w kontaktach z ludźmi?

    • Może doświadczasz długotrwałego stresu, który Cię rozprasza i przeszkadza w codziennym życiu, utrudniając realizowanie ważnych dla ciebie zadań?

    Jeśli trudno jest Ci odnaleźć się w świecie czy relacjach z bliskimi Ci ludźmi, czy może doświadczasz samotności czy napięć w codziennym życiu i Chciałbyś lepiej funkcjonować i mieć większą kontrolę nad Twoim życiem, tu jest miejsce, gdzie znajdziesz coś dla siebie.

    Terapia indywidualna oddziałuje na pacjenta, w taki sposób, by jej efekty wywierały długoterminowy korzystny wpływ dla osoby zgłaszającej się na terapię. Uczestnictwo w terapii umożliwia poprawę funkcjonowania psychofizycznego, eliminację objawów lub trudności, z którymi przychodzi pacjent oraz umożliwia bardziej adekwatne odnajdywanie się w codziennej rzeczywistości.

    Psychoterapeuta stwarza sprzyjającą atmosferę akceptacji, ułatwiając pacjentowi swobodne wyrażanie reakcji emocjonalnych, werbalnych czy ruchowych. Terapia ułatwia pacjentowi wgląd we własną osobowość, pomaga znaleźć źródła konfliktów i powstałych trudności. Terapeuta ułatwia pacjentowi zmniejszenia jego napięcia, wycisza powstały u niego stres, pomaga zamienić np. nerwicogenny sposób reagowania na adekwatny do sytuacji umożliwiając pozytywne relacje z otoczeniem. Psychoterapia pomaga pacjentowi stworzyć warunki umożliwiające mu nabycie większej pewności siebie, ułatwia w codziennym życiu – wyrażanie swoich myśli, potrzeb i reakcji emocjonalnych, umożliwia lepsze funkcjonowanie dzięki wytworzeniu bardziej adekwatnej samooceny.

    Terapeuta bez względu na to, co wnosi ze sobą pacjent, jest przyjazny, sam nie ocenia i nie interpretuje, daje pacjentowi możliwość samodzielnego dokonywania ocen, wyciągania wniosków, poznawania własnej osobowości, podtrzymuje i wspiera pacjenta w adekwatnym wyrażaniu myśli, uczuć i własnych potrzeb, dbając przy tym o szacunek do samego siebie pacjenta i szacunek do otoczenia, w którym funkcjonuje.
    Terapia pomaga pacjentowi używać w codziennym życiu komunikatów typu „JA” („Ja się zdenerwowałam”, „Mnie to wkurzyło, zabolało”) zamiast oceniających, prowokujących „TY” („Ty mnie zirytowałeś”, „Ty to zrobiłeś”).
    Ułatwia to pacjentowi nawiązywanie głębszych pozytywnych relacji z innymi ludźmi i umożliwia dbałość o własne potrzeby, szanując przy tym ludzi, z którymi wchodzi w relacje.

    Terapia jest więc miejscem, gdzie pacjent odnajdzie dla siebie punkt, w którym będzie mógł do końca być sobą ze swoimi przemyśleniami, systemem wartości, lękami i wszelkimi emocjami, których doświadcza, bez ryzyka oceny czy interpretacji. Pacjent ma sam możliwość wyciągnąć konstruktywne (pozytywne) wnioski i mieć większą kontrolę nad tym, co się z nim dzieje i jakie relacje z ludźmi tworzy.

    Tekst: Anna Ręklewska


Psycholog Łódź
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.