Tag: konflikt

  • Druga szansa, nowy lepszy związek

    Kiedy ludzie kończą jeden związek, który z różnych przyczyn nie przetrwał próby czasu i trudności jakie były po drodze, często zrzucają swoje niepowodzenia w związku (który się zakończył) na byłego partnera, bo tak jest prościej zamieść pod dywan prawdziwe nierozwiązane problemy. Spotykając nowego partnera na swojej drodze, często nie zastanawiają się nawet, żeby starych błędów nie popełniać, bo się ich dobrze nie przepracowało w poprzednim związku. Oczekują natomiast od drugiej strony często, żeby była bez skazy, wchodzą z nowymi oczekiwaniami, że teraz już wszystko na pewno się ułoży dużo lepiej. Często mają wręcz przeświadczenie kończąc stary związek a zaczynając nowy, że to po prostu była niewłaściwa osoba, która mimo naszych najszczerszych chęci, największych starań, nie doceniała nas, nie potrafiła nas zrozumieć. Bierzemy pod uwagę głównie to, jaki był były partner, jakie miał „okropne cechy” a nie bierzemy pod uwagę tego, co działo się w relacji z partnerem, jakie nieprawidłowości w procesie relacji zachodziły, do których obie strony przykładały rękę.

    Często wchodzi się w nowe związki zanim dobrze odzyska się siły i rozpozna swoje wartości, swoje słabe i mocne strony w nieudanym zakończonym związku. Bez przepracowania starych błędów po obu stronach, analizy dlaczego tak trudna była relacja poprzednia, dlaczego więzi się rozluźniły, trudno będzie stworzyć nową relację i umacniać ją, bo szybka mogą pojawiać się pęknięcia, rysy w nowym związku, będące tak naprawdę echem starych nierozpoznanych błędów popełnianych w poprzednich związkach. Dlatego tak ważne jest rozpoznać i przeanalizować jakie potrzeby nie były realizowane w poprzednim nieudanym związku, dlaczego nie czuliśmy się zauważani, wspierani, doceniani, czy umieliśmy jasno komunikować nasze potrzeby, nasze cele, marzenia. Jeśli byliśmy niezadowoleni – ale komunikacji bieżącej, o tym co się dzieje nie było – przeniesiemy to z dużym prawdopodobieństwem na kolejny związek i spod dywanu, w pewnym momencie ta frustracja, nierozładowane, nieprzeanalizowane napięcia wyjdą w kolejnym związku. Czasem ludzie wchodzą w kolejne związki z pewną dozą naiwności, że wszystko samo się ułoży, że wprowadzając zamiennika na miejsce utraconego, zakończonego poprzedniego związku, wszystko samo się ułoży i że się sami dopasują i potem stają w obliczu rozczarowania.

    Drugi, trzeci związek może przypominać ten pierwszy, dwoje ludzi spotyka się, między nimi jest mnóstwo oczekiwań, uczucia i seksu, różnych pragnień, każdy z nowych związków przeżywa też dynamikę – uczuć, konfliktów, początkowych fascynacji.

    Statystyki mówią, że wiele małżeństw się rozpada, a nawet, że co trzecie małżeństwo przeżywa poważny kryzys, który doprowadza do rozstania. Rozpada się już co trzecie małżeństwo w Polsce. Często związki trwające około 10 lat przeżywają trudne chwile.

    Po rozwodzie prawie każdy rozwodzący się mężczyzna/kobieta mają ogrom wątpliwości czy warto i jeszcze uda się zaufać, czy ja jestem jeszcze w stanie przechodzić raz jeszcze przez zaangażowanie i możliwy zawód, rozczarowanie w związku, czy będziemy w stanie się zaangażować tak na 100% w nowej relacji? Badania wśród nowo powstałych związków, statystyki udanego wspólnego życia pokazują, że jak najbardziej jest to możliwe. Jest duże prawdopodobieństwo, że drugi związek będzie mocniejszy, bardziej trwały od pierwszego, w którym doznaliśmy zawodu. Ma to na pewno duży związek z tym, że uczymy się na naszych większych i mniejszych potknięciach, uczymy się jak wyrażać nasze potrzeby i jak mówić o nich partnerowi, ale też potrafimy z biegiem czasu pójść na kompromis i nie przyczepiać się u partnera do drobnostek, nie wywoływać konfliktów o rzeczy mało istotne a w bardziej ważnych sprawach dochodzić konstruktywnie do porozumienia biorąc pod uwagę potrzeby nas obojga.

    W drugim związku bardziej pamiętamy jak ważne są nasze codzienne starania, by dbać o związek i na bieżąco pokazywać partnerowi, że jest dla nas ważny, że bardzo nam na nim zależy i że jego potrzeby są dla nas ważne i je dostrzegamy ale też, że bardziej szczerze potrafimy mówić o swoich ważnych celach, potrzebach i pragnieniach.

    Czasem też zdarza się, że po pierwszym poważnym związku, obawy i rozczarowanie po poprzednim związku są tak silne, że partnerzy decydują się na związek nieformalny, bez większych zobowiązań czy poczucia odpowiedzialności. Czasem takie niesformalizowane związki trwają miesiącami a nawet latami i czasem nawet partnerzy pozostają w oddzielnych mieszkaniach, bo tak jest im wygodniej, swobodniej bez niepotrzebnych komplikacji. Czasem oddzielne mieszkanie wymuszają względy praktyczne, jak bliskość miejsca zamieszkania przy miejscu pracy, obowiązek opieki nad starzejącymi się rodzicami czy fakt, że dziecko któregoś z partnerów ma w pobliżu szkołę czy przedszkole, co powoduje, że partner woli zostać w dotychczasowym miejscu zamieszkania i nie przeprowadzać się do partnera. Dużą rolę odgrywają też obawy przed kolejnym rozczarowaniem przed kolejnymi zobowiązaniami, które w obawach partnera mogą skończyć się niepowodzeniem, więc wygodniej mieć własny azyl w postaci własnego mieszkania. Oddzielne pomieszkiwanie jest wygodne dla partnerów, gdy jedno lub oboje są po przejściach, trudnych doświadczeniach z poprzednich związków. Nie musi to wcale oznaczać, że w drugim związku kochamy mniej, nie oznacza wcale egoizmu czy dystansu w stosunku do partnera czy, że nam mniej zależy. Często na tym nowym partnerze zależy nam bardzo, ale mamy teraz trochę inne potrzeby niż w pierwszym związku, trochę bardziej ostrożnie podchodzimy do takich zobowiązań jak ślub, dzieci czy wspólne mieszkanie, tym bardziej, że już przeżyliśmy ślub, często już z pierwszego związku mamy dzieci i przeżyliśmy całą gehennę drogi rozwodowej związaną z podziałem wspólnego po pierwszym związku – mienia, majątku, walki o kontakty z dziećmi. Potrzeba oddzielnego mieszkania z partnerem może wynikać też z niepokoju, że rutyna dnia codziennego mieszkania spowoduje rozluźnienie więzi i zabije uczucie i obawy, że wpadnie się znów w niepotrzebne spory, konflikty o drobiazgi wynikające ze wspólnego zamieszkiwania, spory o to, kto więcej robi w mieszkaniu, a kto mniej, kto częściej robi zakupy, kto więcej się stara pokazywać zaangażowanie a kto zapomina o codziennych obowiązkach, a tak oddzielne mieszkanie pozwala spotykać się swobodnie parterom bez poczucia winy, że zaraz ktoś nam coś wytknie, do czegoś się przyczepi.

    Wielu z nas po zakończeniu pierwszego związku oczekuje od życia i od nowego partnera już zupełnie czegoś innego – już niekoniecznie dzieci, już nie wspólnego dorabiania się mieszkania, domu, wspólnych zobowiązań, ale po prostu bliskości drugiej osoby, żebyśmy mieli po prostu tą drugą osobę, do której możemy pójść po pracy albo ona przyjdzie do nas. Po jakimś czasie partnerzy mogą jednak dojść do wniosku, że warto spróbować, zaryzykować po raz drugi.

    Dla części osób, które w bardzo młodym wieku zawierały związki małżeńskie, ten pierwszy związek był zawierany spontanicznie bez analizowania czy pasujemy do siebie pod względem potrzeb, oczekiwań co do związku, bez wiedzy, że o związek należy dbać każdego dnia. Dlatego takie związki czasem kończą się, bo ludzie nie do końca potrafią odpowiedzieć na swoje potrzeby, bo ich nie znają. Dla dziewczyn, które wyszły za chłopaka znanego z dzieciństwa, lub faceta, który poślubił – dziewczynę poznaną w liceum, nie znając jeszcze swoich potrzeb, nie zdając sobie do końca sprawy z systemu wartości i tego, co dla nich jest ważne w partnerze, po czasie wypala się wzajemna fascynacja a do głosu dochodzą niewypowiedziane, niezaspokojone potrzeby. Za drugim razem – często – proces pozwolenia parterowi, by stał się nam bliski i dopuszczenia go do naszej przestrzeni potrzeb, wartości, celów i marzeń – jest bardziej długotrwały, pełen analizy czego ja chcę od tego związku, ale też wszystko przebiega ostrożniej, nie tylko „sercem – myślimy”, ale dochodzi też do głosu racjonalna analiza i świadomość czego chcę.

    W kolejnym związku, już wiemy, że uczucie nie jest wieczne i potrzeba dużo wytrwałości, wyrozumiałości, sztuki kompromisu i codziennej dbałości o partnera i wymiany myśli o tym, czego wzajemnie oczekujemy, potrzebujemy od związku. Gdy po raz kolejny się wiążemy, z większą uważnością słuchamy partnera, potrafimy nie tylko brać, ale też dawać coś od siebie, jesteśmy bardziej otwarci na potrzeby partnera, ale też nie pozwolimy się tak łatwo zdominować, bo też bardziej otwarcie oczekujemy szanowania swoich potrzeb i wymagamy częściej, żeby na wielu płaszczyznach był to związek partnerski.
    Nie pozwalamy już tak łatwo sobie zapomnieć, że każdy związek wymaga nieustannego zaangażowania i wzajemnych starań, tym bardziej, że już zdajemy sobie sprawę, że partner, związek – nie poczeka, aż nam się zachce – chcieć – codziennie się angażować.

    Po pierwszym rozstaniu, kiedy już dużo przeżyliśmy, ale też wiele złudzeń straciliśmy, jesteśmy bardziej świadomi swoich zasobów, umiejętności, tego czego chcemy, w czym jesteśmy dobrzy, ale też wiemy, jakie mamy wady, słabości i będziemy bardziej uważni, żeby podobnych błędów nie popełniać w nowej relacji. Jesteśmy też bardziej skłonni w nowych związkach iść z partnerem na kompromisy, ustalać pośrednie rozwiązania, które satysfakcjonują obie strony, być bardziej wyrozumiałym wobec drobnostek i przymykać oczy na drobne rzeczy a w ważnych sprawach brać pod uwagę nie tylko swoje potrzeby ale i potrzeby partnera. Dlatego też z tą wiedzą, umiejętnością pójścia na kompromisy, jest dużo większa szansa, że nowy związek przetrwa dłużej, że będzie stabilny i bardziej satysfakcjonujący dla obu stron. Oczywiście zanim obiema nogami wejdziemy w nowy związek, potrzeba czasu, żeby do końca pozamykać stare sprawy ze związku poprzedniego, u boku dobrych zaufanych przyjaciół, przyjrzyjmy się co doprowadziło do skończenia się poprzedniej relacji, na terapii przepracujmy trudne sprawy, niewyrażone emocje i potrzeby, wtedy naprawdę będziemy gotowi na coś nowego bez ryzyka, że stary związek będzie się odbijał czkawką w obecnym związku.

    Tekst: Anna Ręklewska

  • Rozwój dziecka

    Coraz więcej dzieci jest kierowanych do specjalistów przez ich rodziców lub różne placówki, które zauważają nieprawidłowości w rozwoju dzieci i próbują wesprzeć rodzinę w jej optymalnym rozwoju.

    Najważniejsze dla rozwoju dziecka jest pozwolić mu wyrażać własne potrzeby, nauczyć się słuchać i umieć popatrzeć na  świat oczami naszego malucha w momencie gdy się z nami komunikuje, tak by czuł się rozumiany, wysłuchany i akceptowany.

    Do tego celu możemy wykorzystać nasze własne doświadczenia bycia dzieckiem i doświadczenia mądrego dorosłego rodzica.

    Na początku, gdy rodzi się nasz brzdąc, obserwujemy go i uczymy się jego zachowań. Pomału umiemy coraz lepiej odczytywać jego potrzeby, rozumieć różne rodzaje płaczu, reagować odpowiednio w zależności, co który płacz wyraża. Oczywiście możemy wspierać naszą wiedzę mądrymi książkami, poradnikami i korzystać z doświadczenia innych.

    Nie należy jednak zapominać, że każde dziecko jest inne i jedne rady przydadzą nam się bardziej, inne odłożymy na półkę, ponieważ nie sprawdzą się w naszym przypadku.

    Nie da się dziecka dopasować do czyichś norm – bo norma to bardzo szerokie pojęcie. Nie warto się denerwować kiedy u naszego dziecka niektóre zdolności rozwijają się trochę wolniej niż u jego rówieśników.
    Ważne jest jednak, w trakcie jego rozwoju, uważnie słuchać i patrzeć na to, jak dziecko radzi sobie z przyswajaniem  nowych umiejętności psychofizycznych i odpowiednio stymulować jego rozwój.

    Kiedy dziecko zaczyna chodzić już do żłobka czy do przedszkola, istotne staje się uważne słuchanie dziecka, co mu się podoba, z czym sobie dobrze radzi a co mu sprawia kłopot i konfrontować to z opinią pedagogów, którzy z dzieckiem przebywają. Panie, które pracują na co dzień z naszymi dziećmi często dostrzegają inne ważne aspekty niż my i dobrze jest współpracować ze sobą na tym polu, żeby wszechstronnie pomagać naszemu maluchowi.

    Wskazane jest samemu obserwować jak maluch radzi sobie na co dzień z różnymi czynnościami związanymi z samoobsługą, nabywaniem samodzielności: jedzeniem, myciem, ubieraniem się, rozbieraniem itp. Ważne jest rozmawiać na ten temat z opiekunami naszych dzieci.

    Kolejny ważny aspekt rozwoju – to relacje z rówieśnikami. Dobrze gdy wspieramy nasze dziecko w nawiązywaniu relacji z innymi dziećmi: w domu, na podwórku, w różnych sytuacjach. Pytajmy opiekunek: jak nasze dziecko radzi sobie sytuacjach konfliktowych z dziećmi, jak się bawi z innymi, jak reaguje na różne zachowania i interakcje ze strony rówieśników, jak zachowuje się na placu zabaw, w piaskownicy, huśtawce, drabinkach, jakie interakcje podejmuje z rówieśnikami, a jakich unika oraz jak radzi sobie w sytuacjach konfliktowych z dziećmi.

    Kolejne ważne umiejętności związane są z doskonaleniem małej i dużej motoryki. Uczmy dzieci budować z klocków, rysować, malować, wycinać, wylepiać. Pytajmy opiekunów, którzy pracują z naszymi pociechami, czy dzieci chętnie podejmują działania związane z wykorzystaniem umiejętności manualnych (rysowanie, malowanie, lepienie, itp.).
    Ważne jest abyśmy cierpliwie towarzyszyli w rozwoju naszych pociech. Nie przyspieszajmy na siłę zdolności, które wydaja się nam powolniejsze w porównaniu z innymi dziećmi. Na wszystko przyjdzie właściwa pora.

    Już z rocznym, półtorarocznym dzieciom, możemy dać kredkę do trzymania całą rączką, niech bazgrolą, ćwicząc odruch trzymania narzędzi pisarskich. U starszych dzieci: dwu i trzyletnich trzeba zwrócić uwagę na sposób trzymania ołówka; nauczyć właściwie trzymać kredki. Jeśli zaniepokoi nas zbyt mocny nacisk trzymanej kredki i na kartkę związany z nieprawidłowym ukształtowaniem napięcia mięśniowego zwróćmy się do specjalisty np. odpowiedniej Poradni psychologiczno – pedagogicznej, gdzie specjaliści pomogą naszemu brzdącowi.

    Możemy pomóc naszemu dziecku ćwiczyć rączki przez różne zabawy w domu np. przesypywanie kaszy palcami, rysowanie w ryżu, kaszy, piasku, lepienie z plasteliny, modeliny, ciasta.

    Małym dzieciom, już kilkumiesięcznym, możemy stymulować funkcje poznawcze przez puszczanie muzyki, czytanie na głos bajek, mówienie do nich.

    Dzieciom w miarę ich rozwoju pomagamy rozwijać wyobraźnię, wzbogacamy zasób słów, mówiąc, opowiadając, oglądając z nimi ilustracje, pokazując obrazki.

    Regularny trening pamięciowy zwiększy zdolności pamięciowe. Pomaga też rozwijać wyobraźnię, twórcze myślenie, inteligencję i koncentrację uwagi.

    Warto  poprzez zabawę pomagać dziecku rozwijać pamięć i koncentrację, w ten sposób i my dorośli poszerzamy własne umiejętności.


  • Recepta na udane związki

    Sukces par i małżeństw

    Partnerzy czasem zastanawiają się jak to się dzieje u innych par, że są ze sobą tyle lat i tworzą udane związki.

    Terapia par pokazuje, że jeśli odpowiednio dba się o związek, może on być trwały i dawać satysfakcję obojgu partnerom.

    Wielu psychologów prowadziło intensywne badania nad głównymi czynnikami wpływającymi na udane związki.

    Ważne jest Zauważanie partnera: Chodzi tu o pamiętanie, by powiedzieć sobie w ciągu dnia coś miłego: Może to być powiedzenie mu, że „uwielbiasz jak się śmieje”, albo, że „świetnie radzi sobie zażegnując konflikt między dziećmi” , albo, że „rozbraja Cię jego poczucie humoru”, lub ,że „robi najlepsze kanapki na śniadanie”. Ważne, starać się na co dzień mówić sobie miłe rzeczy, bo one cementują związek i sprawiają, że dobrze czujemy się w towarzystwie partnera, zauważani i doceniani choćby za drobnostki.

    Istotna jest też Rozmowa z partnerem: Nie chodzi tu o wymianę informacji, które rzucamy sobie w biegu między pracą, domem i obowiązkami w stylu: „Zawieź syna na basen”, „Śniadanie gotowe”, „Córka wcześniej dziś kończy” czy: „Pamiętaj dziś o zebraniu w szkole”. Bardziej chodzi o rozmawianie, które zbliża partnerów do siebie, rozładowuje napięcie z całego dnia, pozwala wymienić się nastrojami z całego dnia i wrażeniami jak czułem się dziś w pracy jak ona się czuła. Codzienne poświęcenie kilkunastu minut na rozmowę pozwala poznać partnera, aktualizować informacje na temat jego zmieniających się oczekiwań, celów partnera, jego marzeń, co zbliża partnerów do siebie. Taka Mapa Związku czyli własnych oczekiwań i celów to aktualna wiedza o sobie partnerów – na temat planów i nadziei naszego partnera. Wiele nieporozumień, żalów i konfliktów w związkach bierze się z niewypowiedzianych celów, niewiedzy o wzajemnych potrzebach i oczekiwaniach. Może to być konkretne oczekiwanie partnera np. „zmienić pracę” czy „pojechać w wakacje do Wenecji” czy bardziej ogólne postanowienie „zmienię dietę na lżejszą” czy „znajdę chwilę dla siebie wieczorem”. Nie chodzi tu o to, by partner utożsamiał się z naszym planami, czy celami, czy je w pełni uznawał, ale ważne by znaleźć codziennie chwile wzajemne dla siebie na rozmowę o tym, co ważne dla drugiej strony i szanować to, mieć o tym wiedzę. W ten sposób mamy szansę uaktualniać wiedzę o drugiej osobie naszą wzajemną „mapę związku”, tak, by każdy z partnerów mógł czuć się ważny w tej relacji, co buduje bliskość z partnerem.

    Okazywanie sobie bliskości. Każdy z nas potrzebuje na co dzień czułości, okazywania mu, że jest ważny, potrzebny. Właśnie codzienne drobne gesty zbliżają partnerów do siebie, gdy są okazywane sobie wzajemnie: przytulanie się, buziak na dzień dobry i na do widzenia, pogłaskanie partnera, zanim wyjdzie do pracy, miłe słowo zanim każde zajmie się obowiązkami, pracą. Gdy wychodzimy rano z domu, taka drobna czułość pomaga nam przetrwać cały dzień i mobilizować się do pracy. Również kiedy wracamy zmęczeni, dostrzeżenie nas przez partnera, przytulenie, dobre słowo pomaga rozładować napięcie z całego dnia i umacnia więzi.

    Szacunek w związku – Pozwolenie partnerowi na bycie sobą, wyrażanie swojego zdania, wysłuchanie go, szanowanie wzajemnych poglądów i potrzeb i kompromisy na różnych polach bardzo ułatwiają komunikację. Często w parach jedna strona usiłuje zyskać przewagę na polu decydowania o obowiązkach domowych, polu wydawania pieniędzy i zarządzania nimi, decyzji dotyczących dzieci i planów wakacyjnych, okazywania intymności. Wtedy jeden partner jest na wygranej pozycji inny się podporządkowuje, co rodzi wiele frustracji. Na terapii psycholodzy pokazują w jaki sposób można sprawić, by obie strony współdecydowały i by była w tym zachowana równowaga, tak by każdy mógł poczuć się ważny i szanowany. Czasem warto pójść na kompromis i wspólnie ustalić rozwiązanie, w innych przypadkach może mieć więcej do powiedzenia jedna osoba, ale pozwalając temu drugiemu partnerowi zadecydować w innych kwestiach, tak by była naprzemienność i równowaga w decydowaniu, uzyskiwaniu kontroli raz przez jednego raz przez drugiego partnera. Często w związkach dochodzi do tak wielu nieporozumień ze względu na wykorzystywanie swojej przewagi i przejmowaniu kontroli przez jednego z partnerów, z którym drugi czasem walczy otwarcie i przeradza się to w agresję lub wycofuje się i rośnie mur obojętności, bo oboje czują się niezrozumieni i niedoceniani. Terapia związku pomaga partnerom nauczyć się współdecydowania i dbać by kontrola i przewaga były w równowadze raz po jednej stronie raz po drugiej.

    Umawianie się na randki. Ważne dla związków jest też spędzanie razem czasu. Na początku Waszego związku jakie emocjonujące były Wasze spotkania ze sobą. Wspólny wypad do kina, restauracji, wyjazd weekendowy, wspólny spacer. Teraz w biegu codziennych spraw, ciągłych obowiązków, pracy, warto przypomnieć sobie te wspaniałe chwile, które poświęcaliście tylko sobie. Nie chodzi tu o obejrzenie filmu z dziećmi czy zorganizowanie wycieczki z dziećmi, choć to ważne dla dobra rodziny. Istotne byście na nowo przywrócili te chwile tylko dla Was. Może to być wspólne obejrzenie razem – wieczorem filmu, kiedy dzieci już śpią. Zorganizowanie tylko dla Was dwojga wypadu do restauracji, na lody, do pubu, czy weekendu lub chociażby jednego wieczoru 2 razy w tygodniu, kiedy możecie sobie przypomnieć czułe gesty, radosne chwile, kiedy byliście tylko dla siebie. Takie chwile są potrzebne i odświeżają temperaturę związku, budują Waszą bliskość, pomagają na nowo odnaleźć tą osobę, w której się zakochaliśmy.

    Te kilka prostych zasad wpływają na odbudowę i wzmocnienie dobrych relacji, wzrost zaangażowania w związek i zauważenie na nowo partnera, docenienie go. Terapeuta pomaga w czasie sesji terapii wcielać te zasady w życie, tak by stały się naturalną częścią związku i podsycały zaangażowanie obojga partnerów w relacje.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Szczęśliwe małżeństwo – udane związki

    Szczęśliwe małżeństwo, Udane pary, Rozwiązywanie problemów

    Związek z druga osobą pokazuje w jaki sposób rozwijamy się wewnętrznie. Potrzebna jest współpraca obu partnerów. Trzeba do tego zrozumienia, że każda strona ma prawo do własnego zdania, własnych zainteresowań, spędzania wolnego czasu po swojemu.
    Aby była możliwa harmonia w związku, oboje partnerzy powinni zrozumieć, jak ważna jest akceptacja odmienności drugiej osoby, umiejętność tolerowania innego sposobu myślenia, umiejętność nie chowania uraz i wspierania partnera w jego dążeniach i celach. Oczywiście wymaga to wysiłku z obu stron i starań obojga, by budować pozytywne relacje.

    Ważne dla relacji jest

    Dbać o wzajemny szacunek

    Relacja między partnerami przechodzi różne stadia, ale najważniejsze, by pamiętać, jak ważne jest szanować siebie i pamiętać, by nie ranić się słowami i czynami. W trudnych momentach i kryzysach partnerom często trudno zapanować nad przykrymi słowami ,ale warto powiedzieć sobie stop i panować nad tym, bo przykre słowa potrafią bardzo zapaść w pamięć. Czasem, gdy zabraknie szacunku, partnerzy zapominają się w ogniu wzajemnych żali i pretensji, zamiast spróbować przez chwilę posłuchać się nawzajem.

    Umiejętność słuchania

    Ważne dla związku, by nauczyć się wypowiadać komunikaty „JA” zamiast obwiniających komunikatów „TY” np. „Mnie to zraniło”, „Ja czuję się zdenerwowana, zirytowany”, zamiast: „Ty mnie zraniłeś” czy „TY mnie wkurzyłeś”. Warto nauczyć się słuchać, co kryje się za słowami partnera jakie swoje niezrealizowane potrzeby chce nam wyrazić i za pomocą komunikatów „JA” wyrażać swoje uczucia, tak by partner miał szansę usłyszeć co nas boli a czego nam brakuje bez konieczności ataku z jego strony, gdyby usłyszał agresywne, godzące w niego komunikaty „TY”, które zamykają kanał słuchania u drugiej osoby. Wiąże się to również z przekazywaniem informacji zwrotnych o tym, co mnie zabolało w zachowaniu partnera również przez komunikaty „Ja” np. „Mnie zraniły twoje słowa” zamiast „Ty mnie obrażasz”. Wtedy łatwiej jest przyjąć to co partner nam przekazuje bez atakowania go.

    Wyciągaj pierwszy rękę do zgody

    Wiele kłótni, urazów oraz pogłębiającego się oddalania od siebie partnerów, zaczyna się od przekonania, że to on/ona powinien pierwszy przeprosić, bo bardziej skrzywdził. Zapomnienie o tym kto pierwszy a kto później zranił pozwoli nam szybciej porozumieć się z partnerem. Nie czekajmy aż on/ona pierwszy przeprosi, zainicjuje kontakt w naszą stronę, sami zróbmy pierwszy krok, podejmijmy konstruktywną rozmowę, przeprośmy choćby za brak poczucia zrozumienia, nawet gdy czujemy rozżalenie i urazę. W ten sposób mamy szansę nauczyć tego samego partnera, nauczyć go/ją jak się godzić, wyjaśniać nieporozumienia. Czasem lepiej schować na jakiś czas do kieszeni własną dumę, żeby nauczyć i pokazać partnerowi, że warto się starać. Nie jest ważne kto pierwszy wyciągnie rękę, ważniejszy jest efekt i dobra relacja.

    Pytaj zanim wydasz ocenę czy osąd

    Nie jesteśmy w stanie powiedzieć co czuje, myśli nasz partner i dlaczego tak a nie inaczej postępuje, dlaczego się złości, płacze albo jest w dobrym nastroju. Zanim wydamy ocenę, czy przypiszemy jakąś intencję drugiej osobie, zapytajmy co wpłynęło na takie czy inne zachowanie, upewnijmy się skąd pojawiły się określone uczucia. Wyrozumiałość i chęć zrozumienia, nie ocenianie o wiele bardziej umocni nasz związek i relacje z innymi bliskimi ludźmi.

    Akceptacja

    Gdy patrzymy na druga osobę często myślimy sobie np. ( lub wręcz wyrażamy) „dlaczego on/ona jest taki powolny/a”, „ ja zrobiłabym to szybciej”. Ale tak już urządzony jest ten świat, że często różnimy się temperamentami. Jedna osoba robi coś szybciej ale może mniej dokładniej druga wolniej ale być może zadba o każdy szczegół. Dlatego zanim się zniecierpliwimy, weźmy głęboki oddech i spróbujmy zdobyć się na większą cierpliwość wobec różniących nas cech drugiej osoby. My jesteśmy być może lepsi w jednych zajęciach a nasz partner lepiej coś innego wykonuje, dlatego warto próbować zaakceptować nasze różnice, by się lepiej porozumiewać. Gdy jesteśmy świadomi własnych niedociągnięć i braków łatwiej nam zrozumieć i wybaczyć partnerowi.

    Pomoc w codziennym życiu

    Ważne, by zachować równowagę we wzajemnych działaniach na rzecz dobra drugiej osoby. Relacja partnerów nie polega na wykorzystaniu maksymalnie jego sił i brania ile się z tego, co może nam dać od siebie partner. Jeśli jedna osoba np. więcej pracuje, druga trochę mniej godzin, oczywiście ta pierwsza osoba może oczekiwać większej pomocy na gruncie obowiązków domowych czy czynności związanych z wychowaniem dzieci. Trzeba jednak przy tym zachować zdrowy rozsądek i nie przerzucać na tą osobę, która pracuje mniej poza domem, całości obowiązków domowych i wychowawczych, bo z tym się wiąże wzajemny szacunek i zaangażowanie obojga w relacje partnerską. Codzienność rodzi wystarczająco dużo stresów, dlatego tak ważne jest wspierać się nawzajem i pomagać sobie organizować życie na co dzień, by wzajemnie umożliwić sobie złapanie odrobiny oddechu.

    Zacznijmy od lubienia siebie i doceniajmy zalety partnera

    Nie ma ludzi bez skazy, zanim więc zaczniemy krytykować i oceniać partnera, spróbujmy docenić jego dobre cechy. Czasem trudno o porozumienie, gdy ciągle czepiamy się o coś partnera i wymagamy, by się dostosował, zmienił dla nas. Oczywiście nawet, gdy pracujemy nad sobą i partner się stara, nie pozbędziemy się wad czy przyzwyczajeń, które mogą nas wzajemnie u siebie irytować, ale gdy bardziej się skupimy na zaletach partnera, niektóre rzeczy przestaną nas drażnić, inne przestaną mieć aż takie znaczenie w naszych relacjach, a w niektórych sprawach możemy dojść wspólnie do jakichś kompromisów. Można pomagać partnerowi w jego rozwoju, ale trzeba zacząć od docenienia i zauważania jego starań, bo to wpływa na wzrost motywacji. Zmuszanie i krytykowanie działają odwrotnie i rodzą wzajemną wrogość.

    Nie pielęgnujmy złości i przykrości

    Kiedy zaczynamy rozpamiętywać urazy i przykrości doznane od bliskich, urastają one do większych rozmiarów, raniąc nas jeszcze mocniej i nie pozwalając zapomnieć i wybaczyć. Lepiej i zdrowiej jest wyrażać je przez komunikaty JA: „Zraniły mnie te słowa”, „Zabolało to zachowanie”, Zdenerwowało mnie, że czuję się niezrozumiany” zamiast „Ty mnie wkurzyłeś” czy „Jesteś taki czy siaki”. Jeśli my nauczymy się wybaczać i nie chować głęboko przykrości, swoim zachowaniem nauczymy tego druga osobę. Sami dobrze wiemy, że wszyscy ludzie mają wady, każdy popełnia błędy i zdarza się każdemu zranić drugą osobę w ferworze emocji, złości czy żalu. Dlatego zapominanie, wybaczanie, wyjaśnianie przez użycie komunikatów JA pomoże złagodzić i wyjaśnić trudne emocje. Ważne, by pamiętać przy tym o odmienności drugiej osoby, o tym, że druga Strona inaczej postrzega świat i inaczej go odczuwa. Dlatego przypisywanie komuś określonej intencji bez upewnienia się, dlaczego tak postąpił zaognia konflikt. Lepiej czasem jest zaakceptować różnice zdań i odmienność i postarać spojrzeć z innej perspektywy na tą drugą osobę, z perspektywy własnych niedoskonałości. Łatwiej będzie nam wtedy zrozumieć i wybaczyć partnerowi jego niedoskonałość i zbliżyć się wzajemnie do siebie. Na co dzień Każdy z nas odczuwa wystarczająco dużo stresów i trudności, nie szukajmy na siłę wad w drugiej osobie, nie rozpamiętujmy żali szukając najlżejszego potknięcia drugiej osoby. Wsparcie i chęć rozwiązywania na bieżąco nieporozumień i i urazów znacznie ułatwi życie obojgu z partnerów.

    Tekst: Anna Ręklewska

  • Konflikty

    Rozwiązywanie problemów małżeńskich, trudności w związkach par.

    Rozwiązania

    Spory i kłótnie w związku są czymś nieuniknionym i mogą się zdarzać często i wszystko w porządku gdy w końcowym efekcie prowadzą do porozumienia. Kłótnie mogą dotyczyć spraw poważnych i błahych np pory kładzenia dzieci spać czy błahego: jaki film obejrzeć – obyczajowy czy sensacyjny?

    Kiedy dwie osoby zaczynają mieszkać ze sobą odtąd na jednym gruncie ścierają się dwa rodzaje czasem różnych potrzeb, zainteresowań, przyzwyczajeń, dwa różne zdania na ten sam temat, i dwa różne rozwiązania jakichś kwestii dnia codziennego, wspólnego mieszkania. Dlatego przyjęcie i zaakceptowanie tych różnic, różnego zdania dwóch osób ale przyjęcie przy tym rozwiązań kompromisowych lub ustępowych na co dzień znacznie ułatwią start każdej parze.

    Aby osiągnąć sukces w związku, partnerzy powinni przyjąć, że nieporozumienia są rzeczą normalną, nie bać się konfliktu i widzieć go jako okazję do nawiązania porozumienia i stworzenia głębszej intymności.

    Podstawą powstawania kłótni i konfliktów nie jest konkretna sprawa o którą kłócą się partnerzy. Wszystko zaczyna się od braku szacunku czyli od nie uszanowania punktu widzenia drugiej osoby i jej prawa do wypowiadania własnego zadnia i podejmowania w różnych kwestiach samodzielnych decyzji. Najlepiej gdyby była w tym równowaga, żeby raz jeden partner mógł decydować i w innych sytuacjach drugi, lub dojść wspólnie do rozwiązania.

    Trudno czasem partnerom znaleźć sedno powstających u nich konfliktów.

    Na co dzień kłócą się o rzeczy w dłuższej perspektywie nieistotne:

    Np. kto jakie ma obowiązki domu ,jak je wykonuje, czego zdaniem drugiej osoby nie wykonuje lub czego robi za mało, na co idą pieniądze, jak się odpoczywa czy jak wychowuje dzieci. To wszystko o co się kłócimy nie dotyka sedna sprawy, poruszamy się po powierzchni, nie dostrzegając potrzeb partnera i jego poczucia bycia niedostrzeganym lub sami czując poczucie osamotnienia i niezrozumienia swoich potrzeb przez partnera.

    Kiedy zdobędziemy się na wysłuchanie partnera, uszanujemy jego potrzeby i prawo do wyrażania siebie, rozwiążemy nie tylko te sprawy o które się spieramy na co dzień ale uda się nam dotrzeć do prawdziwej istoty poczucia niezrozumienia partnera i wyrazić własne potrzeby.

    Codzienne nieporozumienia możemy rozwiązywać na różne sposoby:

    Kompromis jest jedną z bardziej sprawdzających się metod rozwiązywania sporów. W tym wypadku chodzi o znalezienie wspólnie rozwiązania by podjąć razem decyzję. Tutaj każdy z partnerów może ustąpić w jakiejś części, by coś wspólnie postanowić. Np. pory chodzenia dzieci spać czy wracania dziecka ze spotkań towarzyskich Jeden partner mówi, że o 21 drugi upiera się by była to 22 więc wspólnie mogą się zgodzić na 21:30.

    Współistnienie jest drugim sposobem rozwiązywania spornych kwestii. Oznacza to istnienie dwóch różnych zdań obu partnerów i przyjęcie tego faktu do wiadomości, że mamy inne spojrzenie na pewną sprawę i uszanowanie tego , że w pewnych kwestiach różnimy się a jeśli już trzeba podjąć tu jakąś decyzję możemy skłonić się do trzeciego rozwiązania jakim jest Ustępstwo.

    Ustępstwo to mądra decyzja jednej z osób, która odpuszcza i decyduje by było „po partnera myśli” by szybciej rozwiązać sporne kwestie i pokazać partnerowi, że zależy na związku. Jednak, żeby ta zasada była skuteczna oboje partnerzy muszą odpuszczać na zmianę. Powinna być w tym równowaga, tak żeby każdy z partnerów czuł się ważny a ustępstwo to krok w stronę partnera.

    Kiedy oboje partnerzy szanują siebie i czują się szanowani, ustępstwa jest pokazaniem drugiej stronie zaangażowania w związek. Ustalenie kompromisowych rozwiązań pozwala bardziej konstruktywnie wyrażać się i pozwala dojrzeć partnerom ogólne dobro i lepiej poznać własne zdania i potrzeby. Natomiast współistnienie dwóch różnych zdań jest zdrowe i pokazuje obojgu partnerom, że każdy z nich jest ważny i potrzeby obojga są respektowane.

    W tym wszystkim ważne jest też, by każdy z partnerów pamiętał by używać komunikatów typu JA zamiast oskarżających TY (np. „Rani mnie gdy tak mówisz”, „Złości mnie ten przytyk” zamiast „Wkurzyłeś mnie” czy „Zraniłeś mnie”. Ważne, by na bieżąco mówić o swoich uczuciach, potrzebach, obserwacjach czy spostrzeżeniach nie atakując i nie oskarżając przy tym drugiej osoby.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Nadpobudliwość

    ADHDAttention Deficit Hyperactivity Disorder z ang., czyli Zespół Nadpobudliwości Psychoruchowej z Deficytem Uwagi. Określenie ADHD obejmuje ADHD z zaburzeniami hiperaktywnymi, jak i bez nich, u dorosłych i dzieci. Czasami można się spotkać też z terminem ADD (Attention Deficit Disorder), który pojawił jako pierwszy na określenie zaburzenia, a także AADD (Adult Attention Deficit Disorder) lub AADHD jako zaburzenie u osób dorosłych.

    Jest to grupa zaburzeń charakterystyczna dla pierwszych pięciu lat życia. Objawia się brakiem wytrwałości w realizacji zadań wymagających zaangażowania poznawczego, skłonnością do przechodzenia od jednej czynności do drugiej bez ukończenia którejkolwiek z nich oraz niezorganizowaną, słabo kontrolowaną nadmierną aktywnością.

    Z badań wynika, że ADHD występuje u dzieci w wieku wczesnoszkolnym (od 6 do 9 lat) w przedziale od 4% do 8%, głównie chłopców – niezależnie od rasy i kultury. Następnie częstość występowania zmniejsza się o 50% na każde 5 lat, jednakże u 60% dorosłych utrzymują się niektóre lub wszystkie cechy zespołu – zwłaszcza dotyczące deficytów uwagi.

    Klasyfikacja

    Zgodnie z obowiązującymi również w Polsce międzynarodowymi klasyfikacjami zaburzeń zdrowia, takimi jak np. DSM–III R, nadpobudliwość psychoruchowa u dzieci wchodzi w skład grupy zaburzeń związanych z zachowaniami destrukcyjnymi. Natomiast wg cytowanej ICD–10, należy do zaburzeń zachowania i emocji rozpoczynających się zwykle w dzieciństwie i wieku młodzieńczym.

    Podłoże biologiczne

    Zespół nadpobudliwości psychoruchowej to zespół zaburzeń, najczęściej o podłożu genetycznym, który powoduje powstawanie objawów z grup impulsywności: nadruchliwość i zaburzenia koncentracji uwagi, spowodowane zaburzeniami równowagi pomiędzy układem dopaminowym i noradrenalinowym w ośrodkowym układzie nerwowym.

    Objawy ADHD również występują na skutek:
    • uszkodzenia centralnego układu nerwowego,
    • niedotlenienia w czasie porodu,
    • także przy innych zespołach objawowych np. u pacjentów z łamliwym chromosomem X.

    Związek z czynnikami biologicznymi i społecznymi

    Zespół nadpobudliwości psychoruchowej o podłożu biologicznym – oznacza, że istotne znaczenie mają wpływy wychowawcze a także czynniki psychogenne.

    Poszczególne objawy podobne do zespołu nadpobudliwości psychoruchowej mogą występować np. u dzieci, które są wychowywane bez jasnych systemów zasad i konsekwencji, oraz np. u dzieci maltretowanych fizycznie, psychicznie lub seksualnie.

    Występujące Objawy

    Zaburzenie może mieć różny charakter i występuje w różnych stopniach nasilenia. U bardzo wielu osób, szczególnie dorosłych, objawy są zamaskowane przez występujące inne problemy np. depresję, alkoholizm, przez co trudno rozpoznać samo ADHD.

    W trakcie badań nad nadruchliwością w latach 70-tych Virginia Douglas (z Kanady) sformułowała cztery cechy klinicznego obrazu ADHD:
    • trudności w podtrzymywaniu wysiłku i uwagi
    • impulsywność
    • problemy z kontrolą poziomu pobudzenia
    • potrzeba bezpośredniego wzmocnienia

     Objawy w Sferze ruchowej

    • niemożność pozostawania w bezruchu przez nawet krótki czas
    • wyraźny niepokój ruchowy w zakresie motoryki (małej i dużej)
    • zwiększona szybkość i częsta zmienność ruchów (wrażenie ciągłego pośpiechu)
    • bezcelowe chodzenie, bieganie bez celu, przymusowe wymachiwanie rękami
    • podrywanie się z miejsca, bieganie, podskakiwanie
    • wzmożone drobne ruchy kończyn (machanie nogami, poruszanie palcami rąk, ciągłe zajmowanie się rzeczami, które leżą w zasięgu rąk lub nóg, kiwanie się na krześle itp.)

    Objawy występujące w Sferze poznawczej

    • trudności w skupieniu uwagi (uwaga chwiejna, wybitnie zależna od czynników afektywnych)
    • brak wytrwałości w przypadku małego zainteresowania i niedostrzegania bezpośredniej korzyści z działania
    • wzmożony odruch orientacyjny
    • znaczna męczliwość w pracy intelektualnej i związana z tym nierównomierna wydajność, pochopność
    • przerzucanie uwagi z obiektu na obiekt (udzielanie nieprawidłowych, nieprzemyślanych odpowiedzi na pytania lub nieprawidłowe rozwiązywanie zadań), pobieżność myślenia
    • w badaniach inteligencji niektórzy autorzy stwierdzają poziom “poniżej spodziewanego”, głównie w skalach wykonawczych
    • brak umiejętności planowania, trudności wizualno-motoryczne, trudności syntetyzowania w myśleniu
    • u wielu dzieci z zaburzeniami koncentracji uwagi występują pewnego rodzaju zaburzenia mowy lub języka, w skład  których wchodzą:
    – opóźnienie rozwoju mowy
    – kłopoty z artykulacją
    – problemy ze strukturą zdań
    – nieprawidłowe układanie dźwięków
    • trudności stanowi także pisemne wyrażanie myśli i słów

    pamięć krótkotrwała

    Objawy pojawiające się W Sferze emocjonalnej

    • nieopanowane, nieraz bardzo silne reakcje emocjonalne
    • wzmożona ekspresja uczuć
    • zwiększona wrażliwość emocjonalna na bodźce otoczenia
    • wybuchy złości
    • impulsywność działania

    Cechy osobowości u dziecka korelujące z zaburzeniami koncentracji uwagi

    • działanie impulsywne,
    • chęć dominowania w grupie
    • niska samoocena
    • okresowo występująca depresja
    • niedojrzałe zachowanie
    • zaburzenia snu w tym:
    – wczesne budzenie się
    trudności z zaśnięciem
    – niespokojny sen
    • rozwój fizyczny:
    – wysoki poziom aktywności fizycznej
    • rozwój społeczny:
    – opóźniony rozwój społeczny
    trudności w nawiązywaniu kontaktów z rówieśnikami
    – popisują się przed rówieśnikami, aby zwrócić na siebie uwagę

    Diagnoza różnicowa z Zespołem Aspergera

    – nawet do 35% osób może mieć problemy typowe dla zespołu Aspergera.

    Objawy występujące we wczesnym dzieciństwie:

    Wykonanie diagnozy ADHD we wczesnym dzieciństwie nie jest możliwe. Występuje jednak kilka objawów sugerujących wystąpienie ADHD w późniejszych latach:

    • ciągła aktywność ruchowa
    • dziecko nie uczy się na własnych błędach,
    • opóźniony albo przyspieszony rozwój mowy
    • problemy ze snem
    • problemy z jedzeniem (wygląda na to, że dziecko nie ma czasu na jedzenie), łącznie z występowaniem wymiotów, lub słaby odruch ssania
    • ataki kolki, które mogą wynikać z uczulenia, ale również mogą być wynikiem zaburzeń koncentracji uwagi
    • dzieci nadpobudliwe nie lubią (wg opinii wielu rodziców), gdy się je przytula (to jest związane z współwystępującą nadwrażliwością dotykową, ale nie z ADHD)

    Objawy występujące w wieku szkolnym

    • trudność w sprostaniu wymaganiom szkolnym (niemożliwe zajęcia w pozycji siedzącej- )
    • trudność w utrzymaniu uwagi przez całą lekcję, “bujanie w obłokach”
    • nadmierna gadatliwość i impulsywność

    Objawy występujące u Dorosłych

    Kryteria dla ADHD u dorosłych

    • Historia występowania ADHD w dzieciństwie, z istniejącym zarówno deficytu uwagi, jak i nadpobudliwości motorycznej, oraz współwystępowanie co najmniej jednego z następujących objawów: nieprawidłowe zachowanie w szkole, impulsywność, emocjonalna nadpobudliwość i nieopanowane wybuchy gniewu.
    • Utrzymujące się w wieku dorosłym problemy z utrzymaniem uwagi i nadpobudliwością ruchową łącznie z dwoma z następujących pięciu objawów: chwiejność emocjonalna, wybuchowy temperament, niska odporność na stres, brak zorganizowania i impulsywność.

    U Osób dorosłych z ADHD

    Natężenie objawów ADHD może zmniejszać się wraz z upływem czasu. Mimo to według badaczy od 30% do 70% dzieci ze zdiagnozowanym ADHD posiada co najmniej niektóre jego objawy (lub nawet wszystkie) również w życiu dorosłym. Osoby pełnoletnie z ADHD pozbawione odpowiedniego leczenia zazwyczaj wiodą chaotyczny tryb życia, łatwo wpadają w uzależnienia się od środków farmakologicznych i alkoholu. Często współwystępują też inne zaburzenia, jak depresja, zaburzenia lękowe, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, uzależnienia, bądź niezdolność do nauki. Z ADHD można wyrosnąć, lub pozostaną tylko niektóre symptomy, jednak powikłania zwykle pozostają – dlatego ważne jest jak najwcześniejsze podjęcie stosownego leczenia by nie dopuścić do ich rozwoju.

    Wykonanie Diagnozy i dostosowanie odpowiedniej Terapii

    W skład oceny profilu psychoedukacyjnego wchodzą:

    Testy na inteligencję

    Ocena osiągnięć dziecka w zakresie pięciu podstawowych umiejętności: czytania, literowania, liczenia, pisania i mówienia

    Testy inteligencji przeprowadza się z dwóch ważnych przyczyn :
    – aby ocenić ogólne możliwości dziecka oraz zorientować się, czy istnieje znacząca różnica między możliwym a aktualnym poziomem osiągnięć w zakresie podstawowych umiejętności
    – dzieci z zaburzeniami koncentracji uwagi mają charakterystyczną dużą rozpiętość w wynikach IO

    Zdiagnozowanie pewnego stopnia niedojrzałości ośrodkowego układu nerwowego dziecka, np. poprzez korowe potencjały wywołane EEG, pozwala na dokładne stwierdzenie zaburzeń koncentracji uwagi u dzieci, oraz ich sklasyfikowanie.

    Opierając się na wszechstronnym badaniu dziecka, w skład którego wchodzi badanie lekarskie, badanie psychopedagogiczne, badania neurofizjologiczne, ocena mowy oraz terapia zajęciowa, tylko u nielicznych dzieci z zaburzeniami koncentracji uwagi diagnoza nie ujawnia problemu.

    Zdecydowana większość będzie sklasyfikowana jako pacjenci z łagodną, średnią lub ciężką postacią zaburzeń koncentracji uwagi. Badania umożliwiają wykazanie, czy nadpobudliwość jest częścią obrazu klinicznego choroby, czy nie. W ten sposób zbadane dziecko, można poddać właściwej terapii.

    Jak Pomóc takim dzieciom

    Już sama diagnoza często ma efekt terapeutyczny z uwagi na pokazanie konkretnych możliwości pomocy tym dzieciom.

    1. Edukowanie: pogłębianie wiedzy na temat zaburzeń przez pacjenta.
    2. Strukturalizacja: wprowadzenie działań mających na celu zwiększenie możliwości organizacji życia – dyscypliny (segregowanie danych, codzienne planowanie)
    3. Terapia indywidualna: celem jest modyfikowanie zachowań poprzez wygaszanie złych nawyków, oraz wzmacnianie dobrych zachowań, nawyków (zasada zasad i konsekwencji). Terapia behawioralna daje skutki długoterminowe.

    Ważne jest też kompensowanie zaburzeń – czyli  nauczanie wyrównujące – są to dodatkowe zajęcia, podczas których, dziecko nabywa pewnych nawyków pomagających w uczestniczeniu w zajęciach. Ważne by zaangażowani byli rodzice.

    Uwzględnienie Terapii mowy i języka

    1. U dzieci nadpobudliwych psychoruchowo mogą (jak i u innych dzieci) występować zaburzenia mowy (np. jąkanie, problemy z artykulacją), dlatego w tych przypadkach potrzebna jest pomoc logopedy.

    Uczestnictwo w terapii zajęciowej

    1. Ważny jest prawidłowy rozwój motoryczny dziecka.
    2. Kontrolowanie diety: istnieje przypuszczenie, że spożywanie takich produktów jak: kakao, środki konserwujące, barwniki, salicylany, cukier mogą dodatkowo wzmagać aktywność dziecka – jednak brak na ten temat dokładnych badań naukowych.

    W 2007r na Uniwersytecie w Southampton (UK) przeprowadzone zostały badania, które pokazały zdecydowany związek pomiędzy spożywaniem barwników w kombinacji z konserwantem benzoesanem sodu, z napadami histerii, obniżeniem koncentracji, nadpobudliwością oraz reakcjami alergicznymi. Szkodliwe barwniki – tak zwana szóstka z Southampton to: – Tartrazyna (E102) – Czerwień koszenilowa (E124) – Żółcień pomarańczowa (E110) – Azorubina (E122) – Żółcień chinolinowa (E104) – Czerwień Allura (E129) Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie Lancet 6 września 2007 roku. Po poznaniu wyników badań brytyjska Foods Standards Agency (FSA) zdecydowała się wydać zalecenia dotyczące wycofania produktów zawierających te barwniki. Wprowadzone zostały zmiany w jadłospisie szkolnych stołówek. Sieci supermarketów Sainsbury oraz Marks and Spencer  zaczęły wycofywać te szkodliwe produkty ze swoich półek. Jednocześnie FSA nie wprowadziła zakazu sprzedaży takich produktów decyzję zostawiając opiekunom i rodzicom. Sprawę przekazano do organów UE. W czerwcu 2010 Parlament Europejski, ulegając naciskom producentów żywności, odrzucił umieszczanie ostrzeżeń na opakowaniach.

    Farmakologia – Leczenie

    Cel stosowanych leków w terapii ADHD  to zmniejszenie lub zlikwidowanie niekorzystnych objawów bez wywoływania skutków ubocznych. Zdaniem badaczy leki te to najskuteczniejsza formą leczenia ADHD. U około 85% dorosłych leki przynoszą poprawę. Dwie kategorie stosowanych leków to stymulanty i niestymulanty. Znane leki łagodzą jedynie objawy ADHD, np. przez podnoszenie ilości noradrenaliny lub/i dopaminy – substancji, których poziom w mózgu pacjentów jest obniżony.

    Stymulanty

    Istnieją dwa główne rodzaje stymulantów. Występują w wersjach o niezmodyfikowanym i spowolnionym uwalnianiu:
    • metylofenidat – występuje m.in. pod nazwami handlowymi Concerta (metylofenidat o spowolnionym uwalnianiu dostępny w Polsce) i Ritalin (popularny w USA, w Polsce dostępny jedynie drogą importu docelowego)
    • pochodne amfetaminy – znane pod nazwami handlowymi Dexederine, Adderall (również dostępne jedynie poprzez import docelowy leków)

    Popularny w Polsce preparat Concerta znajduje się od 2009 roku na liście leków refundowanych jako jedyny z preparatów przeznaczonych do leczenia ADHD. Refundacji nie podlegają jednak pacjenci, którzy przekroczyli 18 rok życia, ponieważ lek ten, podobnie jak i reszta stymulantów jest zarejestrowany w Polsce jedynie dla dzieci i młodzieży (6-18 lat).

    Niestymulanty

    Leki niestymulujące, to:
    • Amantadyna – pierwotnie opracowany jako lek przeciwwirusowy, okazał się być przydatny przy leczeniu ADHD,
    • Buproprion – (nazwa handlowa Wellbutrin, przeznaczony do leczenia depresji) – nie jest oficjalnie proponowany, ale z wielu badań wynika, że jest skuteczny
    • Strattera – jedyny lek oficjalnie zatwierdzony do leczenia ADHD u osób dorosłych przez FDA, według badań również może okazać się pomocny.

    Postępowanie wychowawcze

    1. Cel, do którego chcemy prowadzić działanie dziecka, nie może być zbyt odległy (pojawia się niecierpliwość).
    2. Ważne by konsekwentnie przyzwyczajać dziecka do kończenia każdego rozpoczętego zadania.
    3. Stała kontrola i przypominanie o zobowiązaniach:

    – zakres określonych obowiązków musi być dostosowany do możliwości i ograniczeń dziecka
    – trzeba zaoszczędzić wystąpienia dodatkowych niepotrzebnych bodźców
    – nie dać się zdominować dziecku
    – należy przygotować dziecko przezwyciężania trudności (a nie chronić przed nimi)
    – po wystąpieniu konfliktu – należy go przedyskutować z dzieckiem w atmosferze spokoju i rzeczowości, po uspokojeniu dziecka
    – należy unikać agresji słownej i fizycznej, która bardzo mocno pobudza dodatkowo dziecko (może doprowadzić do objawów nerwicowych takich jak: lęki, moczenie nocne, natręctwa, czy też reakcje obronne: arogancka postawa, agresja, kłamstwa, a nawet doprowadzić do niewłaściwego rozwoju osobowości)

    4. Pomoc w nauce

    • czytanie – ze względu na małą zdolność koncentracji, opowiadania powinny być ciekawe
    • czytanki powinny być opowiedziane przez dziecko (w celu skontrolowania zapamiętanego tekstu)
    • odrabianie lekcji powinno się odbywać o regularnych porach (w domu powinien wtedy panować względny spokój)
    • dziecko powinno wykonywać prace zręcznościowe (uczą cierpliwości, a także skrupulatności)
    • zasada trzech R: rutyna, regularność, repetycja

    Nauczanie dzieci powinno odbywać się pod kontrolą rodziców.

    Tekst: Anna Ręklewska

     
    Literatura pomocna:

    1. Wiącek Renata: Dzieci nadpobudliwe psychoruchowo w wieku przedszkolnym. Program terapii i wspomagania rozwoju oraz scenariusze zajęć, wyd. IV, Oficyna Wydawnicza “Impuls”, Kraków 2009.
    2. Tomasz Wolańczyk, Artur Kołakowski, Magdalena Skotnicka: Nadpobudliwość psychoruchowa u dzieci, 1999.
    3. Edward M. Hallowell, John J. Ratey: “Jak żyć z ADHD”, 2007.
    4. Górka Iwona: Mały nieszczęśliwy człowiek z ADHD, 2005.
    5. Hanć Tomasz: Dzieciństwo i dorastanie z ADHD. Rozwój dzieci nadpobudliwych psychoruchowo: zagrożenia i możliwości wsparcia, Oficyna Wydawnicza “Impuls”, Kraków 2009.
    6. Pawlak Piotr: Program profilaktyczno-terapeutyczny dla dzieci z zespołem nadpobudliwości psychoruchowej, wyd. III, Oficyna Wydawnicza “Impuls”, Kraków 2009.
    7. Ratey John J., Hallowell Edward M.: W ŚWIECIE ADHD. Nadpobudliwość psychoruchowa z zaburzeniami uwagi u dzieci i dorosłych, 2004.
    8. Ratey John J., Hallowell Edward M.: Jak żyć z ADHD? Nadpobudliwość psychoruchowa z zaburzeniami uwagi w świetle najnowszych badań, 2007.


Zgoda na pliki cookie z Real Cookie Banner