Tag: psychoterapia

  • Sesje on-line

    Żyjemy w czasach, kiedy zdalny kontakt z innymi ludźmi jest wokół wszechobecny.

    Ludzie nauczyli się drogą internetową, załatwiać wiele spraw, wykorzystujemy internet do opłacania ważnych dla nas rachunków, robimy najróżniejsze zakupy, ściągamy różne potrzebne nam informacje, nasze dzieci wykorzystują go do poszukiwania różnych informacji, odrabiają lekcje z jego pomocą, w ostatnim trudnym dla nas czasie zdalnie korzystają z lekcji szkolnych, a my od dawna tą droga komunikujemy się ze znajomymi, rodziną, klientami. Internet w dobie naszych czasów pomaga nam szybciej załatwić nasze sprawy bez wychodzenia z domu. Od dawna są prowadzone tą drogą sesje on–line /terapia/.

    Okazuje się, że zarówno prowadzona terapia w sposób tradycyjny/osobisty – jest skuteczna, jak i terapia on-line – przynosi pożądane skutki. O czym mówią sami pacjenci, powołując się na niwelowanie odczuwanych przez nich objawów: poprawę samopoczucia, ogólnego dobrostanu, komfortu psychofizycznego – właśnie poprzez sesje on-line.

    Wiele osób, które wyjeżdża, do innych miast, krajów, w celach zawodowych, osobistych lub też rekreacyjnych już od dawna decyduje się na taką formę kontaktu z terapeutą – na, formę on-line, nie chcąc tracić dobrych efektów osiągniętej pracy osobistej z terapeutą i chcąc zachować dobre samopoczucie oraz zniwelować odczuwane, niepożądane objawy psychosomatyczne. Chcąc nadal odczuwać dobrostan i zmniejszać objawy: nerwicowe, lękowe, depresyjne lub inne przeżywane w codziennym życiu przez wielu klientów.

    Dla wielu pacjentów, ważne jest, by mimo różnych przeciwności i barier uniemożliwiających kontakt osobisty, nadal móc korzystać ze wsparcia, terapii, kontynuować lub rozpoczynać terapię przynoszącą korzyści psychofizyczne. Wielu klientów ceni sobie wygodę kontaktu on-line oraz możliwości korzystania z każdego miejsca, w którym się znajdują. Czy w czasie weekendu, kiedy gdzieś wyjadą i potrzebny jest kontakt z terapeutą. Czy w czasie kwarantanny, w czasie który mamy teraz – kiedy najważniejsze jest bezpieczeństwo klienta i jego komfort bez wychodzenia z domu, hotelu czy innego miejsca w którym się znajduje.

    Odbywanie sesji terapii w domu jest też wyjściem dla tych osób, które mają małe dzieci w domu i nie mogą ich zostawić pod żadną opieką, by skorzystać z sesji (mogą wykorzystać drzemkę dziecka). Również dla tych, którzy są chorzy, lub opiekują się chorymi osobami lub też wyjechały na jakiś czas do innego miasta (lub za granicę) albo odbywają kwarantannę. Jest to jedyne wyjście, żeby skorzystać z pomocy psychologa/terapeuty i przepracować ważne dla nich sprawy osobiste.

    Niektórzy pacjenci chwalą sobie też sesje on-line z powodu anonimowości, to znaczy, wielu pacjentów dojeżdża do swych terapeutów do innych miast, żeby nie spotkać na korytarzu jakichś znajomych, osób z pracy, czy klientów; i sesje internetowe dają im ten komfort, gdyż ,,w żadnej poczekalni on-line” na pewno nie spotkają osób znajomych i zachowają jeszcze większą dyskrecję. Ważne dla niektórych klientów jest też to, że niektórym ciężko wyjść z domu, bo w pewnym okresie życia dla niektórych pacjentów tylko dom wydaje się bezpieczny lub komfortowy i dzięki sesjom on-line też mają tą korzyść.

    W obecnych czasach, kiedy możemy korzystać z różnych komunikatorów (np. Messenger wideo, Skype lub wiele innych, z których korzystają pacjenci) – pacjenci mogą dobrze widzieć swojego terapeutę, psycholog również może korzystać z wiedzy, jaką daje mu patrzenie na mimikę, gesty, czyli całą mowę werbalną i niewerbalną klienta, która to wiedza pozwala mu jeszcze lepiej rozumieć i pomóc swojemu pacjentowi. Są też pacjenci, dla których pokonanie takiej przeszkody jak udanie się do obcego budynku i umówienie wizyty jest problemem, z uwagi na różne ich mechanizmy obronne, czy nieśmiałość, czy większe potrzeby dyskrecji i wtedy również sesje on-line lepiej się sprawdzają.

    Możliwość odczuwania dobrostanu w sesjach on–line przez pacjenta jest możliwa, dzięki temu, że jego terapeuta jest dla niego dostępny w swym słuchaniu, rozumieniu, mimo różnych miejsc, w jakie się przemieszczamy, do innego budynku, do swojego domu, do innego kraju czy miasta. Najważniejsze jest zaufanie, które się buduje między pacjentem a terapeutą – motywacja, i lecząca relacja – które są ważnymi czynnikami podnoszącymi komfort funkcjonowania klientów. Nie potrzeba mieć monitora lub komputera do sesji przez internet. Niektórzy korzystają z telefonów łącząc się przez skype w dogodnym dla nich momencie, inni z tabletów czy komputerów, najważniejsza jest dostępność, budujące się pomału zaufanie, relacja która leczy, możliwość otrzymania zrozumienia i pomocy oraz skorzystania z doświadczenia specjalisty.

    Umów się ze specjalistką psychoterapii na sesję on-line.

    Tekst: Anna Ręklewska

  • Depresja

    Co pomaga, by nie poddać się depresji

    Depresja dotyka zarówno osoby dorosłe jak i dzieci. Kiedy dorośli lub dzieci chorują na depresję, wszystko przestaje ich interesować, pacjenci często skarżą się, że nie mają chęci do niczego, do codziennego funkcjonowania, co odbiera im możliwość normalnego życia. Przez złe samopoczucie, odczuwaną słabość, nawet zwyczajowe czynności jak wstanie łóżka, zjedzenie posiłku, wyjście na dwór czy załatwienie sprawunków, wydają się niewyobrażalnie trudne, bo brakuje motywacji, sił, żeby się zwlec i coś zrobić, wszystko wydaje się ponad siłę. Wiele z tych osób leczy się na własną rękę, kupując ziołowe preparaty uspokajające, czy inne „uspokajacze” co przy poważnej depresji jest nieskuteczne. Rzadko też osoby cierpiące na depresje korzystają z profesjonalnej pomocy lekarza, czy psychologa, czasem z uwagi na długie kolejki oczekiwania lub braku wystarczających środków finansowych na prywatne leczenie. Jednak przy odrobinie zwiększonego wysiłku, skorzystania ze wsparcia najbliższych, korzystania z psychoterapii, czasem również leczenia farmakologicznego – gdy stan jest bardzo poważny, da się zapanować nad depresją.

    Punkty zaczepienia umożliwiające poradzenie sobie z depresją

    Warto zacząć podejmować choć małe działania, zacząć poświęcać swój czas na proste czynności – choćby to miały być na początek – porządki, drobne prace renowacyjne czy remontowe lub zaangażowanie się w pomoc potrzebującym bliskim, lub innym ludziom, których mamy w pobliżu, co pomoże oderwać myśli od trudnych uczuć czy myśli. Ważne by w codzienne, proste działania angażować się całym sobą, próbując na tyle zająć czas, by odgonić trudne myśli.

    Podejmowanie Aktywności

    Dla osób, które przeżywają stany depresyjne, ważne jest, by otoczenie próbowało motywować ich, by podjęli jakąś formę aktywności, co pozwoli im zająć myśli, przestać zagłębiać się w trudne sprawy, rozbudzić w sobie siłę do codziennych czynności i wychodzenia pomału poza proste czynności. Ważna jest pomoc bliskich osób, by osoby z depresją zaczęły podejmować wysiłek, podejmować jakieś działania, co pozwoli pomału wyzwolić im brakującą energię, wychodzić poza przygnębiające myśli. A podejmowanie działań, zdecydowanie się na jakąś aktywność fizyczną wyzwala również „hormony szczęścia”, które stymulują podejmowanie aktywności.

    Techniki terapeutyczne i decyzja terapii

    Osoby, które cierpią na depresję, skarżą się na brak sił, wymęczenie, bo przeżywane przez nich codzienne przytłaczające myśli i uczucia zabierają im siły i energię. Dlatego tak istotne jest, by bliskie osoby z otoczenia zachęcały osoby z depresją do odreagowania np. w gabinecie psychoterapeuty, wyzwolenia się z tego co przygnębia, poprzez terapię, zajrzenie do swojego wnętrza, pokładanie swojej przeszłości i teraźniejszości, wydobycie zasobów. Pomocne mogą być dla nich techniki relaksacyjne, które pozwalają nauczyć się wyciszać, pobyć ze sobą bez wyczerpujących myśli i uczuć, umożliwiają zaczerpnięcie z własnych pokładów spokoju i siły i wyzwolenie energii. Zdecydowanie się na terapię, jest dużym krokiem naprzód dla osób z depresją, to tak jak wyciągnięcie ręki po pomoc, przyzwolenie dla siebie i innych, by zrobić coś ze swoim stanem depresji. Udział w terapii pomaga przestać tłumić emocje ale i nie pozwala by nas zalały trudne uczucia, bo po wydobyciu z siebie najtrudniejszych doświadczeń, emocji, pokazuje światełka wyjścia, możliwości poradzenia sobie z przeszłością wstania na nogi w czasie teraźniejszym. Często osoby z depresją nie wyrażają swoich uczuć, „smucą” się sami we własnym wnętrzu, ukrywają przed światem zewnętrznym co się w nich dzieje, nie płaczą, nie złoszczą się ale chowają te wszystkie uczucia w środku. A płacz, żal, złość, ich uwolnienie w przyjaznym otoczeniu gabinetu terapeutycznego czy w otoczeniu bliskiej zaufanej osoby, pomaga uwolnić to, co trzyma za gardło w środku te trudne emocje.

    Wsparcie rodziny, przyjaciela.

    Podobnie jak terapia pomaga nam wyjść poza świat smutku, zobaczyć drogi na zewnątrz, tak również bliskie osoby z rodziny, zaufani przyjaciele, są bardzo pomocni, by nie pozwolić zamknąć się osobie z depresją w jej przytłaczającym wewnętrznym świecie dowalania sobie. Bliskie osoby z zewnątrz pomagają, przypominają, osobie z depresją, że jest ważna, że zależy innym na niej, że warto żyć i podejmować wysiłki, bo jest tyle do zrobienia, mogą pokazać depresyjnym osobom- możliwości korzystania z życia, mogą pomóc uwierzyć im, że to, czego się pragnie jest możliwe, pokazać, że można cieszyć się drobiazgami, codziennym wschodem słońca, uśmiechem ludzi, tym,żeby pomału coraz lepiej wychodziło osobie przeżywającej depresję wstawanie, ubieranie, wychodzenie na zewnątrz, załatwianie codziennych spraw, podejmowanie różnych aktywności fizycznych, które wyzwolą pokłady energii. Kontakt z Osobami bliskimi, znajomymi jest bardzo ważny, bo pomaga wzmacniać, zauważać, cieszyć się drobiazgami, pomaga – wyciągnąć z największego marazmu, zmotywować do podejmowania różnych aktywności, które z czasem będą sprawiać osobie przeżywającej depresję, coraz większą przyjemność. Przyjaciel, ktoś z rodziny może pomóc określać na początku mniejsze potem coraz dalsze cele, które pomagają wychodzić z zamkniętego świata beznadziei.

    Budowanie poczucia wartości

    Dzięki pomocy bliskich osób, przyjaciół, dzięki uczestnictwu w terapii, osoba w depresji może nauczyć się cieszyć się pomału dniem codziennym, ale do tego jest potrzebna wiara, że jestem coś wart. Często osoby w depresji mają obniżone poczucie własnej wartości, doładowują sobie w dniu codziennym, uważając, że są mało warte, mało znaczą, nie maja nic wartościowego do zrobienia, do dania, czy wręcz myślą, że niewiele im się udaje. Pomoc bliskich, przyjaciół, udział w terapii mogą bardzo pomóc, by wyjść z tego zaklętego kręgu niemocy, „nieczucia”, lub „czucia” zbyt mocno, żeby osoba w depresji zaczęła krok po kroku uśmiechać się, lubić siebie,akceptować i być zadowolonym z siebie i mieć coraz więcej energii, by więcej jej się chciało podejmować różnych aktywności.

    Pamiętanie by „Być dobrym dla samego siebie” – jednym z ważniejszych punktów leczenia depresji.

    Pokonanie depresji jest możliwe, ale wymaga zaangażowania, choć małej motywacji, żeby wyjść poza ten stan. Ważne by osoby ważne z otoczenia pomogły na początku, by osoba przeżywająca depresję znów zaczęła zauważać, że warto dbać o siebie, zrobić mały wysiłek w kierunku „pogłaskania siebie za coś”, bycia dobrym dla własnej osoby. Ludzie będący w ciężkiej depresji czasem nie są w stanie wstać, ubrać się, zrobić porządny posiłek, nie są w stanie wyjść do ludzi, czy coś załatwić, dlatego gdy przy pomocy bliskich, terapii, uda im się zrobić mały kroczek, gdy spostrzegą, że mogą znów zacząć dbać o siebie, że udaje im się dobrze ubrać, zjeść coś smacznego, wyjść choć na mały spacer, gdy spostrzegą, że te małe kroczki znów dają im satysfakcję, zadowolenie, zaczną rosnąć chęci do dalszych wysiłków. Dlatego, żeby uchronić się przed nawrotami depresji ważne jest, by nie zapominać o sobie, chwilach przyjemności dla siebie, o zapewnieniu sobie porcji ruchu, (choćby to miał być spacer czy ćwiczenia w domu czy gdzieś w klubie) dobrym, pożywnym ale i zdrowym jedzeniu, wygaszeniu niekonstruktywnych sposobów radzenia sobie (czyli zrezygnowania z używek, palenia, picia zbyt dużych ilości alkoholu, czy też innych), które otępiają i pozbawiają energii. Ważne jest też konstruktywne myślenie, lubienie siebie, pamiętanie o dobrych rzeczach zdarzających się w życiu, wyznaczanie realnych bliższych i dalszych celów, które podtrzymują energię, napędzają do działania, docenianie swoich zalet, pamiętanie o przyjaciołach i osobach z rodziny, podtrzymywanie z nimi kontaktu. Dbałość o wspólne relacje z innymi ludźmi, zmniejsza poczucie samotności i powoduje, że czujemy się lepsi, bardziej zauważeni, ważni dla siebie i innych.

    Zamiana niekonstruktywnych sposobów zachowania, nawyków, przyzwyczajeń, na bardziej konstruktywne.

    Dbaj o dietę
    Warto zrobić przegląd pożywienia, które na co dzień spożywamy. „Śmieciowe” mało wartościowe jedzenie odgrywa niekorzystny wpływ na poziom naszego nastroju, powodując wahania emocji, niski poziom energii do codziennego działania, mniejszą odporność i większą podatność załamywania się na codzienną dawkę stresu, który każdy naturalnie przeżywa. Dlatego warto zmienić własne nawyki żywieniowe, zadbać o bardziej zróżnicowaną dietę, bogatą w witaminy z grupy B, produkty pełnoziarniste, jajka, sery, ziemniaki, mięso, ryby, orzechy, ananasy, banany, żelazo, selen (zawarty w chlebie, jajkach, mięsie, wątróbce, rybach, łagodnych serach, zielonych warzywach), wszystkie te pokarmy poprawiają bardzo kondycję psychofizyczną ale i wpływają na poprawę humoru.

    Odłóż wyniszczające nałogi
    Wiele osób w chwilach stresu, nudy, zdenerwowania, pali duże ilości papierosów, popija w zaciszu domowym alkohol, czy oddaje się innym uzależniającym ale zabierającym energię – używkom, które odbijają się niekorzystnie na zdrowiu i kondycji psychofizycznej
    Warto pokusić się o odstawienie wyniszczających nasze zdrowie nałogów, jak nadmierne picie zbyt dużych ilości kawy, herbaty, które wypłukują z naszego organizmu ważne minerały i wpływają również na większą podatność załamywania się pod wpływem stresu, mniejszą energię. Również nadmierne picie alkoholu, palenie papierosów odgrywa niekorzystny wpływa na nasze zdrowie i ich odstawienie pomoże osobom z tendencją do nawrotów depresji – w naturalny sposób wpłynąć na nasz lepszy nastrój, większy poziom aktywności i motywacji do pracy nad sobą.
    Kiedy podejmiemy próbę odstawienia niekorzystnych nałogów, oprócz zauważenia u siebie lepszej kondycji psychofizycznej, będziemy mieć też większe poczucie kontroli i pozytywnego wpływu na własne życie.

    Zadbaj o aktywność
    Warto też dbać o porcję ruchu, który bardzo korzystnie odbija się na zwiększeniu sił witalnych w naszym organizmie. Czy to będzie ruch na powietrzu: np. spacery, bieganie, jazda rowerem, czy trochę ruchu na siłowni, czy podczas ćwiczeń w domu, każda porcja ruchu pozytywnie wpływa na zwiększenie naszej motywacji do codziennego działania, podołania codziennym obowiązkom. Oczywiście ruch na świeżym powietrzu, jest bardzo wskazany, ze względu na naturalne wystawianie się naszego organizmu na światło dzienne, które wpływa bardzo pozytywnie na nasz lepszy nastrój. Nawet w pracy, podczas wykonywania codziennych obowiązków warto pamiętać, by przebywać w pomieszczeniach jasnych, blisko okien, by wystawiać się na światło słoneczne i dzienne o czym powinny pamiętać osoby z nawracającą depresją.

    Odpoczywaj
    W codziennym biegu, wypełnianiu obowiązków, nie powinno się zapominać o sobie, o chwilach odpoczynku, odreagowania, chwilach relaksu. Dbałość o sen nie za długi i nie za krótki, odpowiednio długi przynajmniej 7 godzin, odgrywa istotną rolę w zwiększaniu sił witalnych i lepszym nastroju.
    Ćwiczenia fizyczne (tak dla siebie rekreacyjnie, np. poranna gimnastyka, rower, szybki spacer, wędrówki po parku bardzo korzystnie wpływają na poprawę nastroju i kondycji). Również pamiętanie o chwili dla siebie w ciągu dnia, jest bardzo istotne dla naładowania akumulatorów.

    Dbaj o Pozytywne nastawienie
    Na co dzień ważne jest również nasze codzienne nastawienie. Warto zwracać większą uwagę w jaki sposób formułujemy swoje myśli, czy poddajemy się wymyślaniu negatywnych wyobrażeń sytuacji, w których się znajdujemy, czy stopujemy taką negatywną samoocenę w naszej głowie. Ważne jest racjonalnie zauważać u siebie takie momenty, kiedy skłaniamy się do negatywnych wyobrażeń różnych sytuacji, czy kiedy obracamy negatywnie w głowie czyjąś wypowiedź do nas czy nasze własne zachowanie. Gdy zaczniemy wychwytywać u siebie takie momenty, kiedy za bardzo sobie „dowalamy”, nauczymy się pracować nad zmianą sposobu myślenia na bardziej pozytywne i nie popadania w takie pułapki negatywnego myślenia o sobie czy myślenia o przeżytych czy wyobrażanych sytuacjach negatywnie. Wtedy pomału nauczymy się bardziej optymistycznego myślenia o sobie i sytuacjach przeżytych czy oczekiwanych i przestaniemy obracać pod lupą nasze zachowania i wypowiedzi, pod kątem przypinania sobie negatywnych łatek. Jednak, żeby udało się nam się trwale zapanować nad negatywnym myśleniem o sobie, warto zacząć od większej dbałości o siebie, swoje przyjemności, chwile relaksu i odpoczynek ale i aktywne spędzanie czasu, żebyśmy dali sobie możliwość polubienia siebie takimi jacy jesteśmy, dali sobie przestrzeń nie tylko na oczekiwane sukcesy,ale i czasem na błędy, które w żaden sposób nie są wyznacznikiem naszej wartości, tylko małym przecinkiem, w drodze naprzód. Myśli same się nie zmienią – trzeba nad tym pracować i nie pozwolić sobie pogrążać się w negatywnym wyobrażaniu przyszłości, ale stopować takie myślenie.

    Stawiaj sobie drobne cele i większe plany.
    Ważne by widzieć przed sobą jakąś perspektywę, wyznaczać sobie małe a potem większe cele, ale i zostawiać miejsce na drobne i większe przyjemności, które zapewnią nam poczucie sensu istnienia, zapobiegną uczuciu pustki, bezsensu. Podejmowanie na co dzień zaplanowanej aktywności ale i dawanie sobie czasu na wypoczynek ale i spotkania towarzyskie przynajmniej raz w tygodniu z koleżanką, siostrą, kumplem czy kimś kto pomoże nam odreagować tygodniową porcję codziennych stresów są bardzo istotne dla budowania mocnego poczucia własnej wartości.

    Podejmuj ryzyko mimo oporów
    Ważne jest byśmy na co dzień nie tracili zbyt dużo czasu na podejmowanie decyzji szczególnie w sprawach mniejszych. Wielu ludzi napędza swoje negatywne emocje wyobrażaniem sobie różnych rozwiązań, najczęściej najbardziej idealnych, a czasem wyobrażając sobie negatywne konsekwencje, gdyby się coś nie udało. Warto jednak zdać sobie sprawę, że czasem rozwiązania mogą nie być idealne, że czasem można iść na kompromis, że nawet czasem można popełnić błąd, ale i tak idzie się naprzód, tylko nie można cały czas oglądać się za siebie i rozpamiętywać każdego szczegółu swojego zachowania czy wypowiedzianych słów, bo to bywa dołujące i napędza negatywne stany psychiczne. Aby nie poddawać się poczuciu niemocy, poczuciu bezradności, warto przestać oglądać się za siebie, ale mimo czasowych pomyłek czy błędów, warto podejmować kolejne działania, nie poddawać się, bo nie każde nasze działanie musi być na 100%, mamy też prawo do słabości i ona nas w żaden sposób nie określa, pokazuje tylko naszą ludzkość.

    Skupiaj się za zasobach i na teraźniejszości
    Warto zaczynać od siebie, nauka pozytywnego myślenia na co dzień jest bardzo istotna. Każdy z nas ma za sobą wiele doświadczeń zarówno tych pozytywnych, które chętnie wspominamy jak i negatywnych, które nas dołują. Biorąc pod uwagę, że różne doświadczenia są naturalnie wpisane w nasze codzienne życie, warto nauczyć się opierać na tych pozytywnych doświadczeniach, traktując je jako nasze zasoby, a te negatywne doświadczenia potraktować jako część naszej siły dzięki której mogliśmy pójść dalej, by zmierzyć się z trudami. Ważne by nie oglądać się za siebie, ale stawiać przed sobą różne cele,które pomogą nam zaczepić się w teraźniejszości, żyć patrząc przed siebie w lepsze jutro i nie odwracać się za tym, co chcemy zostawić za sobą, silniejsi o każde doświadczenie. Warto mieć gdzieś w głowie listę rzeczy, które podnoszą nas na duchu, odprężają, ładują nasze akumulatory i przypominać sobie o nich, gdy czujemy się gorzej, korzystać z pomocy znajomych przyjaciół, gdy jest nam ciężej na duszy, żeby rozładować napięcie i odreagować.

    Zaakceptuj przeszłość i podążaj naprzód
    Ważne jest, by w przyjaznym otoczeniu odważyć się przyznać przed sobą, co nas bolało, zmierzyć się z trudnymi rzeczami, które przeżyliśmy, warto przepracować je czy to na psychoterapii, czy też równolegle korzystając ze wsparcia najbliższej rodziny czy przyjaciół. Kiedy uda nam się spojrzeć na te trudne przeżycia z pozycji teraźniejszości,zauważyć, że jesteśmy już dalej, że to już za nami, powoli krok po kroku nauczymy się traktować je jako część naszego doświadczenia, naszej historii, która choć chwilami trudna, sprawiła, że możemy być silniejsi, możemy nauczyć się mocniej odczuwać pozytywne teraźniejsze chwile i bardziej się cieszyć doceniać drobne i większe radości.

    Dawaj sobie czas
    Ważne jest, by dać sobie czas, zaakceptować, że na wszystko przyjdzie odpowiednia pora. Jest czas by przyjrzeć się historii, przepracować trudne doświadczenia, czas by zaakceptować to, co mnie dotknęło dobrego i trudnego, ale istotne, by przy pomocy bliskich osób, psychoterapii przestać nurzać się w tym, nie obarczać się winą, nie pozwolić by trudne doświadczenia nas załamały. Krok po kroku można zająć się wyznaczaniem mniejszych celów, planowaniem aktywności, nie oceniać przy tym siebie negatywnie, ale przyjąć, że się stało ale spróbuję wszystkich sił, żeby pójść dalej a jeśli sił i energii braknie, pozwolę sobie pomóc i przyjmę wyciągniętą rękę albo może nawet po nią sięgnę, żeby wyjść z dołka.

    Dbaj o relacje
    Dbaj na co dzień o relacje rodzinne. Pielęgnowanie więzi z przyjaciółmi pozwala nam na bieżąco odnajdywać się w pozytywnych doświadczeniach jak i wychodzić z tych negatywnych przeżyć. Wsparcie jakim są inni ludzie jest nie do co przecenienia zarówno w chwilach, gdy przeżywamy pozytywne doświadczenia jak i w chwilach dla nas bardzo trudnych, kryzysowych. Bycie w różnych relacjach z ludźmi, pozwala zarówno odnaleźć własne zasoby jak i kształtować indywidualizm, uczy stawiania granic sobie i innym, równoważyć wpływy negatywne z pozytywnymi. Jeśli nauczymy się jednocześnie brać i korzystać ze wsparcia przyjaciół, rodziny, ale i dawać im od siebie uwagę i trochę czasu, które są ważne dla budowania relacji, jeśli ten stały kontakt z ludźmi zostanie zachowany, będziemy w stanie radzić sobie z najróżniejszymi chwilami w naszym życiu tymi, które wnoszą radość ale z tymi bardzo smutnymi, dołującymi nas. Relacje z ludźmi ułatwią nam z różnych perspektyw spojrzenie na sprawy, które nas dotykają i nie pozwolą, by kryzysy nas załamały, bo umożliwią punkty odniesienia, które pomogą się podnieść. Stały kontakt z rodziną, przyjaciółmi, znajomymi, pomaga w najtrudniejszych chwilach spojrzeć realnie na sytuacje, w której się znajdujemy, pomaga odnaleźć różne perspektywy, różne drogi wyjścia z najtrudniejszych kryzysów. Dbałość o kontakty z różnymi ważnymi dla nas osobami, na co dzień pomaga nie stać w miejscu, ale każdego dnia podnosić głowę z poduszki, by pójść o krok dalej. Dla osób przeżywających stany depresyjne, ważne, by nawet w najtrudniejszych chwilach pozwolili innym, by się z nimi kontaktowali. Pomoże to im nie zatrzymywać się i nie tkwić w problemie, umożliwi spojrzenie poza ramy bezsilności i z pomocą innych osób umożliwi im poszukiwanie rozwiązań zamiast duszenia się w ciasnym świecie problemów i bezradności. Przyjaciele, znajomi mogą pomóc zobaczyć inną lepszą perspektywę na trudne dla nas sprawy, w obliczu naszego załamania, często potrafią obiektywnie pokazać nam wyjścia z bardzo trudnych kryzysów lub pomogą otworzyć oczy na nowe furtki rozwiązań lub choć odsłonić jakąś perspektywę przyszłości, w której może się dla nas coś zmienić.

    Każdej osobie przeżywającej stany depresyjne, warto jest pomóc, zacząć od podjęcia jakiejś aktywności, może to być rozmowa z przyjacielem, kimś z rodziny, wyciągnięcie na spacer, zapewnienie towarzystwa i wsparcia w codziennych zmaganiach z chorobą, pomoc w zaangażowanie się w realizację prostych celów, wychodzenie by załatwiać proste codzienne sprawy i pomoc w planowaniu stałych punktów zaczepienia, które będą pomagały wychodzić z cienia.

    Oczywiście w przypadkach długotrwałej depresji należy jak najszybciej skontaktować się z psychoterapeutą, który pomoże odnaleźć źródło problemów i pomoże nauczyć się je konstruktywnie rozwiązywać, czasem gdy stan chorego jest bardzo poważny trzeba skontaktować się z psychiatrą, który pomoże farmakologicznie ustabilizować stan psychiczny.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Toksyczne Związki

    Czasami ludzie dobierają się w pary i na początku jest jak w bajce, dopiero po jakimś czasie okazuje się, że jest to związek toksyczny, w którym jedna osoba uwiesza się na drugiej, a strona słabsza jest coraz bardziej tłamszona. Czasem są to przyjaciele, czasem kochankowie, czasem wspólnicy interesów. Chociaż to osobni ludzie, psychicznie są od siebie uzależnieni. Mieszają się osobowości tworząc zamkniętą przestrzeń, w której jedna osoba traci zupełnie swą niezależność, zatraca własne zdanie i własne potrzeby, a druga przejmuje zupełnie dowodzenie odbierając słabszej osobie zdolność decydowania, prawo do własnych zainteresowań i przyjaciół.

    Najczęściej takie zaburzone związki powstają na skutek nieprawidłowej (zbyt zlepionej – chroniącej lub zbyt chłodnej, zdystansowanej) relacji dziecka z rodzicami w pierwszych miesiącach jego życia.

    Takie toksyczne związki żyjące w zaburzonej symbiozie, zwykle rozpoczynają się bardzo silnym uczuciem, wielkim zrywem namiętności. Jedna z osób zazwyczaj ta bardziej bierna, uległa, uważa, że spotkała księcia z bajki, który zalewa ją dowodami miłości, nieustannymi telefonami, gestami czułości. Druga osoba zazwyczaj ta bardziej niezależna, silniejsza, żeby poczuć siłę zazwyczaj potrzebuje nieustannego potwierdzania swojej siły, swojej pewności i wspaniałości. Ta silniejsza osobowość dąży do totalnego zlania się osobowości, zainteresowań, potrzeb, w końcu całego życia, odebrania tej słabszej stronie wszelkich przejawów autonomii, własnych potrzeb. Zwykle ta słabsza strona zlewa się z potrzebami tego silniejszego partnera zapominając o swoich potrzebach, pasjach, zainteresowaniach, zapominając kim była i co lubiła. Z kolei ten silniejszy partner znajduje w słabszej partnerce – kogoś, kto buduje jego ego, kto spełnia potrzeby, pielęgnuje jego poczucie wartości. Tak naprawdę oboje są osobami z niskim poczuciem własnej wartości i uzupełniają się wzajemnie aż do granic wytrzymałości. Jednak po paru latach słabsza osoba zauważa swoje zupełne zatracenie swoich potrzeb, pojawia się lęk, ogromny niepokój przed zatarciem się własnej osobowości, zatraceniem z drugiej strony lęk przed odejściem, lęk, że sobie sama nie poradzi.

    U podstaw takich toksycznych związków, za ścianą symbiotycznych zachowań, emocji leży lęk, który powoduje zanurzenie własnej tożsamości w tożsamości partnera. Symbioza związku wynika z wewnętrznego przekonania jednej strony, że jest słabsza, że z silniejszym partnerem lepiej sobie poradzi, a u tej silniejszej osoby – z potrzeby potwierdzania swojej siły, co powoduje wieszanie się na słabszych, odbieranie im autonomii. Ludzie żyjący w toksycznych związkach mogą żyć ze sobą kilka lat, ale nie poznać swoich potrzeb, swoich zainteresowań, nie być szczerym do końca, ponieważ żyją w iluzorycznym świecie stworzonego wizerunku człowieka, z którym żyją. Słabsza osoba zakochuje się w silniejszej, bo uzależnia się od jego ciągłych adorujących telefonów, okazywania wylewnych uczuć, organizowania życia, a ta silniejsza osoba zakochuje się w słabszej, bo może ją nagiąć do wszystkich swoich potrzeb, zdominować. Jeszcze na początku takie ciągłe zalewanie swoimi uczuciami podoba się tej uległej stronie, dopiero po dłuższym czasie zaczyna się dusić, gdy odbierze się jej całkowicie niezależność i zaczyna dostrzegać, że to blokuje jej rozwój. Większość osób, które poddaje się zalewającemu wpływowi silniejszego partnera ma trudności z zachowaniem się asertywnie, negatywne uczucia, złość, żal, gorycz, kierują do wnętrza nie umiejąc ich wyrazić, co rodzi niechęć i poczucie bycia w klatce, niemoc uwolnienia się ze względu na poczucie słabości i bycia mniej wartościowym. Natomiast silniejszy partner ma poczucie, że jeśli jeszcze trochę się postara zmienić, wpłynąć na słabszą partnerkę, to zmieni ją na swoją modłę i będzie ona już dokładnie takim modelem, jaki stworzył w swojej głowie. Często przy tym partner silniejszy ucieka się do poniżania partnerki, krytykowania tego jak wygląda, co robi, negatywnego oceniania jej osoby, co  budzi w niej coraz większą niepewność, czasem większą jeszcze zależność ale i niechęć do partnera. Z kolei uwieszający się partner może czuć niedosyt, że partnerka jeszcze niewystarczająco się stara, jeszcze nie jest taka jaką on by chciał widzieć zmienioną w swój modelowy wzór. Wtedy  może dochodzić do wyładowywania się silniejszego partnera, aktów agresji, złośliwości, awantur. Czasem gdy jedna z osób już nie wytrzymuje tego układu zależności i presji, pojawia się trzeci partner do którego odchodzi tłamszona osoba lub partner silniejszy znajduje kolejną słabszą osobę, która poddaje się zmianom i wywieranemu wpływowi pozbawiania autonomii. Często w nowych związkach, osoba słabsza i ta silniejsza powtarzają te role z poddawaniem się wpływowi i zatracaniem tożsamości a silniejsza często powtarza układ wiązania osoby słabszej i odbierania jej niezależności i własnego zdania.

    W związkach toksycznych często partner, który wywiera silny wpływ coraz bardziej wyłącza słabszego partnera z uczestnictwa w spotkaniach z przyjaciółmi, izoluje od jego rodziny, przyjaciół, ogranicza możliwość rozwijania własnych zainteresowań, uczestnictwa w nowych zajęciach, bo one odciągają słabszego partnera od symbiozy z silniejszym. Często, gdy związek się kończy zarówno osoba zależna jak i osoba silniejsza pozostają zagubione, niepewne, co dalej robić, w jaki sposób żyć, co jest priorytetem, bo do tej pory cele i kurs życia organizował partner silniejszy. Dlatego tacy partnerzy w związkach nie umieją rozstawać się po przyjacielsku, ale pozostaje nienawiść gorycz, żal, rozczarowanie, bo wykorzystali swoje siły do ostatniej kropli wytrzymałości odbierając sobie umiejętność autonomii, decydowania o sobie, a partner silniejszy zostając bez tego słabszego, który dodawał mu wartości, rezygnując przy tym z samego siebie, sam również czuje się gorszy, bo nie ma obok kogoś na kim się uwieszał i budował jego ego.

    Trudno jest przerwać błędne koło w toksycznych związkach. „Ja” takich ludzi jest podzielone na dwie części: część białą dobrą, kiedy te osoby dzięki tłamszeniu osób słabszych w związku czują się dobrze myśląc o sobie: „jestem ok”, „wszystko mogę zrobić”, „jestem fajny”, albo gdy zostają same, lub osoba słabsza nie daje się tak stłamsić, nie pasuje wystarczająco do modelu w jaki chce ją wtłoczyć silniejsza – myślą wtedy o sobie w kategoriach złych: „jestem beznadziejny”, „nic mi nie wychodzi”. Często też osoby w związkach toksycznych, symbiotycznych, stosują idealizację partnera, stwarzając sobie lepszy jego obraz, przypisując mu wartości, jaki chcieliby, by miał partner i nie dostrzegając jego negatywnych cech, usprawiedliwiając jego tłamszące zachowanie, dlatego tyle są wstanie znieść bo żyją długo z idealistycznym obrazem partnera. Silniejszy partner często stosuje mechanizm dewaluacji, nie widzi pozytywnych wartości, cech partnera, stara się go na siłę zmienić, dopasować do swoich ram, które funkcjonują w jego głowie.Oczywiście ludzie żyjący w takich toksycznych związkach mogą skorzystać z terapii ale zwykle wtedy taki związek nie jest wstanie przetrwać bo przestaje funkcjonować zasada tego związku osoby uzależnionej i osoby wieszającej się i wywierającej tak silny symbiotyczny wpływ.

    Bardziej zasadna jest terapia indywidualna każdej z osób związku. Psychoterapia takiej osoby nie trwa krótko, bo tożsamość osoby symbiotycznej była budowana latami i trzeba pomału pomóc jej zbudować stabilny obraz samego siebie, poczucie wartości niezależne od otoczenia, umiejętność osiągania satysfakcji z samego faktu bycia, a nie z faktu tworzenia związku z kimkolwiek. Taka osoba będąca w terapii musi powoli nauczyć się samemu umieć odpowiadać na pytania: na czym mi zależy, co lubię robić, jakiej osoby szukam, a jeśli już kogoś wartościowego spotka, dobrze, by sprawdziła co w niej lubi, a co jej się nie podoba, czego chce od związku i nauczyć się zarówno dawać coś od siebie ale i przyjmować w relacji, umieć akceptować siebie i nie rezygnować ze swoich wartości ale i nauczyć się akceptować inność partnera, jego potrzeby i uczyć jak ich potrzeby mogą wspólnie współgrać.

    Tekst: Anna Ręklewska


  • Stres (PTSD)

    – Radzenie sobie z nim.

    PTSD – to Zespół Stresu pourazowego (Posttraumatic Stress Disorder) jest to bardzo silna reakcja na tragiczne, bardzo stresujące doświadczenia wywołujące w nas silne emocje. Przeżycie tak stresujących wydarzeń jak np. wypadek samochodowy, napaść, gwałt, wykracza poza możliwości poradzenia sobie z tym, przekraczając umiejętności przystosowawcze osoby, która przeżyła tak stresujące wydarzenie. Na skutek tak silnego stresu pojawia się wiele objawów powiązanych z lękiem, niepokojem, trudnością normalnego funkcjonowania na co dzień.

    W zakresie przeżywania emocji: PTSD objawia się głównie uczuciem przytępienia emocji, przeżywaniem silnych lęków, poczuciem bezradności, przedłużającymi się stanami depresyjnymi nawet z myślami samobójczymi. Patrząc na zachowanie osoby, która przeżyła traumatyczne zdarzenie, widać wyraźne różnice, w porównaniu z czasami przed tymi trudnymi przeżyciami.

    Osoby, które doświadczyły traumy, często izolują się od otoczenia, są labilne w emocjach od radości do płaczu, od wściekłości do łez, często są drażliwe na swoim punkcie, zwykłe uwagi odnoszą do siebie. Wydaje się jakby były często nieobecne, jakby nic ich nie interesowało, nie obchodziło, przestają zwracać uwagę na sprawy, które wcześniej miały dla nich znaczenie i sprawiały radość. Patrząc z boku wydaje się, że takie uczucia i trudne zachowania mogą pojawiać się u wielu osób, które przeżyły coś bardzo stresującego. Jednak to, co odróżnia zwyczajną reakcję na stres od zaburzenia, jest długość czasu w którym to zaburzenie występuje. W Zespole stresu pourazowego ostre objawy na stres mogą wystąpić po zdarzeniu ale i po okresie utajenia, który to okres wyciszenia może trwać od kilku dni nawet do kilku miesięcy.

    Diagnozę PTSD można postawić, gdy wszystkie objawy utrzymują się przez co najmniej jeden miesiąc i wtedy bezwarunkowo należy skorzystać z porady specjalisty psychologa lub psychiatry, szczególnie gdy pojawiają się myśli samobójcze.

    Objawy Stresu Pourazowego zaobserwowano już u ofiar różnych katastrof dawno temu. PTSD istnieje tak długo, jak ludzie znoszą traumę, choroba formalnie istnieje od 1980 roku. Zaburzenie było różnie nazywane od czasów wojny secesyjnej w USA, kiedy przypadłość weteranów wojny nazywano mianem „żołnierskie serce”. Podczas I wojny światowej symptomy, które były zgodne z syndromem PTSD, określano jako „zmęczenie kombatanta”. Żołnierze, przejawiający takie symptomy podczas II wojny światowej, cierpieli na „wstrętną reakcję na stres”. Syndrom wielu kombatantów wietnamskich, którzy cierpieli na takie symptomy, był oceniany jako „syndrom powietnamski”.

    Pojęcie stresu pourazowego istnieje w nomenklaturze od 1980r i zostało oficjalnie wprowadzone przez Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne. Uwzględniono również zjawisko PTSD w klasyfikacji zaburzeń psychicznych DSM-IV Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego.

    W ramach tej klasyfikacji – aby postawić diagnozę PTSD, muszą być spełnione podstawowe kryteria nerwicowe tego zaburzenia:

    1. Diagnoza PTSD

    1.1. Traumatyczne przeżycie
    1.2. Unikanie konfrontacji ze wspomnieniami
    1.3. Emocjonalna pustka
    1.4. Traumatyczne przeżycie, doświadczenie.

    Najważniejsze, że taka osoba musiała doświadczyć, lub być świadkiem zdarzenia, w którym ktoś poniósł śmierć lub doznał bardzo poważnych obrażeń. W zachowaniu osoby doświadczającej tego traumatycznego zdarzenia dominuje przedłużający się strach oraz poczucie bezradności. Uporczywie wspomnienia powracają do tej osoby, która na nowo je przeżywa z coraz większym lękiem. Powracają we wspomnieniach uporczywie te same zdarzenia, myśli, obrazy, wrażenia percepcyjne. Natrętnie powtarzają się koszmary senne związane z przeżytą traumą. Ludzie cierpiący na PTSD mają odczucia, jakby powracało na nowo to samo tragiczne zdarzenie, pojawia się uczucie ponownego przeżywania (tzw. Flashbacki).

    2. Drugim kryterium jest:

    2.1. Unikanie konfrontacji ze wspomnieniami. Reagowanie silnym napięciem podczas odczuwania ekspozycji na zewnętrzne lub też wewnętrzne czynniki, kojarzące się z traumatycznym wydarzeniem. Jeżeli traumatycznym przeżyciem był wypadek samochodowy, osoba, która go przeżyła, stara się uporczywie unikać wszelkich skojarzeń, które mogą przypominać o tym wypadku, czyli unika miejsca wypadku i jemu podobnych, rozmów o samochodach i jego uszkodzeniach czy naprawach, itp. Oprócz unikania rozmowy, stara się tez pozbyć myśli i uczuć związanych z traumą wypiera je, może tez omijać miejsca związane lub kojarzące się z wypadkiem lub nawet unikać osób, które swoją osobą w jakiś sposób przypominają o wypadku.

    2.2. Emocjonalna pustka. Osoba cierpiąca na PTSD, przeżywa odczucia wyobcowania ze świata, często traci swoje dotychczasowe zainteresowania wykonywanymi codziennymi obowiązkami i przyjemnościami. Często osoby te odczuwają wewnętrzny bezsens, pustkę, wypalenie, tracą zdolności do przeżywania pozytywnych emocji jak: szczęście, radość, miłość, satysfakcję. Obok Odczuwanych negatywnych uczuć wypalenia, pustki, smutku, dochodzi negatywistyczny, pesymistyczny obraz przyszłości i przekonanie wewnętrzne, że już nic pozytywnego w ich życiu się nie wydarzy. Oprócz uczuciowej pustki i obojętności, depresyjnych nastawień do życia, dołącza się silne pobudzenie, które występowało przed objawami traumy. Objawiać się może kłopotami ze skupieniem uwagi, wzmożoną gotowością nadmiarowych reakcji emocjonalnych, wzmożoną czujnością, dysforią, pojawiającymi się zaburzeniami snu oraz wyolbrzymionym odruchem orientacyjnym.

    Ludzie cierpiący na PTSD często budzą się w nocy z ostrym krzykiem, tak jakby uczestniczyły w przeżytym dramacie na nowo. Osoby te mają nasilone trudności z przystosowaniem się do codziennych zadań i obowiązków, poważne kłopoty w odnalezieniu się w społeczeństwie, w życiu społecznym i zawodowym oraz rodzinnym. Przeżywane od nowa uporczywe wspomnienia traumy wyraźnie odbierają możliwości normalnego życia.

    Pomoc osobom z Zespołem Stresu Pourazowego

    Chociaż sporadycznie zdarzają się osoby, u których dzięki wsparciu rodziny, zaburzenia ustępują pomału, w miarę upływu czasu, to u wielu pacjentów, zaburzenie to utrzymuje się przez wiele miesięcy a u niektórych nawet kilka lat i może doprowadzić do trwałej zmiany osobowości.

    Można pomóc osobom przeżywającym traumę w pokonaniu tego trudnego stanu. Jeśli dostrzegamy u bliskiej osoby symptomy zespołu stresu pourazowego najskuteczniejszą formą leczenia jest psychoterapia. Podjęcie Terapii przynosi tym lepsze efekty, im od wydarzenia, które było przyczyną zaburzenia pourazowego, do podjęcia terapii, minął krótszy okres.

    Większość osób przeżywających zespół stresu pourazowego dzięki odpowiedniej terapii powraca do normalnego życia, pozbawionego lęku i traumy. Warto pomóc osobom z tym zaburzeniem podjąć odpowiednią formę terapii i wspomóc w trakcie jej trwania.

    Najważniejszą rolę w leczeniu nerwicy pełni czas i przepracowanie trudnych wspomnień.

    Tekst: Anna Ręklewska

     
    Bibliografia
    Dudek B., Zaburzenia po stresie traumatycznym, GWP, Sopot 2003, ISBN.
    Najavits L., Poszukiwanie bezpieczeństwa. Terapia PTSD i nadużywania substancji psychoaktywnych, Wydawnictwo UJ, Kraków 2010, ISBN
    Bilikiewicz A., Psychiatria. Podręcznik dla studentów medycyny, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2003, ISBN
    Jarema M., Psychiatria w praktyce, Medical Education, Warszawa 2011, ISBN


  • Czy psychoterapia jest dla mnie?

    Kim będzie dla mnie psycholog w psychoterapii…?

    Codzienne życie w dzisiejszych czasach pędzi tak szybko, że ludzie, przy pełnym bagażu codziennych spraw, czasem gubią po drodze ważne wartości, zaniedbują ważne relacje z członkami rodziny, przyjaciółmi, zapominają o ważnych punktach w systemie wartości, zaniedbują własne potrzeby i potrzeby bliskich.

    Terapia, spotkanie z psychologiem może pomóc na chwilę zatrzymać się i przypomnieć co jest dla mnie ważne, czego potrzebuję, czego mi brakuje, może pomóc zadbać o siebie i relację z bliskimi.

    Każdy z nas jest indywidualnością na swój własny sposób, stara się podejmować samodzielne wybory, które w kontekście społecznym mają wpływ zarówno na niego samego jak i na relacje w jakie wchodzi z ludźmi. W coraz szybszym życiu, bagażu obowiązków, spraw do załatwienia, odhaczenia, czasem zapominamy jak dbać o własne potrzeby, stajemy się głusi na nie przeżywane uczucia, tłamsząc je w sobie. W dalszej konsekwencji powoduje to trudności w codziennym życiu ale i poczucie niezrozumienia przez bliskich i obniżone umiejętności rozumienia swoich potrzeb i potrzeb bliskich osób. Tu zaczyna się rola psychologa, psychoterapeuty, który może pomóc odnaleźć nam się w codziennym natłoku różnych spraw, nieporozumień z bliskimi, małych i większych problemów.

    Przy pomocy specjalisty – psychologa, terapeuty, będziemy mogli odpowiedzieć sobie na pytanie: czego mi brakuje, jak spełniać swoje oczekiwania, jak realizować cele krótkoterminowe i długoterminowe, jak układać dobre relacje z ważnymi osobami, jak dbać o potrzeby swoje i bliskich, jak realizować się.

    Nasza samoocena w dużej mierze zależy od tego, w jaki sposób widzimy siebie w społeczeństwie, w jaki sposób realizujemy się w różnych rolach, które odgrywamy np. roli mężczyzny/kobiety, matki/ojca, męża/żony, koleżanki/kumpla, syna/córki, pracownicy/pracownika, czy kierującej/ego jakimś interesem. Jeśli sprawdzamy się pełniąc te różnorodne role, jeśli czujemy się potrzebni, doceniani, ważni i szanowani, mamy energię do działania, dobrze czujemy się we własnej skórze, nasze poczucie własnej wartości staje się bardziej adekwatne i w tym właśnie pomaga terapia indywidualna.

    Gdy w realizowanych na co dzień rolach zaczynamy czuć dyskomfort, kiedy pojawiają się trudności w ważnych dla nas relacjach, brakuje nam szacunku do innych a więc i do samego siebie; gubimy gdzieś umiejętność dbania o własne potrzeby i pojawia się zwątpienie, brak wiary we własne możliwości. Rodzi to zaniżone poczucie własnej wartości i trudności w relacjach z bliskimi osobami. Może wpłynąć na obniżenie chęci do życia i kłopoty w realizowaniu codziennych zadań.

    Próbujemy podejmować różne rozwiązania naszych problemów, czasem doszukujemy się winy w sobie, czasem zrzucamy odpowiedzialność na innych.

    Gdy podejmowane przez nas różnorodne rozwiązania problematycznych sytuacji, czy wyprostowania trudnych relacji z innymi nie skutkują lub mają powierzchowne skutki, warto zasięgnąć pomocy specjalisty psychoterapeuty. Kiedy nierozwiązane do sedna problemy wracają jak bumerang, pełne starych i nowych nieporozumień, warto wziąć pod uwagę pomoc psychologa, psychoterapię indywidualną a może rodzinną lub małżeńską.

    Psychoterapeuta może ułatwić lepsze zrozumienie własnych potrzeb, emocji, poukładać znów we właściwych miejscach wartości, pomóc wydobyć własne zasoby i lepiej korzystać ze zdolności i możliwości, co wpłynie korzystnie na samorealizację i odbije się na bardziej satysfakcjonujących relacjach z ważnymi osobami.

    Psycholog pomoże pacjentowi zrozumieć i od nowa zbudować rzeczywistość wewnętrznego świata, przeżyć, czyli zrozumieć swoje emocje, przeżywane lęki i niepokoje i zajrzeć do obszarów, które są ukryte głębiej i przejawiają się pojawiającymi się u klienta niezrozumiałymi uczuciami, niepokojem czy natręctwami, kompulsjami, czy różnymi nieadekwatnymi zachowaniami.

    Terapeuta pomaga odnaleźć satysfakcję, komfort życia, w taki sposób, by korzystający z terapii pacjent mógł swobodnie cieszyć się życiem, odczuwać radość z podejmowanych codziennie zadań, realizować własne potrzeby i budować satysfakcjonujące relacje z ważnymi dla niego osobami.

    Rozwiązanie trudności dzięki terapii może nastąpić po dwóch, trzech, czasem kilkunastu sesjach terapii i pozwala odczuć wystarczające wsparcie i komfort z życia. Ilość potrzebnych spotkań z psychologiem uzależniona jest od rozmiaru i znaczenia trudności, potrzeb pacjenta i specyfiki problemów, które go dotknęły.

    Uczestnictwo w procesie psychoterapii, daje możliwości odnalezienia nowych pokładów energii do działania, pomaga zrozumieć źródła pojawiających się lęków, potrzeb, emocji, pozwala na zmianę obrazu swojej osoby na bardziej realny, bogatszy o nowe zasoby, zdolności i oczekiwane możliwości. Znacząco poprawia to rozumienie otaczającego świata oraz zachowań i uczuć bliskich pacjentowi osób. Wzbogaca też w umiejętności rozwiązywania codziennych sporów, nieporozumień czy kłopotów, z którymi borykamy się na co dzień. Spotkanie z psychologiem ułatwia zmniejszenie czy wygaszenie codziennych niepokojów, wpływa na wzrost pewności siebie i podejmowanie codziennych decyzji w oparciu o doświadczenie i wiedzę i możliwości.

    Wieloletnie doświadczenie psychologa, wiedza, empatia, praca z różnymi problemami, zaangażowanie osobiste umożliwia pacjentowi stworzenie bezpiecznego obszaru na terapii, gdzie jest czas i miejsce na wszystkie uczucia, lęki i niepokoje, jakie przeżywa i chce ujawnić pacjent. Wspólnie z terapeutą pacjent podejmuje działania ku rozwiązaniu zaistniałych trudności i postawienia pacjenta na mocnych nogach, na których dzięki skorzystaniu z fachowej pomocy, może znów podejmować samodzielne wybory, dobre decyzje bez niepokoju czy udręki.

    Jeśli potrzebujesz zrozumieć źródła swoich emocji, zachowań, niepokojów,
    ● Chciałbyś umieć rozumieć skąd się biorą uczucia i zachowania bliskich Ci osób,
    ● Jeśli odczuwasz niezrozumienie przez otoczenie,
    ● Jeśli nie radzisz sobie z własną złością, żalem, rozpaczą po opuszczeniu, zdradzie czy śmierci bliskiej osoby,
    ● Jeśli oddaliliście się z partnerem, nie czujesz się rozumiany, czy zauważany, zagubił się szacunek między Wami,
    ● Odczuwasz trudne emocje: smutek, żal, zazdrość, opuszczenie, osamotnienie, lęk ,czy złość które obniżają satysfakcję z życia,
    ● Masz problemy z podejmowaniem decyzji, z realizacją zadań,
    ● Odczuwasz bezsens, niemoc, czy pustkę,
    ● Jeśli brak Ci wiary w siebie, swoje możliwości,
    ● Nie widzisz dla siebie możliwości, brak celu w życiu,
    ● Czujesz obniżenie energii życiowej,
    ● Chcesz rozwiązać problemy wychowawcze,
    ● Jako rodzic chciałbyś lepiej rozumieć swoje dzieci,
    ● Pomóc dziecku z nadpobudliwością, czy innymi zaburzeniami zachowania,
    ● Pomóc dziecku z dysleksją, problemami w szkole,
    ● Cierpisz na natręctwa, kompulsje, zaburzenia odżywiania (anoreksja, bulimia, otyłość, kompulsyjne zaburzenia jedzenia),
    ● Masz depresję czy zaburzenia nastroju,
    ● Stałeś się ofiarą przemocy psychicznej, fizycznej, seksualnej, czy emocjonalnej,
    ● Odczuwasz dyskomfort życia.

    Jeśli któryś z powyższych punktów Cię dotyczy, rozmowa z psychologiem może być pierwszym krokiem do ich rozwiązania a Psychoterapia miejscem, gdzie znajdziesz bezpieczne miejsce, w którym przy pomocy psychoterapeuty, odnajdziecie najlepsze wyjścia z różnych trudnych sytuacji.

    Tekst: Anna Ręklewska

Psycholog Łódź
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.